Z każdym krokiem Pokemona coraz bardziej się bała. Jednak wkrótce ten strach zaczął być zalewany przez złość. Alter ciągle była w niej, więc czuła jej strach. Wyśmiewała się z niego. "Tchórz! Beksa! Źrebak, co walczyć nie umie!" - krzyczała złośliwie, jak to ona. Mimo poprzedniej gry na flecie przez tamtą klacz, wciąż była tą samą złośliwą cząstką duszy. Poke nawet nie zauważyła, gdy jej oczy z żółtych zmieniły się w ślepe o lekkim odcieniu złota. Cała reszta ciała pozostała niezmieniona.