Deli chyba tak średnio zrozumiała. Jednak też cię przytuliła i podała ci jedną z lalek. Znaczek przedstawiał niewyraźne serduszko z nietoperzowymi skrzydłami.
Lily i Bolt nic nie zauważyli... Bo nikt jej nie dokuczał. Deli sama z siebie się zdenerwowała. Rozumiała, że znaczek to coś ważnego, a ona jako jedna z niewielu jeszcze go nie ma. Cała reszta już ma.
Nie odpowiedziała. Zauważyłeś, że ma mokre policzki. W kopytkach gniotła jedną z lalek. Po chwili puściła ją, wzięła nożyce i zaczęła rozcinać lalkę na skrawki materiału.
Lily zbyła cię kopytem, nałożyła słuchawki i zaczęła rozwiązywać zagadki Amnesii. Bolt też chyba nie chce gadać, bo od razu zabrał się za gotowanie w kuchni. Została Deli, która wciąż siedzi pod łóżkiem.
Jakąś godzinę później bachurki wróciły do domu. Lily ukradła lapka od ciebie, Bolt zajął kuchnię, a Deli wpełzła pod twoje i Twi łóżko. Chyba do warsztatu.
Pod łóżkiem był miniwarsztat. Nicie, igły, nożyce, bluzki z wyciętymi kawałkami. Do tego kilka lalek. Wszystkie fioletowe, alicornowate. Każda z innym znaczkiem.