Tak miała. Ale nie z perspektywy widza... Dodatkowo Capo też go miał. Wyjątkowo nie z własnej woli. Do tego sam teraz jest dręczony przez jego wspomnienia. Patyk powiedział ci, że to naturalny koszmar, ale próbowałeś spędzić tę noc z Twi, a Capo próbował się włamać do was. Koszmarów zmieniać nie można. Się zmiksowało...
Mała rozpromieniła się i mocno cię przytuliła. Na pewno czułeś się lepiej niż pierwszego dnia po obudzeniu. Czego nie można powiedzieć o twoim zdrowiu psychicznym. I nie mówię tu o horrorach. TEN KOSZMAR BYŁ CHORY!
Niestety nie mogłeś. Czemu? Bo miałeś naturalny koszmar. Konkretniej: Ty jesteś związany i pilnowany przez potwory z Silent Hill, a za siatką... Marzenie Capo. Ten zboczony jednoróg gwałcący Twilight.
Obudziła cię smutna Deli. Chyba myślała, że coś ci jest.
Klacz wylądowała znowu w domu swojej przyjaciółki. Jednak, gdy wyszła do miasta, okazało się, że jest opustoszałe, bez śladów życia. Dopiero po jakimś czasie zorientowała się, że nie jest sama... Dookoła niej wciąż czaiły się monstra z jej koszmarów... ZNOWU TE DURNE KORKI WYWALIŁO?!
I wtedy patyk coś ci powiedział. Popaczał w mózg Deli i dowiedział się, że ona tak się stara z ocenami dla ciebie, byś się lepiej poczuł. Widziała, jak nauczycielka była zła, gdy dostała czerwoną minkę, więc chciała, byś ty nie był zły.