- A co? - zaciekawił się Capo. W tym momencie do pokoju wpadli Bolt i Lily, zdeptali wszystkich i wybiegli. Deli wpełzła i się zablokowała na drzwiach.
- Nie wiem. Może spróbować kiedy indziej - powiedziała. Przylazła Deli. Jedną z czekoladek miała rozsmarowaną na nosie, bo nie umiała jej do pyszczka wcisnąć.
- A widziałaś w ogóle? - zapytała obojętnym tonem. Kolejne kilka obłoczków dymu. Tak dawno upadły smokokuce, że aż się zdziwiła, że ktoś jeszcze je pamięta.