Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Mają. Wygląda przepięknie. Kosztował fortunę, ale warto. W końcu wybiła 17:50. Wszystko już gotowe.
  2. To dzieciaki już u AJ na biwaku, a tymczasem przylazł Capo wraz z Ghostem. Coś powiedzieli do Twilight i razem z nią wyszli. Wszystko zgodnie z planem.
  3. Twilight się zgodziła. Potem poszła ocucić Delicate i uspokoić maluchy. Teraz trzeba zająć czymś czas do wieczora...
  4. Stoick nie zwrócił na ciebie uwagi, tylko dalej tłukł młotem smoka. Koszmar ryknął na niego, po czym wzniósł się chwiejnie w niebo. Wódz pobiegł na kolejnego gada. Dookoła ciebie płonęła wioska.
  5. Ja pier... Przeżyłam 19 minut grania w Amnesię xP

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [17 więcej]
    2. Nightmare

      Nightmare

      Dłobla, już nie będę :P

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Dzięki ^^

      Napisz coś w sesji. D: Nawet nie wiem czy Panda Hippis mi odpisze na wiadomość prywatną. :<

  6. Potwór gonił za tobą. Nagle coś sprawiło, że się zatrzymał. Udało ci się ukryć za jakimś ocalałym domem. Koszmar był aktualnie tłuczony na kwaśne jabłko przez Stoicka.
  7. Jeden ze Straszliwców wylądował na ziemi z odciętym ogonem zaczął głośno skrzeczeć z bólu. Dwóch doskoczyło do niego, by mu pomóc. Reszta rzuciła się na ciebie. Udało ci się uciąć jednemu skrzydło, a dwóch zabić. Szkoda, że to się nie zalicza do smoczego szkolenia. Grunt, że ta resztka uciekła. Jednak za sobą poczułaś gorące powietrze. Chyba ktoś użył samozapłonu...
  8. - Mów to gadom - powiedziała jeszcze. Gdy tylko wybiegłyście, obok ujawnił się Koszmar Ponocnik. Ten sam, co na początku rozniósł chatę w drzazgi. Z przodu miejsce zajął Zębacz. Zostało tylko w lewo albo walczyć. Wróć, tylko walczyć. Lewa strona została zajęta przez grupę Straszliwców. Astrid rzuciła się w stronę Zębacza.
  9. Wciąż go tam nie było. Za to leżała tam świeżozdarta skóra Gronkla. Na coś zawsze się przyda. W każdym razie, Astrid wróciła się po młot. Topór dotrzymywał teraz towarzystwa mieczowi.
  10. Na drodze spotkałaś Mieczyka i Szpadkę, którzy nosili wodę do płonących budynków. Najzwyczajniej się przy tym kłócili. Jak to oni... W końcu dotarłaś do namiotu... Lub raczej tego, co z niego zostało. Aktualnie był gaszony przez kilku wojowników. Obok stał cały jego "personel". Niedaleko leżał ubity Zębacz w błękitnej barwie.
  11. Pyskacza nie było. Chyba pobiegł na pomoc reszcie. Na ścianach wisiały najróżniejsze bronie, czyli miecze, młoty, topory, włócznie, kusze, łuki, do wyboru do koloru. Było też tam kilka sierpów, które wyglądały setki razy lepiej niż twój. Również bardziej zabójczo. Do kuźni wbiegła Astrid, rzuciła "cześć", złapała topór i wybiegła. Przy okazji rzuciła na podłogę pogięty kawałek metalu, który chyba kiedyś był mieczem.
  12. Lily po zjedzeniu opowiedziała swój sen reszcie, więc działanie herbatki diabli wzięli. Bolt drżał ze strachu na dywanie, a Bird zemdlała. Widać, że nie zniosą tych koszmarów najlepiej.
  13. Twi rozdała Boltowi i Deli po kubku herbaty, więc po jakiejś minucie się uspokoiły. Jednak Deli uczepiła się twojej nogi na czas gotowania. Wyszło, że naleśniki z syropem klonowym na śniadanko. Mniam!
  14. Lily się śniło, że idą na nią kucyki bez skóry. Jednak jakimś cudem udało jej się przejąć kontrolę nad snem, więc wymordowała wszystkie skrzeczące maszkary. Boltowi śniła się wielka kanapka o ostrych zębiskach, która rozrywała waszą rodzinkę na strzępy. A Deli... Jej śnił się ogier przypominający Slendermana, który chodził za nią z zakrwawionymi głowami całej rodzinki. Nieciekawie.
  15. Cała wioska płonie. Risa biegła przez wioskę do namiotu w centrum, gdy koło niej w dom uderzyła ognista smuga. Ludzie uciekali z krzykiem od płonącego budynku, z którego wygrzebał się Koszmar Ponocnik w żółtej barwie. Stanął wyprostowany, płonąc i ruszył na grupę wojowników, którzy mieli się go pozbyć. Gdy Risa miała biec dalej, drogę zatarasował jej szmaragdowy Gronkiel, który właśnie dorwał wóz. Jeszcze kilka chwil temu stały na nim kosze z rybami. Nie było szans przekraść się obok smoczyska nie zwracając na siebie uwagi.
  16. Zaraz ranek. Już lekko świta. Twilight poszła zrobić herbatę uspokajającą dla Delicate. Bolt i Lily też przyleźli. Lily wyglądała normalnie, nawet się przeciągnęła jak po dobrze przespanej nocy, ale Bolt drżał jak ktoś na skraju załamania psychicznego.
  17. No to sobie pooglądaliście. W czasie filmu Deli dwa razy zasnęła. Za każdym razem jej sen trwał kilka minut, po czym budziła się z płaczem. Gdy film się skończył, Twilight była już rozbudzona i uspokojona, z twojego mózgu zniknęły ostatnie skrawki snu, a Deli to zasypiała, to się budziła.
  18. Twilight pokiwała głową z ulgą. Znowu przed oczami minęły ci skrawki koszmaru... Tymczasem Deli wlazła na kanapę i mocno was przytuliła, szlochając.
  19. Wciąż jest zmęczona, ale po tym koszmarze raczej nie zaśnie. Do tego przylazła do was Deli, płacząc. Chyba nie trzeba wyjaśniać, dlaczego.
  20. - Nie wiem - powiedziała, a jej serce powoli się uspokajało. Tylko czy robienie śniadania w środku nocy jest normalne? Chyba nie.
  21. W tym rzecz. Sygnał pochodzi znikąd. Ledwie się poruszyłeś, Twilight obudziła się, dysząc i płacząc. Pieczenie na plecach ustało niemal natychmiast. Klacz od razu cię przytuliła.
  22. Coś cię brutalnie wyrzuciło. Twilight cię przytuliła mocniej przez sen. - Nie... - mruknęła. - Nie... - powtórzyła. Po chwili znowu poczułeś pieczenie na plecach. Zupełnie, jakby ktoś cię tam trzepnął batem czy czymś w tym rodzaju...
  23. Nic się nie stało... Ale mogło. Twój koszmar prawie się urzeczywistnił. Tymczasem sam poczułeś pieczenie na plecach. Lucek poinformował cię, że Twilight również ma koszmar, tylko że w jej jesteś torturowany przez amerykanów.
  24. Stałeś z Twilight na jakimś pustkowiu. Trzymałeś coś w kopytku, ale nie mogłeś zauważyć, co. Przytuliłeś Twilight, wciskając to coś między was. Klacz zwiotczała, a ty zauważyłeś, że trzymasz rękojeść noża, która wystawała z klatki piersiowej Twilight. Obudziłeś się na kanapie, cały zlany potem. Twilight mocno cię tuliła, a na jej policzkach widać było ślady łez. Jednocześnie zauważyłeś, że trzymasz w kopytku nóż. Taki sam, jak ten ze snu, jednak powoli znikał, a gdy machnąłeś kopytem, rozpłynął się w powietrzu...
×
×
  • Utwórz nowe...