-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Rozległ się charakterystyczny dźwięk Klątwy, czyli takie 'y-y-y-y-y' lub coś w tym stylu. Coś jak stukanie.
-
Ok... Wymyślić dania i ceny... Przy muzyce z Klątwy... Skąd się Lily wzięła koło laptopa?!
-
Maluch uspokoił się, gdy wepchnąłeś mu w gardło gryzaka. Jakimś cudem wczołgał się z powrotem na górę.
-
Po schodach zczołgał się Bolt i rozpłakał się na widok ucinanych łbów.
-
A Lily nic sobie nie robi. Dalej zabija Zombie. Jednemu strzeliła tam, gdzie tobie.
-
Byłeś za blisko. Kopnęła cię, nie powiem, gdzie.
-
Gdybyś był trochę bliżej, miałbyś podbite oko.
-
Siedzi, siedzi i siedzi... Nie wiem, jak, ale udało jej się odłączyć słuchawki. - Coś się stało? - krzyknęła z góry Twilight.
-
Bolt sobie spał, laptop ośliniony, a Lily pobija rekordy w szybkim przechodzeniu gier horrorowych.
-
Teraz puściłeś mu Puchatka. Po pięciu minutach zasnął.
-
Uratowałeś, ale czysty, jak nie wiem. Nie było też naklejek o systemie, liczbie gb miejsca, ramu itp...
-
Po chwili matryca znalazła się w jego gębie.
-
Bolt zagapił się w jakąś bajkę o gadających warzywach i owocach. Strasznie się przy tym ślinił.
-
Kilka bajek dla dzieci, kilka filmów akcji, kilka komedii romantycznych... No i jeszcze ze trzy horrory.
-
Twilight uśmiechnęła się na ten widok, wzięła dwie książki i wróciła na górę. W chwili, gdy ucichło skrzypienie schodów, Kubuś momentalnie zmienił się w Dead Island Riptide.
-
Twilight schodziła po schodach na dół. Wciąż miała siniaki na brzuchu, ale najwyraźniej już mogła spokojnie chodzić po schodach. Zeszła na dół. I co zobaczyła? Małą Lily grzecznie oglądającą Kubusia Puchatka na Mini Mini.
-
Byś się poprzyglądał, gdyby nie skrzypienie schodów...
-
Po chwili znowu przestawiła się na Dead island Reptide i siekała zombiaki w płonącym obozie. Potem warknęła jak mały bobas na tą babę z piłą, zupełnie, jakby znała zakończenie gry...
-
Chyba nie bardzo... Zobaczyłeś, że Lily ogarnia GTA V...
-
Nom. Wrzesień. Czas szykować horrorowe gry pod choinkę...
-
Po kilku minutach już broniła obozu. Gapiła się w ekran jak zaczarowana.
-
Kilka minut później gapiła się na ciebie, trzymając w zębach ulotkę Dead Island: Riptide.
-
Lily nastawiła je na pełną głośność. Ten mały geniusz horrorowy po godzinie już siekała pana White'a.
-
Twilight chyba coś podejrzewała, ale nie zeszła na dół. Lily cię ugryzła i doraczkowała do telewizora. Po chwili znowu siekała zombiaki na cały regulator.
-
Eee... Lily chyba nauczyła się obsługiwać głośniki. Słyszałeś zombiaki w całym domu. - Co się tam dzieje? - zapytała z góry Twilight.