- Jak się zatrzymamy będę w stanie coś zrobić. Ta ciężarówka tłumi wszelkie zaklęcia - powiedziała Papillon. Ciężarówka zwolniła, aż w końcu zupełnie stanęła. Ktoś spróbował ją otworzyć... I tak w jednej sekundzie znaleźliście się w kryształowym pałacu Papillon, a ona sama miała krople potu na czole, dyszała i wyglądała, jakby miała zaraz zemdleć.