Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Nic się tam nie zmieniło. Prócz jednej poduszki, która leżała na stole.
  2. Dosyć tanio. Jak na budynek. Około 1500 monet.
  3. Ogier miał żelazny uścisk. Rzucił cię na ziemię i przytrzymał kopytami za przednie kopyta. Zębami chwycił za twoją grzywę. Mocno pociągnął i po chwili puścił. - Teraz co? Uszkodzić, czy od razu zacząć? - warknął, jakby do siebie.
  4. Zauważyłeś jeden budynek na sprzedaż, niedaleko biblioteki. Wyglądał nieźle, trochę sprzątania i wszystko byłoby spoko.
  5. W nocy wiatr rozwiał część resztek, więc nie było zbyt czysto. Jednak z pomocą Twilight, sprzątanie poszło w try miga.
  6. - Wspaniale - powiedziała cicho i przytuliła cię.
  7. Po kilku minutach Twilight powoli otworzyła oczy. - Dzień dobry, Al. Jak spałeś? - zapytała.
  8. Nic nie zapowiadało, by alicorn miała się za chwilę obudzić. Zdjęcia były przeklęcie wyraźne. Widać na nich było każdą scenę waszej miłości.
  9. Gdy się obudziłeś, Twilight spała wciąż przy tobie. Obok ciebie leżało kilka fotek z poprzedniej nocy.
  10. Poczułaś za sobą mur. Serce zaczęło ci walić jak oszalałe.Dusza stanęła ci na ramieniu. Wszystko na raz. Ogier stał kilka centrymetrów przed tobą. W końcu otworzył pysk, a wydobył się z niego tekst tak okropny w znaczeniu, jak i w wymowie: - Znałem wiele klaczy. Wszystkie przeleciałem bez wyjątku, nie ważne czy z ich woli, czy nie. Ty nie będziesz wyjątkiem. Po zakończeniu złapał cię za kołnierz i podniósł do góry.
  11. ( :< a chciałam to dać kiedyśtam... ) - Idealna - powiedziała i przymknęła oczy.
  12. (a to się nie skończyło? ) Twi nic nie zrobiła. Tylko cię pocałowała.
  13. [ciach] Capo przestał pstrykać, gdy wy skończyliście. Twi przytuliła cię jeszcze raz.
  14. Wszystkiemu towarzyszyły pstryki. Capo nie oszczędzał kliszy. (napisz, kiedy ciach)
  15. Usłyszałaś głosy kopytek za sobą, ale gdy się odwróciłaś, nikogo nie było. Stałaś wtedy przed domem Pokemony. Gdy się obróciłaś w stronę drzwi, on tam stał. Brunatny ogier z czerwonymi oczami. Wyglądał na wściekłego. Nie było od niego czuć ani trochę alkoholu. Powoli zbliżał się w twoją stronę.
  16. Seria pstryków. Twilight odwzajemniła pocałunek. Nareszcie mieliście normalną randkę, gdzie oboli byliście w pełni zdrowia, bez goniącego was czasu. Jedynie Capo siedzący z tyłu, ale to szczegół.
  17. - Kocham cię, Al - powiedziała. I kolejne 'Pstryk!'
  18. - Nie możliwe - powiedziała i przytuliła cię. Kolejne 'Pstryk, pstryk!'
  19. Nikt nie słyszał. Wszyscy rzucali w siebie poduchami. Kilka trafiło ciebie, inne w ścianę po twojej lewej i prawej.
  20. Kolejne 'Pstryk!' - Zdecydowanie tak - powiedziała. - W życiu nie jadłam nic lepszego.
  21. Usiedliście tam razem. Nagle z tyłu rozległo się krótkie 'Pstryk!'
  22. Teraz to by było trudniejsze, gdyż Capo i tak paradował nago. Po kilku minutach posiłek był już skończony, a świeczki zapalone. Zrobiło się ciemno.
  23. - Najwyższe piętro. Szukaj domku z moim znaczkiem jako witrażem w oknie przy drzwiach - powiedziała. Winda zatrzymała się przy wyjściu. Wydawało ci się, że jazda trwała znacznie krócej. Przed wejściem rozeszłyście się. Knight wyżej, ty niżej. Teraz, gdy światła były zgaszone, uliczki wyglądały upiorniej. Raz wydawało ci się, że widziałaś ogiera opierającego się o ścianę w jakimś zaułku.
  24. - Nic się nie stało - powiedziała Twilight, pochyliła się i pocałowała cię.
  25. Po chwili usłyszałeś oddalające się skrzydła. - Gadaliście na całą polanę, więc słyszałam - powiedziała Twilight spokojnie.
×
×
  • Utwórz nowe...