"To miejsce" było mocno czerwone i bolało przy dotyku. Pewnie przydałby się jakiś Napój Zdrowotny, czy coś w tym stylu. Po chwili z kartonu wyskoczył Skorpionek. Jego ogon zaczepił o bluzkę, którą wyłożone było jego legowisko, więc aktualnie biegał po pokoju, próbując uciec od "potwora". W końcu wlazł na szafę i tam zaczął machać ogonę, aby zrzucić bluzkę.