Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Na odwrót! Ocaliłem wasze uszy od tej muzyki! - wrzasnął Ghost z oddali.
  2. Przyglądałaś się, dopóki jakaś poducha uderzyła cię w twarz.
  3. - Meh... I nici z tyiaka monet - westchnął Capo, rozwiązał linkę, złapał aparat i ruszył w stronę Ponyville.
  4. - Nie przywiązałem. Po prostu nie umiem tego trzymać, a on tak - powiedział, podnosząc do góry aparat.
  5. - Raczej tak - powiedziała i weszła do windy. Tym razem, na szczęście była pusta.
  6. - Tak, ale na południe. - uśmiechnął się jeszcze szerzej. Ghost próbował wszystkimi kopytami zdjąć pętelkę. Na jego policzku rozkwitł rumieniec.
  7. - Nie. Wczoraj patrzyłem, jak robią to Ghost i Fluttershy, a dziś rano, jak robi to Rarity z jakimś sztywniakiem. - uśmiechnął się.
  8. Ferno wciąż się darła na bliźniaki. Tym razem za to, że oni grają we dwóch, a ona jest sama. Zaraz Dark i reszta się włączyli i zrobiło się gorąco. Poduszki latały po całym pokoju.
  9. - Wiem, co będzie po pocałunku - powiedział i wyszczerzył zęby.
  10. W krzakach leżał, śmiejąc się, Capo. Trzymał w kopytku linkę, która łączyła się z pętlą na szyi Ghosta, siedzącego obok. Gdy jednorożec cię zauważył, od razu zapytał: - Kiedy się całujecie? Była muzyka, ale ten tu rozwalił mi instrument - powiedział, pokazując na Capo. - On mnie tu zaciągnął! - bronił się pegaz.
  11. Knight położyła uszy i lekko się zarumieniła. - Lepiej pójdę sama. Wtedy mnie przytrzymali, bo byliśmy na zamkniętej przestrzeni - powiedziała i ruszyła w stronę windy.
  12. Cisza. Nikt ani nic nie odpowiedziało ci na to pytanie.
  13. - Najpierw zajrzyj, kto to - powiedziała, uśmiechając się.
  14. Nie. Śmiechy brzmiały na kucyka dorosłego, do tego ogiera.
  15. - Już jest po północy, więc chyba do domów - powiedziała z lekkim zdziwieniem. Najwyraźniej nie mogła uwierzyć, że ci się nie podobały skorpiony.
  16. - Ciekawe tylko, kto... - powiedziała Twi. Z krzaków dobiegały śmiechy i szamotanina.
  17. Nic nie odpowiedziało. Najpewniej mysia zasnęła.
  18. - Chodź już - powiedziała Knight, stojąc za tobą. Zauważyłaś, jak na arenie dno klatki znów zjechało w dół. - I jak ci się podobało?
  19. Lekka szamotanina i na polanę wpadły połamane skrzypce.
  20. Gdzieś z krzaków dotarły do ciebie skrzypce i kilka chichotów.
  21. Twilight uśmiechnęła się i zaczęła jeść. Powoli zachodziło słońce.
  22. - Szkoda - powiedziała z lekkim rozczarowaniem. - Ale dobrze by było. Wtedy kucyki poznały trochę waszych kuchni.
  23. Po chwili poczułaś, że Radskorpion chwycił się twojej grzywy. To nie przeszkodziło jednorożcowi w zabraniu go z twojego grzbietu. Maluch zaczął piszczeć, gdy jednoróg postawił go w klatce. Pegaz skinął na ciebie głową i po chwili znalazłaś się z powrotem obok Knight. Kucyki powoli zaczęły opuszczać swoje siedzenia i kierować się do wyjścia.
  24. (jeść mi się zachciało ;_; ) - Powinieneś otworzyć własną restaurację, w której byś serwował dania ze świata ludzi - powiedziała Twi, nakładając sobie spaghetti na talerz.
  25. Tłum ryknął z zachwytu, a maluch ze strachu wlazł ci na grzbiet. Rozległy się brawa. - Jak widzicie, kolejny dziki skorpion został oswojony! - wykrzyknął pegaz. Jednorożec zniknąl z areny.
×
×
  • Utwórz nowe...