Nightmare

- Dobra - powiedzieli jednocześnie, po czym zaczęli wracać po smudze światła.

- Z pewnością tam, gdzie jest najwięcej strażników - podsumowała Laura.

- Może przeszukamy jej komnatę? - zaproponowała Dash.

- Nie jestem jedynym pegazem. Jest jeszcze Navis i kilkanaście innych... - rozłożyła kopytka. Zachichotała, słysząc burczenie dobiegające z twojego żołądka. - Dobra, lepiej umyję się i zrobię kanapki. Następnie szybkim krokiem pomaszerowała do sypialni, z której zapewne miała dostęp do łazienki, nucąc przy tym jakąś melodyjkę z radia. Jednak twoją uwagę przykuło coś innego. Otóż, obok innych urządzonek niewiadomego celu zobaczyłaś coś przypominające PipBucka, ale jego pokrywa była otwarta, jakby ktoś zamierzał obejrzeć środek urządzenia.

Usunąć MC? -_- Już sobie poradziłam za pomocą niezawodnego MagicLaunchera, który już ma wgrane forge, optifine, minimapkę i pony na 1.5.2. Wystarczy? Czy jeszcze jakiś mod dodać? Jutro, albo jeszcze dzisiaj dołączę do którejś z sieci i wyślę skina... Eee... Tu kolejny problem... Mam od razu wysłać skina Chrysalis (któreg o nie wiem, skąd wezmę), czy OC lub inny?

- Skoro siostra Chrysalis była dla niej tak ważna... Najpewniej Królowa ma go przy sobie - powiedziała Laura, oglądając zamek.

Wiem, nie używam paczki, tylko launchera z FC. Launcher sam instaluje mody i wersję 1.5.2. Spk, usunę pliki i jeszcze raz zainstaluję Jestem już Avkiem Chrys, więc z castingiem ciężko nie będzie, w razie czego, to się Chrys zapytam Nick to mam ZIW* PPokemona (taki nick mam na koncie Minecraft, na YT... *ZIW - Zawsze i wszędzie.

- A tam, takie małe cuś. Myślałam nad czymś, co pozwoli pegazom szybciej latać, ale raczej to nie będzie działać. Jutro to przetestuję - powiedziała z uśmiechem. - Jeśli się udało, sprzedam projekt z kilkaset kapsli. Delikatnie podniosła urządzonko i położyła je na najwyższej półce w pokoju, tuż obok kolekcji innych maszynek.

Smuga zaprowadziła was pod ogromne, pancerne drzwi. Zamknięte na kilkanaście zamków, do których wystarczyło mieć jeden klucz. Jeden jedyny klucz o kształcie koła.

Problemo, dear brony. Próbowałam zagrać na modach z FC na singlu, ale co chwila jest crash. Nie wiem, co się stało, w menu mi nie wyświetla skrótu do modów, nie wiem, co się złego stało. Jeśli dałoby się to jakoś naprawić, to bym dołączyła do DC PS. Można jakoś zmienić nick na hamachi? PSS. Mogę startować do castingu na Chrysalis?

Czas leciał. W pewnym momencie Rarity zabłysły oczy. Zamknęła je, skupiła się, a delikatna smuga z jej rogu zaczęła się ciągnąć między ścianami. Jednak gdyby przerwała zaklęcie, zniknęłaby. Nie wiedziałeś skąd, ale to wiedziałeś.

Pegazica gmerała w jakimś urządzeniu, które leżało na stole. Jej kopyta i skrzydła były już ubrudzone jakimś smarem, ale Poke wydawała się zbyt skupiona na swych działaniach, by zwracać na to uwagę. Po kilku kolejnych przekręconych śrubach starła prawym kopytem pot z czoła, zostawiając na nim ciemną smugę. Jej mieszkanko było skromnie urządzone, kuchnia, sypialnia i pokój przypominający salon, do którego się wchodziło, przybywając do domu. W tym właśnie pomieszczeniu siedziała skupiona Pokemona.

Natrafić, natrafiłeś, ale na niedojrzałe.

Tam był prawdziwy labirynt korytarzy, nie wiadomo jak tu chodzić bez zgubienia się.

Wedle myślenia, obaj po chwili wylądowali na progu barku. Barman podał ci kufel z cydrem, smakujący jak zwykły cydr. Więcej bójek ani oświadczyn nie było. Po prostu kolejny, spokojny wieczorek.

- Może byśmy poszukali w podziemiach... - zaproponowała cicho Shy.

- Ty wiesz, jak wielki jest ten pałac? Przetrzepaliśmy dopiero kawałek - powiedziała Rarcia.

I tak z kilka godzin szukaliście bez efektów, kilka razy prawie wchodząc na patrole. Jednak nie trafiliście nawet na ślad kryształu z Papillon.

- Gdyby było wiadomo, to by w książce napisali - szepnęła Dash.

W barze słychać było z głośników głos DJ Pon-3, zapowiadającego kolejne deszcze i ulewy w swój żartobliwy sposób. W środku było kilka stolików zajętych i jeden wolny. Dwa pijane w sztok ogiery ziemskie zaczęły ciebie wypytywać o ślub, przy czym jeden się przewrócił. Cuchnęło od nich prawdziwym alkoholem, czymś o wiele mocniejszym od cydru.

Po kolei grupa weszła do wnętrza pałacu.

Ditzy pokiwała ze zrozumieniem głową i wstała, z zainteresowaniem oglądając zdjęcie. Następnie przewiesiła wywieszkę na napis "Zamknięte" i zaczęła porządkować półki, na których ktoś coś rozlał. W pewnym momencie pochyliła głowę, a jej ciałem wstrząsnął dreszcz, jakby poczuła ból. Po chwili wróciła do normy, z uśmiechem wycierając półkę i produkty, które na niej leżały, czyli nieszczęsne noże. Jakby ta chwila się nigdy nie zdarzyła, co raczej nie było możliwe, gdyż sama to widziałaś.

Korytarz był pusty. Ściany między oknami były zdobione różnymi obrazami i rzeźbami przedstawiającymi zwycięstwa Chrysalis od najmłodszych lat. Od tego legendarnego konfliktu z Celestią i Discordem. Wszystko było w czarno-zielonej kolorystyce, za wyjątkiem obrazów. Na ziemi leżał dywan z turkusowego materiału, wysadzany szmaragdami.

Nikogo nie było. Tylko rzeźby wychylające się zza krzewów.