-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Twoje plany znów się nie udadzą. Nad murem przeleciało kilka kul magii, które uderzyły w wieżę.
-
turniej Arena X - Nightmare vs S443556 [zakończony]
temat napisał nowy post w I Turniej Magicznych Pojedynków
Klacz nie zwróciła uwagi na igiełki. Jedno machnięcie kopyta wykonało osłonę cienia, która ponownie przemieniła amunicję. Tym razem zmieniły się w małe czaszki z płonącym kulkami w oczodołach. Wszystkie rzuciły się na S443556, obnażając ostre zęby, z których skapywał czerwony jad. Nightmare tymczasem wyszeptała kilka kolejnych fraz. Znad areny zaczęły przylatywać różnych rozmiarów dynie, które same rzeźbiły się w powietrzu. Na koniec haloweenowe dynie rzuciły się na kulę ochronną czarodzieja. W kontakcie z nią miały wybuchnąć jak najzwyklejszy dynamit. Miały dotrzeć do kuli przed czaszkami, gdyż były szybsze. -
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po zaopatrzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
- Ja się nie rzuciłam, zrobili to oni. Podczas bójki schowałam się w skrzyni, nie wiem, co się działo. - musiała zatrzymać alter-ego na jeszcze kilka sekund... -
Kilka minut później leżałeś najedzony pod drzewem. Deszcz powoli mijał.
-
W głębi ogrodu zobaczyłeś dużą jabłoń z wielkimi, czerwonymi owocami.
-
Złote pantofelki!
-
Nie minęło długo, nim zmokłeś. RD zebrała kilka chmur burzowych i popchnęła je z kilkoma innymi pegazami w stronę Fillydelphii.
-
W centrum było dużo świateł, kilka źrebaków jeszcze bawiło się w ogrodach. Poza nimi było cicho i pusto.
-
W nos uderzyło cię świeże nocne powietrze. Wyglądało na to, że niedawno odbyła się jedna z tych słynnych burz Pegozji.
-
( xD ) Na zewnątrz się rozpadało. Ogromne krople deszczu biły w szyby. W górze widać było RD przenoszącą chmury.
-
Kilka razy podłoga zaskrzypiała ci pod kopytami, ale udało ci się po cichu wyjść z mieszkania.
-
Zapasowe ubranie było lekko pogniecione, ale nie tak strasznie, więc można je było nosić.
-
Klacz nawet się nie poruszyła. Wciąż mocno spała.
-
Ku twojej uldze farby nie było. Byłeś ubrany w standardowe ubranie Jedi.
-
Jedynie na zewnątrz znajdował się wieszak do suszenia. (czy jak to się nazywa)
-
Natychmiast po dolaniu płynu, ubranie zaczęło się pienić i zrobiło się czyste. Łał! (dobry materiał do reklamy )
-
Znalazłeś w podziemiach kilka balii z wodą oraz jakieś płyny o nazwie 'Zaklęcie pierzące w płynie'.
-
Po kilku minutach wprost lśniłeś czystością, czego nie można powiedzieć o twoim ubraniu.
-
Wciąż lekko bolała cię głowa, ale miecz posłusznie podleciał do ciebie.
-
Miecz leżał na twojej szafce nocnej.
-
Łazienka była na niebiesko. Wszystko było małe, ale jakoś mogłeś się wcisnąć do prysznica.
-
Nie mogłeś zasnąć, nie ważne jak próbowałeś.
-
W kącie stała ogromna zielona skrzynia. Poza tym, pokój był mały. Zwykły, standardowy, zielony pokój. (nie mam pomysłu na opisy długie)
-
Głowa lekko jeszcze cię bolała, ale nie czułeś się zmęczony.