(oczy
zaczerwienione + opuchnięte = co robiła?)
- Nic, nic się nie stało - powiedziała cicho. Jej poprzednia radość i optymizm zniknęły. Po prostu włączyła laptopa i wlepiła wzrok w ekran.
Tymczasem znad sadu wróciła Pokemona. Miała lekko zaczerwienione i spuchnięte oczy. Bez słowa usiadła przy swojej ławce i wyciągnęła urządzenie, które jedynie Hippi rozpoznał. Laptopa.