Nightmare

Klacze weszły do środka, a za nimi maszerował Ghost.

Latarnie powoli się zapalały. Pegazice zabrały rydwan i ukryły go w krzakach. Po kilku minutach stanęliście przed drzwiami do pałacu.

- Uspokój się wreszcie - rzucił Ghost, wygrzebując się z rydwanu.

Po godzinie z prędkością prawie naddźwiękową dotarliście do Kryształowego Imperium. Powoli nastawał zachód.

- Raczej nie zrobi, są pokojowo nastawieni - przekrzyczała wiatr Lyra.

Jakoś się wcisnęliście do pojazdu. Następnie Fluttershy i Rainbow złapały za linę ciągnącą. Lyra wcisnęła przycisk silnika. Wszyscy wystrzeliliście w powietrze w stronę imperium.

Kucyk gapił się na Dusta, ale kiedy ponowiłeś pytanie, potrząsnął głową. - Gdzieś w lesie, ja zwyklę nie biwakuję - odparł ogier i odszedł szybko.

(To jest sesja z jednym graczem -_-) Dust wzruszył ramionami i wyciągnął z juk małą paczkę z napisem "Namiot dwukucykowy".

- Parę takich jak ten wilk z imieniem na G. - wciągnęła ponownie powietrze i pokazała przed siebię. - To mniej więcej w tamtą stronę.

- Spoko, mi chodziło, czy ci odpowiada moje towarzystwo. - wzruszyła ramionami w locie i jeszcze raz powąchała powietrze.

Nareszcie piszę ten temat Jak na razie mam jeden powód, by go napisać... NIE UZNAJĘ KRYSZTAŁOWEGO KRÓLESTWA! Dla mnie to jest Imperium! Kropka.

- Właźcie do rydwau! - krzyknęła w odpowiedzi Rainbow.

- Jak chcesz. Ten samozwańczy przywódca raczej się nie ucieszy.

(w powietrzu zapach krwi szybko się roznosi) - Doskonale znam kodeks prawny i według niego, to on musi się wynieść. Ja jestem z rodziny przywódczyni, a on sobie przylazł i uważa, że wszystko mu wolno.

Powoli zbliżał się umówiony czas. Lyra nadbiegła z wyrzutnią, a Rainbow wylądowała obok sań.

- Cicho bądź! Wracając tam pogorszysz sytuację!

- Ta, wiele to zdziała... - Rosie wciągnęła nosem powietrze i poleciała w stronę plamy krwi. Następnie powąchała krew i znowu wzniosła się w powietrze.

Czekasz, czekasz, a Lyry i Rainbow nigdzie nie ma.

Odpowiedź na temat pierwszy. (zrozumiałam, że tylko na jeden) Według mnie, kłamstwa nie są dopuszczalne. Kłamstwa niszczą przyjaźń, to przez nie dobrzy przyjaciele się rozstają. (sorry, że tak krótko, ale głowa mnie boli)

- Przestań i nie pogarszaj tego!

(nie bądź zbyt OP) MoonSun i mini księżniczki staranowali razem kilku pomocników stojących przy wyjściu i wybiegły na zewnątrz. Wyskoczyli przez okno, a Mini Luna w ostatniej chwili chwyciła mini Celestię, aby nie spadła.

Powoli zbliżałeś się do jej mieszkania. Nad miastem latali policjanci. Nie widzieli cię.

Rosie podniosła się w powietrze. Unosiła się nad tym idiotą. - Nie masz żadnych uprawnień do aresztowania.

Po chwili miałeś już sporo prowiantu, a Dust kupił pianki.

Kilku książek nie było, ale wciąż były inne tomiszcza.