Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Co ty tu robisz o tej porze? - zapytała Rainbow Fire, nagle wyłaniając się z mroku.
  2. W pewnym momencie na boku skrzyni zobaczyłeś znak rogu.
  3. Nightmare

    Wojna - Sombra kontra my!

    (jak ma dać warunki, jak jest w 'wieku pieluchowym'?!)
  4. Nightmare

    Wojna - Sombra kontra my!

    (Czemu wszyscy na Chrys To nie fair )
  5. Korytarze były puste, a twoja grzywa nie rozświetlała wszystkiego, co było odrobinę upiorne.
  6. Na korytarzu nikogo nie było. Wszędzie zalegały egipskie ciemności.
  7. Nightmare

    Wojna - Sombra kontra my!

    Na tym "jednym z okrętów Floty", na którym był kontradmirał, zapanowało poruszenie. Raczkująca Chrysalis przeraczkowała za kontradmirałem i zniknęła w następny pomieszczeniu. Za nią wybiegła Pokemona. - Dzień dobry. Do widzenia. WRACAJ TU! - wrzasnęła i zniknęła w pomieszczeniu z Chrys. Źrebak zdążył wejść do jakiegoś działa i zaczął się bawić sterami. (tu patrz na moją sygnę) Potem Chrys wcisnęła guzik i działo wystrzeliło niszcząc jednego drona (czy co tam).
  8. - Chodziło mi bardziej, że to ukrywasz - powiedziała, biorąc lizaka magią i wsuwając go w kopytka martwemu kucykowi.
  9. Myśli o Violet nie dawały ci spokoju, nie mogłaś ich też odpędzić.
  10. - Hej, panie Skała z przeciekiem, podasz tamtego lizaka? - Lyra uwolniła kopytko i pokazała słodycz, który leżał na szafce.
  11. Było tam strasznie ciemno. Zobaczyłeś jakiegoś kucyka ze skrzynią wpychającego ją do budynku.
  12. Światło w pokoju przygasło, informując o nadejściu nocy.
  13. Lyra powoli podeszła do maluchów i usiadła przed nimi. Powoli przytuliła jednego, a po chwili wszystkie płakały przytulone do niej.
  14. Wciąż powracały do ciebie obrazy zmienionego wyglądu Violet, więc nie mogłaś się skupić.
  15. Nie zareagowała na ból. Rozejrzała się tylko jednym okiem po stacji, a drugim po niebie, czy jakieś Podmieńce nie próbują jej okrążyć lub zaatakować. Następnie powoli zaczęła się wycofywać w stronę uliczek. (kapi, zapomniałeś, że kucyki poszły po pomoc do Shadow.)
  16. Znalazłeś kompleks sklepów spożywczych i supermarketów niedaleko domu Kate. Wszystkie były już zamknięte.
  17. - Hej maluchy, chcecie iść z nami? - zapytała źrebaki i zaraz zwróciła się do ciebie. - To nie jest jakiś obcy język.
  18. - Ty jesteś człowiekiem, ty decyduj. Tak czy siak są narażone.
  19. - Teraz mamy oddzielne pokoje. Odpocznij, a ja pójdę zjeść do siebie. - ruszył do drzwi.
  20. (przypomniałeś sobie o potrzebach? ) Pokemona wzięła kilka łyków wody z manierki i się obejrzała. Dopiero teraz przyszło jej na myśl lepsze rozwiązanie. Nagle pożałowała tego, że tak szybko uciekła straży. Sprawdziła, czy nie ma ze sobą trochę pieniędzy, ale niezależnie od wyniku poszukiwań ruszyła w stronę, z której usłyszała dźwięk pociągu.
  21. Zobaczyłeś knajpę, z której wyszedł pijany kuc. Pod Wielkim Kuflem.
  22. - Z tego słynie to państwo - powiedział ogier i powoli opuścił skrzydła. Miska wylądowała na stole. Następnie strażnik wyszedł, nie zamykając drzwi.
  23. - P-przepraszam, m-muszę się sch-schować... - pisnęła i zaczęła kluczyć pomiędzy kucykami, by następnie zniknąć w losowej uliczce.
  24. - Zastanawiam się, czy nie będą bardziej narażone podczas chodzenia z nami. Nie uważam to za dobry pomysł. - podeszła do innych drzwi, otworzyła je i wylewitowała z wnętrza kilka lizaków 'dla dzielnego pacjenta' i rozdała je maluchom.
  25. Pokemona rozejrzała się i udała, że biegła w tłum, a następnie schowała się w pustej skrzynce obok straganu z owocami, jeśli takowy był, a jeśli nie było, wmieszałaby się zupełnie.
×
×
  • Utwórz nowe...