- Widać, że w ogóle mnie nie znasz. - zamachała skrzydłami, nagle nietoperzymi i spojrzała na ciebie oczami ze smoczymi źrenicami. Wokół świat się zatrzymał. Po sekundzie wszystko wróciło do normalności. - Pewnie jesteście wyczerpani po podróży, prawda? - zapytała, jakby nic się nie wydarzyło. Machnęła rogiem i znalazłaś się w komnacie, w której wcześniej spałaś. Jednak stało tam już tylko jedno łóżko.