Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Zegarka nigdzie nie było, ale na zewnątrz wglądało na kilka minut po zachodzie.
  2. (ogień, nie zauważyłeś?) Ludzi już nie było, więc nie miałeś do czego strzelać. Jakimś cudem smocza broń ominęła cię, a resztę spaliła na popiół.
  3. Spójrzcie na ogłoszenie z Changei!

  4. Twoich przyjaciółek nigdzie nie było, a ty czułeś mocny ból w ramieniu. Nagle nadleciały wasze posiłki. Smok rozejrzał się. Nigdzie nie zauważył FS. Otworzył paszczę i zionął ogniem.
  5. 1. Oczywiście, miłość. Jak przygotowana, to zależy od gustu. 2. 3. Nie, taki mi się podoba. 1. Niedawno. 2. Tak, gniewam się. 3. Dziwne, ja nie piję. 4. 'Nie jest mnie godzien' to tekst Celestii. Powiedzmy, że nie potrzebuję takiego słabeusza. 5. Patrz wyżej. Tak jak u was ludzie w tej... Polsce. Dobrze. Nie, nie prowadziliśmy żadnych dłuższych od jednej bitwy. Tak, słyszałam o kimś, kto został zatrzymany przy bramie i tak się awanturował, że został wpuszczony, aby strażnicy mieli spokój. Nie bardzo. 1. Jak ktoś zasłuży. 2. Hmm... Władcza, dobra, wkurzona przez... #patrzy wymownie na usera# 3. Wolałabym określenie 'równego jej wieku'. Powiem: kilka lat młodsza. 4. Nie. 1. Ta mała puchata kulka? Nie wiem, jaka to płeć, ale nawet fajne jest. Nie, pesymizm, nie bardzo przeszkadza. Może przeszkadzać jedynie zmęczonemu Podmieńcowi. Oczywiście, ale ty na to nie zasługujesz. O to musisz je zapytać, a nie mnie. Hmm... Może... Nie wiem. W łóżkach lub w kokonach. Jak kto woli. Jak moja straż pałacowa: Podmieńce w granatowych zbrojach. 1. Ta twoja Rarcia miała po prostu szczęście. I tyle. Ty jesteś nawet od niej słabszy. 2. Oczywiście. Czasami tak. Zależy od gustu. 1. Otwórz klapę do piwnicy i poszukaj dokładnie. Na półce jest narysowana w kurzu minka z wystawionym języczkiem. 2. Od rana. 3. Nie wiem, na pewno nie ja. Te wasze prymitywne desery? Nie mam nawet ochoty ich próbować. Nie ma żadnego roju. Nienawidzę, kiedy tak nazywacie Podmieńce. Co do pytania: jedna. Uważaj na słowa.
  6. Niestety, dookoła nie było więcej roślin wyższych od krzewów. Kilka strzał śmignęło za tobą.
  7. Szybko opuściliście miasto i po chwili staliście na miejscu, w którym zostawiliście smoki. Fire pływał, albo raczej chodził po dnie strumienia, a Shade jadła grzyby.
  8. Jeszcze trochę... Jeszcze troszkę... Kamień znalazł się na słupie. Wszyscy antagoniści na polanie obrócili się w jego stronę. Niebo się oczyściło. Kamień zaczął jaśnieć jak słońce, dookoła w szalonym pędzie zaczęły rosnąć rośliny i drzewa. Sam kamień wywołał coś jakby falę uderzeniową, która odrzuciła tych złych w powietrze tak daleko, że aż 'błysnęli'. Kucyki poczuły jedynie ciepło, kiedy przechodziła przez nie fala. (Bestia jest the best!!! PS. Nie wiedziałam, że go znasz...)
  9. O_O oki... A co jeśli nie mam tableta i nie jestem dobra w rysowaniu?
  10. Kiedy się obudziłeś, było już ciemno, po burzy. Kate leżała na łóżku obok.
  11. Zaraz potem, jak wyskoczyłeś przez okno (będące jedyną drogą ucieczki), cały wagon zajął się ogniem.
  12. - Zgaduję, że jakiś miesiąc, może więcej.
  13. Lyra objęła pegazicę magią i pobiegła w głąb pociągu. Tymczasem obok ciebie śmignęło kilka kulek. Upadły na podłogę i zaczęły bipczeć. Nawet ktoś niedoświadczony wiedziałby, co to oznacza.
  14. (jesteś jednorożcem, pamiętasz?) Kate dopiła napój i wyszła na dach, aby "popatrzeć na pioruny".
  15. Obok ciebie gałąź zapłonęła na turkusowo. Kilka innych ognistych strzał uderzyło w konar, a płomienie powoli lizały korę.
  16. - Dobra, poprzytulacie się w domu, najpierw donieśmy towar do królowej - syknął Podmieniec z workiem, a ojciec i jego synek powoli wstali ze śniegu.
  17. Jest pewien problem. Teraz najnowsza wersja to 1.5.2, więc nie mogę wejść. Będzie jakiś update?
  18. Kilku uchyliło się za budynki. Fluttershy odrzuciło do tyłu, a z jej boku wytrysnęła krew.
  19. Tu zrobione na nową sygnę. Mój ulubiony bohater Młodych Tytanów!
  20. Kiedy się obudziłeś, Lyra potrząsała tobą, a Fluttershy wystawiała przód wyrzutni przez okno jak snajper. Co jakiś czas strzelała.
  21. Mapa została przebita przez kolejną strzałę Podmieńca. Kilka następnych uderzyło w śnieg obok.
  22. Dwa dalej się tuliły, a trzeci schował fiolkę i chwycił worek.
  23. - Współczuję - powiedziała, położyła się i skierowała pyszczkiem do ściany. W wagonie nastała cisza.
×
×
  • Utwórz nowe...