Poke podniosła głowę i skuliła się na widok Podmieńca. Na szczęście kłamać potrafiła, a udawać przerażonej nie musiała.
- No... Nazywam się... - pomyślała, udając czkanie po płaczu. - Jestem GhostPencil... Ukryłam się tu, kiedy zaczęła się bitwa...
Wiedziała, że nie mogą znaleźć prawdziwej GhostPencil, gdyż tak się nazywała jej przyjaciółka. Wyjechała kilka lat temu do Manehattenu.