Pokemona miała już zdecydowanie dosyć Podmieńców na jeden dzień. Rozejrzała się i skorzystała z okazji, kiedy strażnik był zwrócony do dorosłych. Cichutko weszła w cień, przemknęła się i stanęła za nim. Na moment zrobiła mu rogi, ale potem znowu weszła w cień.