-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
- Oczywiście. Wraz z tym szafirem - pokazała kieszeń - możesz kierować mymi wojskami.
-
Kucowe ikonki, czyli kucyki na waszych pulpitach!
temat napisał nowy post w Archiwum obrazków i reszty
Jak się wstawia te ikonki? Jeśli jakoś się w tym połapię, to jakąś zamówię. -
Ale przez przypadek wypiłeś eliksir humanizacyjny. Mam 1 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 zł. ^^
-
Pociąg prowadził gryf. W środku była mieszanka różnych stworzeń.
-
(moja pamięć... ) Jeden ze stworów cię zauważył i uciekł.
-
Jeden z Podmieńców syknął coś do drugiego i oba odleciały. Po kilku minutach nadjechał pociąg.
-
Nigdzie nie było śladu po kucykach. Jedynymi wyraźnie żywymi stworzeniami były te dwunogi różnych rozmiarów.
-
Nic specjalnego się nie działo. W pewnym momencie na stację weszły dwa Podmieńce i usiadły obok.
-
Zobaczyłeś, że na rozkładzie jest pociąg do Equestrii. Odjeżdża za pietnaście minut.
-
- A za dobrze! - roześmiał się. Z lasu wyskoczyło stworzenie przypominające lwa, ze smoczymi skrzydłami na plecach i ogonem skorpiona. Poszło za dom i wróciło z kawałem mięsa. Wróciło do lasu.
-
Po chwili byłaś na skraju dziwnego miasta. Śmierdziało tam jeszcze bardziej, a po ulicach chodziły jakieś dziwne, dwunożne stwory.
-
- Jasne - rzuciła i przekroiła na pół manekin klona.
-
Świecące miasto było strasznie daleko. Im bardziej się zbliżałaś, tym więcej "wyjców" spotykałaś. Nagle poczułaś, ze coś śmierdzi. Istotnie, było to wielkie pudło. Dobiegały z niego niemiłe zapachy. Wyskoczył z niego wielki kocur i pognał w stronę miasta.
-
- Spoko, jeszcze kilka parseków. Wyluzuj. - rzucił i odszedł.
-
FireDeath poskoczył. Rozejrzał się i odetchnął. - Niedługo. Jakby nie patrzeć, to ta planeta, na której się rozbiliście, leży spory kawałek od Tatooine.
-
Smoczka oczywiście podreptała na statek. Ten dziwny zapach był wręcz nie do zniesienia. Wprost promieniował z kapitana i tamtego miejsca. Pobiegła do spiżarni i z braku lepszego zajęcia zasnęła pomiędzy beczkami rumu.
-
(mam dać jeszcze raz mapę?) Tymczasem Asianna polowała na stado jeleni. Co, jak co, ale prowiant musi być. Nagle zobaczyła, że coś się poruszyło w krzakach obok niej. Odruchowo uderzyła je łapą. - Ał! - wrzasnęło "coś" i wyszło z krzaków. - Rosie! Masz zakaz śledzenia mnie! - szepnęła podniesionym tonem Asianna. Różowa wilczka wzniosła się w powietrze i powaliła dwa jelenie. Reszta uciekła. - Nie ma za co - powiedziała swojej złotej siostrze i odleciała.
-
- U was nie mogą? - zapytała, robiąc wielkie oczy. Niedaleko, z domu wyszedł mały niedźwiadek. Pobiegł do lasu.
-
gdybyś pisał trzecią, to byś pisał "Wstał z łóżka, pogalopował do spiżarni...". Ty piszesz pierwszą. Powtórka z języka polskiego. Na zewnątrz nic wielkiego się nie działo. Kilka kucyków wpadło w błoto, powstałe dzięki całonocnej ulewie. Zresztą wciąż widać było na niebie ciemne chmury.
-
Drzwi były zamknięte na głucho. Nawet nie miały dziurki od klucza.
-
(masz złą mapę) Niedaleko był rozkład jazdy pociągów. Były tam Ziemie Zebr, Equestria oraz Królestwo Gryfów.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
- Zamknijcie się! - rzucił inny strażnik. Dojeżdżaliście do Canterlot. Twoja misja ratunkowa nie zapowiadała się dobrze. -
(wiesz, że mogłeś dać, że była już w świecie ludzi? Ten twój fic.) Wyjące stworzenia nie zatrzymywały się, ale zobaczyłaś, że było wiele kolorów i każdy miał inny numer z tyłu.Przed sobą zobaczyłaś koniec drogi, bardzo daleko. Było tam coś na rodzaj miasta, ale lśniło i świeciło się, jakby rozświetlały je miliardy świetlików.
-
Znalazłeś go po kilku minutach...Gapił się zza rogu na Kate. Klacz ćwiczyła w sali treningowej dla sithów. Używała jednocześnie blastera i miecza. FireDeath patrzył się na nią, starając się nie zdradzić przed nią swej pozycji.
-
- Widziałem Shade i Fire'a. Robili za taksówki.