Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Nightmare

    Wojna - Sombra kontra my!

    - Oczywiście. Wraz z tym szafirem - pokazała kieszeń - możesz kierować mymi wojskami.
  2. Jak się wstawia te ikonki? Jeśli jakoś się w tym połapię, to jakąś zamówię.
  3. Ale przez przypadek wypiłeś eliksir humanizacyjny. Mam 1 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 zł. ^^
  4. Pociąg prowadził gryf. W środku była mieszanka różnych stworzeń.
  5. (moja pamięć... ) Jeden ze stworów cię zauważył i uciekł.
  6. Jeden z Podmieńców syknął coś do drugiego i oba odleciały. Po kilku minutach nadjechał pociąg.
  7. Nigdzie nie było śladu po kucykach. Jedynymi wyraźnie żywymi stworzeniami były te dwunogi różnych rozmiarów.
  8. Nic specjalnego się nie działo. W pewnym momencie na stację weszły dwa Podmieńce i usiadły obok.
  9. Zobaczyłeś, że na rozkładzie jest pociąg do Equestrii. Odjeżdża za pietnaście minut.
  10. - A za dobrze! - roześmiał się. Z lasu wyskoczyło stworzenie przypominające lwa, ze smoczymi skrzydłami na plecach i ogonem skorpiona. Poszło za dom i wróciło z kawałem mięsa. Wróciło do lasu.
  11. Po chwili byłaś na skraju dziwnego miasta. Śmierdziało tam jeszcze bardziej, a po ulicach chodziły jakieś dziwne, dwunożne stwory.
  12. - Jasne - rzuciła i przekroiła na pół manekin klona.
  13. Świecące miasto było strasznie daleko. Im bardziej się zbliżałaś, tym więcej "wyjców" spotykałaś. Nagle poczułaś, ze coś śmierdzi. Istotnie, było to wielkie pudło. Dobiegały z niego niemiłe zapachy. Wyskoczył z niego wielki kocur i pognał w stronę miasta.
  14. - Spoko, jeszcze kilka parseków. Wyluzuj. - rzucił i odszedł.
  15. FireDeath poskoczył. Rozejrzał się i odetchnął. - Niedługo. Jakby nie patrzeć, to ta planeta, na której się rozbiliście, leży spory kawałek od Tatooine.
  16. Smoczka oczywiście podreptała na statek. Ten dziwny zapach był wręcz nie do zniesienia. Wprost promieniował z kapitana i tamtego miejsca. Pobiegła do spiżarni i z braku lepszego zajęcia zasnęła pomiędzy beczkami rumu.
  17. (mam dać jeszcze raz mapę?) Tymczasem Asianna polowała na stado jeleni. Co, jak co, ale prowiant musi być. Nagle zobaczyła, że coś się poruszyło w krzakach obok niej. Odruchowo uderzyła je łapą. - Ał! - wrzasnęło "coś" i wyszło z krzaków. - Rosie! Masz zakaz śledzenia mnie! - szepnęła podniesionym tonem Asianna. Różowa wilczka wzniosła się w powietrze i powaliła dwa jelenie. Reszta uciekła. - Nie ma za co - powiedziała swojej złotej siostrze i odleciała.
  18. - U was nie mogą? - zapytała, robiąc wielkie oczy. Niedaleko, z domu wyszedł mały niedźwiadek. Pobiegł do lasu.
  19. gdybyś pisał trzecią, to byś pisał "Wstał z łóżka, pogalopował do spiżarni...". Ty piszesz pierwszą. Powtórka z języka polskiego. Na zewnątrz nic wielkiego się nie działo. Kilka kucyków wpadło w błoto, powstałe dzięki całonocnej ulewie. Zresztą wciąż widać było na niebie ciemne chmury.
  20. Drzwi były zamknięte na głucho. Nawet nie miały dziurki od klucza.
  21. (masz złą mapę) Niedaleko był rozkład jazdy pociągów. Były tam Ziemie Zebr, Equestria oraz Królestwo Gryfów.
  22. - Zamknijcie się! - rzucił inny strażnik. Dojeżdżaliście do Canterlot. Twoja misja ratunkowa nie zapowiadała się dobrze.
  23. (wiesz, że mogłeś dać, że była już w świecie ludzi? Ten twój fic.) Wyjące stworzenia nie zatrzymywały się, ale zobaczyłaś, że było wiele kolorów i każdy miał inny numer z tyłu.Przed sobą zobaczyłaś koniec drogi, bardzo daleko. Było tam coś na rodzaj miasta, ale lśniło i świeciło się, jakby rozświetlały je miliardy świetlików.
  24. Znalazłeś go po kilku minutach...Gapił się zza rogu na Kate. Klacz ćwiczyła w sali treningowej dla sithów. Używała jednocześnie blastera i miecza. FireDeath patrzył się na nią, starając się nie zdradzić przed nią swej pozycji.
  25. - Widziałem Shade i Fire'a. Robili za taksówki.
×
×
  • Utwórz nowe...