(fajny avatar )
Z krzaków obok wyskoczyła kolejna czarna postać ze skrzydłami i rogiem. Ta jednak była źrebakiem. Miała fioletowe włosy i szafirowe oczy. Uśmiechnęła się, ukazując bielutkie ząbki.
- Mamo! Mamo! Znalazłam jeszcze jeden kwiatek! - podniosła różową magią małą stokrotkę i ruszyła ku czarnej postaci ruszającej słońcem.
- Wybacz, moja gwiazdko, ale mamusia pracuje - powiedziała właścicielka grzywy o wyglądzie rozgwieżdżonego nieba. Klaczka położyła stokrotkę na niewielką kupkę kwiatów i wskoczyła z powrotem w chaszcze.