Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Jak dojdziesz, powiedz jak się nazywasz. Inaczej wzbudzisz panikę. - Rainbow podleciała do góry i usiadła na chmurze.
  2. - Pozwoliła mi spać na obrzeżach. Nie mówiła, abym wchodził - powiedział Alex. Szybko rozłożył namiot. Rainbow pokazała ci czerwony dach stodoły, wystający zza mnóstwa jabłoni.
  3. Wreszcie stworzenia dopadły do wyspy. - Ej, Black! Zapomniałeś czegoś. - Kate wycięła sobie mieczem wyjście. Następnie machnęła złotym mieczem. Kula ciekłego złota uderzyła najbliżej stojące stworzenie, zamieniając je w złotą figurę. Podobnie uczyniła z kilkoma innymi stworami. Reszta wydostała się i uciekła.
  4. - Nie, dziękuję. I już lądujemy. - rydwan osiadł na trawie.
  5. - Taa... To samo mówił pewien jednorożec. Znaleźli jego zwłoki po tygodniu.
  6. Wybuch jedynie rozłupał lud, co pozwoliło wydostać się innemu zwierzakowi.
  7. - To, że jeszcze nikt nie wyszedł z lasu Everfree żywy! Uuuuuu!
  8. - Tak, tak, wiem. Ciebie pewnie ucieszy fakt, że to niedaleko lasu. Uuuuuuu!
  9. Następnego dnia, kiedy się obudziłaś, Shadow'a nie było w łóżku. Znowu. Na stoliku leżały dwie miseczki z owsianką i dwie szklanki soku.
  10. - To chyba jasne! Applejack to moja przyjaciółka.
  11. Klacz zerwała grzybka i dała go Dustowi. - Ty wiesz, jakie dobre? - powiedział po gryzie. Powoli zapadała noc. - Proponuję pójść wgłąb i się przespać.
  12. - Dobra, lecimy już. - poczekała aż Alex wsiądzie i dała znać strażnikom.
  13. - Spokojnie, siostrzyczko. Chodźmy spać. - uśmiechnął się do ciebie i położył na łóżku.
  14. - Oczywiście. Zapłaciłeś z góry wcześniej. - klacz powiesił klucz na haczyku.
  15. - Wiem, że wizyta u księżniczki trwa sekundę, ale mogliście się pospieszyć. - Rainbow wsiadła do rydwanu.
  16. Po chwili znalazłeś szukane przedmioty, ale stwory się połapały i ruszyły na gryfa.
  17. Klacz nie odpowiedziała. Wzięła Dusta na plecy. Twój przyjaciel podparł brodę kopytkiem. - Co teraz będzie? Obie strony nie są bez winy, ale... - urwał i zszedł z klaczy. Lekko się chwiał na nogach. Tym razem Podmieniec poprowadził was inną drogą, od strony lasu. Od razu po wyjściu z ogrodów znaleźliście się w cieniu drzew.
  18. - Bo ja wiem? Podobno gdzieś przy lesie. - Paul przerwał mu i pokazał Rainbow, która czekała zniecierpliwiona przy rydwanie.
  19. - Królowa mówiła, że to co kiedyś uczyniły nam kucyki jest niewybaczalne. Ale dosyć o przeszłości. Musimy stąd uciec. - klacz podeszła do Dusta.
  20. - Ja? Powiedziałem, że jestem przyzwyczajony do lasu, więc dała mi namiot i zaproponowała obrzeża lasu Everfree.
  21. Obudziłeś się późnym wieczorem. Przez okno wpadało światło zachodzącego słońca.
  22. - Dobrze... Proszę, Fluttershy. Tu masz tą książkę o ziołach, o którą prosiłaś. - podała jej zieloną książkę. Pegazka podziękowała i wyszła.
  23. - Zdążyłem zauważyć. Dalej, Alex, no idź. Fajnie, śpię w zamku... - popchnął towarzysza, który również wrócił po sekundzie. - Tam była tylko jedna, do tego granatowa. Dopiero po kilku minutach wróciła taka biała, akurat na moment, w którym chciałem tą czarnulę postrzelić.
  24. Stworzenia zaczęły się rzucać, bo piach ze skał wpadł im do oczu. Zdążyłeś dobiec na brzeg.
×
×
  • Utwórz nowe...