-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Kiedy je otworzyłeś, zostałeś przytłoczony ogromem sali. W szybach były witraże przedstawiające coś na rodzaj historii. Na drugim końcu pomieszczenia stały dwa trony: złoty i czarny. Na złotym siedział duży, biały kucyk o kolorowej, rozwianej grzywie. Jego grzbiet zdobiły skrzydła, a czoło róg. Na drugim tronie siedział mniejszy, granatowy kucyk o grzywie podobnej do rozgwieżdżonej nocy. Również z rogiem i skrzydłami. Oba miały tiary.
-
Nic ci nie odpowiedziało, ale coś ciągnęło cię do złotych drzwi.
-
Sufit podpierały kolumny, a w oknach były witraże.
-
Odgłos kopyt był coraz głośniejszy. Klacz wyciągnęła z twoich kopyt szmaragdy i włożyła je na miejsce. Jej róg rozświetlił się, kiedy magia zszywała dywan. Alarm ustał. Klacz złapała cię pod "pachy" i uniosła pod sufit. Następnie posadziła na "belce" (w cudzysłowiu, bo z kryształu). Pod wami zebrała się całkiem spora liczba strażników.
-
- Lepiej? Jak cię stracę? Jeśli już, to gorzej. - przytuliła mocniej.
-
(Trololo?) W środku było pięknie. Na podłodze leżał czerwony dywan, który wskazywał drzwi wykonane ze złota. Za tobą zamknęło się wejście.
-
zgadam się z Gandzią i jego dialogiem. To musiało być to. Psst! Ma ktoś na bombę, żeby ją podłożyć tłumaczom?
-
- Rozkazy księżniczki Celestii. - klacz pokazała drzwi do zamku. Paul delikatnie pchnął cię ku nim.
-
- Radzę ci nie... - jej słowa zostały zagłuszone przez straszliwy dźwięk. Ledwo dało się przez niego słychać odgłos kopyt biegnącej straży.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
- T-tak... - mały Podmieniec wstał i wziął łyka z butelki. -
- Nic, nic, poszedłem... się przewietrzyć. - uśmiechnął się słabo. Jego oczy przestały zmieniać kolor.
-
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
Twój nos został natychmiastowo zaatakowany przez różne zapachy, w tym kanapek i cydru. -
Kate chwyciła malucha, ale skórę na jej grzbiecie rozorały pazury najmniejszego "rysia". Puściła źrebaka, który podbiegł do ciebie, płacząc.
-
^^ nie aż tak krótko Po kilku chwilach wyszli na zewnątrz. Świeże popołudniowe powietrze muskało sierść Wietrzyka. Dookoła było mnóstwo Smrula, ale Grandlesy po prostu skręciły w lewo. - Wy iść tędy, Kropelka i Pikuś znać drogę. Pa, pa! - Król Grandlesów uśmiechnął się i zniknął z powrotem w tunelu, a w jego ślady poszła reszta Grandlesów.
-
AJ wstała z łóżka i przytuliła cię pomimo bandaży.
-
Po kilku minutach milczącego marszu doszliście do zamku. Stały przed nim dwa pegazy podobne do tych, które ciągnęły rydwan. Obok nich stała szara klacz jednorożca. - Dobrze, pojedynczo. Najpierw ty. - pokazała cię piórem, które lewitowało przed nią, otoczone zielonkawą aurą, taką samą, która otaczała jej róg.
-
Wnętrze było wspaniałe. Na podłodze rozciągnięty był dywan z zielonego materiału z wszytymi szmaragdami. Pomiędzy każdym oknem stała rzeźba Chrysalis lub wisiał przedstawiający ją obraz.
-
Po kilku minutach przez drzwi wszedł Shadow. Był bardziej ponury niż zawsze. Jego oczy co rusz zmieniały kolor.
-
[ZAKOŃCZONE] W_objęciach_Chrysalis: Ratunek dla Arctic Wind (by Michalinek)
temat napisał nowy post w Nightmare
Twoją uwagę przykuła karczma "Pod kuflem". Była zbudowana z bali drewna, a dach pokrywała brązowa dachówka. -
Spojrzała na ciebie dziwnie. - Nie rozumiem o co ci chodzi, ale oni są bardziej dla ochrony kucyków przed wami. Jednak dzięki temu powinniśmy szybko dojść.
-
Po kilku chwilach rydwan wylądował w innym mieście pełnym kucyków. Wzdłuż ulicy ustawiły się szare jednorożce w zbrojach. Rainbow wysiadła. - Jesteśmy. Oto Canterlot, stolica Equestrii. Chodźcie.
-
- To prawda. Ale ty jesteś dla mnie warty więcej niż życie.
-
Spojrzała na was jak na wariatów. - Dwie. Celestia i Luna.
-
AJ cię pocałowała. - Ale wtedy byś mnie nie zostawił.
-
Po chwili wyszliście z jaskini do innego tunelu. Znowu musieliście się czołgać.