Rada: Nie wkurzać ŻADNEGO kurdupla
Dziurka beknął jeszcze raz.
- Chyba za dużo cukierków zjadłem. Te sami zjedzcie! - zaczął kręcić się wokół własnej osi. Wszystkie droidy zostały zabite od ich własnych pocisków. Na koniec Dziurka przytulił komputera tak mocno, że jego głowa trzymała się już tylko na kablach.
(tak się kończy gra
w Margonem'a )
- O, ciasto! - krzyknął Dziurka. Zanim ktokolwiek zdołał go powstrzymać, połknął bombę w całości. Zobaczył droida.
- Naprawiliście piłkę! - po raz kolejny droid-pająk zmienił się w kupę złomu, leżącą pod drzewem.
Po kilkunastu minutach zamek był pusty i wszystkie kucyki oraz źrebaki znalazły się w domu na wyżynie. Pegazy i kilka kucyków ruszyły w stronę przeciwną do Smrula (budyniu z wulkanu ). Kątem oka zobaczyłeś rużową smugę, która pobiegła w krzaki. Smoczek szedł wraz z kucykami, trzymając mapę.