MoonSun spojrzała na kucyki i Lunę. Teleportowała miskę i zaczęła wrzucać składniki. Jajka, mąka, mleko, cukier, proszek do pieczenia, cukier waniliowy, czekoladowe wiórki... Po wymieszaniu wlała ciasto do formy i upiekła magią. Na koniec polała babeczki karmelem i postawiła na biurku księżniczki. W połowie drogi się zatrzymała i wróciła do formy z babeczkami. Magią je rozłupała, wlała jakiś sok i magią zamknęła.
- Ciasteczka z czekoladowymi wiórkami i sokiem z dzikiej róży. - uśmiechnęła się i wróciła do ławki.