Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Wszyscy panikują. Nie musisz być władcą. Starczy ta klacz latająca na trzech parach skrzydeł. Nikt nie zwraca na was uwagi.
  2. Nie ma łatwo... Dyszała po tym. Gryf zdjął jej obrożę... Wtedy klacz rozszarpała mu gardło. Zaczęła rozrywać jego ciało i kompletnie zmaltretowała jego zwłoki. Cała posadzka była we krwi. Oł... Na pewno chcesz tu być sam gdy reszta już zwiała?
  3. Zgodził się. Ale najpierw oczywiście konkurs. Wtedy klacz będzie zbyt zmęczona by go zabić.
  4. - Co takiego chcesz mi załatwić. Klacz jest grzeczna, nie denerwuje się gdy on chce się zabawić... Tak, to znowu konkurencja będzie. A pierwsza to chlanie.
  5. - On musi to zrobić, a nie jego łapa - powiedziała. - Wąż nie decyduje, czy jest jadowity czy nie.
  6. Mówiła o wartach i strażnikach. Pomiędzy zdaniami lizała ci ranę. Z każdym liźnięciem mniej piekło. Ale rana została.
  7. Kiwnęła. Pamiętaj, że siedzisz w jednym pokoju z bestią. Ramię dalej piecze. Strasznie.
  8. - Chcę. Ale też byś się przyzwyczaił, gdybyś od dziecka to nosił - pokazała obrożę.
  9. - Przyzwyczaiłam się - syknęła. Dalej piecze. I to piekielnie. Klacz bez skrępowania zlizała sobie twoją krew z pyska.
  10. - Jedyne, co dotąd zabijałam, to denerwujące gryfy. Acha, żeby nie wyszło, że przy obcych jestem grzeczna - rzuciła i nagle wbiła ci kły w kopyto. Boli, piecze, boli!!!
  11. - Skąd ja mam to wiedzieć? Na dodatek nie zapomnij, kto ci powiedział o podmieńczym smrodzie.
  12. - To, że Elementy nie dają mi się zbliżyć do Equestrii. Mięsożerne od razu złe i do klatki.
  13. - Najpierw zniszcz jeden z elementów harmonii... Wtedy pogadamy o pełnej wolności.
  14. Może dlatego, że bez tej obroży wymordowałabym cały ten pierdolony zamek - warknęła i rozłożyła skrzydła. Wygląda jak hybryda w zoo...
  15. Prychnęła. - Ta, a władca to Celestia... - rzuciła. Nie wygląda na przyjazne stworzonko.
  16. Nie masz. Właściciel musi zdjąć. - Ale jeśli cię pocharata to nie moja wina - powiedział. Klacz bez skrępowania podeszła do stołu i zjadła kawałek steka cielęcego.
  17. - Dzięki tej obroży nie ma prawa mi zwiać - śmiał się. Wydaje sekrety po pijaku. Pstryknął. Klacz niechętnie wstała ze swojego kąta i usiadła przy jego nogach.
  18. Wybuchł śmiechem jak jego poddani. - Nagrodą była noc z niewolnicą, a nie ze zwierzątkiem...
  19. Chlanie, zapasy... Takie konkurencje. Oczywiście ty drugie, król the first.
  20. Też zasmucone... Zegar wybił pełną godzinę.
  21. - Rok, może krócej - powiedziały. Ojojoj... A Twilight cię zatłucze.
  22. Mają brata. Który jest oficerem w tamtej armii.
  23. Kiwnęły. No to teraz pół godzinki do konkursu... Przy kolacji.
  24. - Za pierwsze miejsce niewolnica, za drugie noc z wybraną niewolnicą, a za trzecie beczka wina - powiedziała White. Podsłuchuje nieźle.
  25. Zdążyłeś się nieźle z nimi zaprzyjaźnić. Każdego dnia widziałeś tą dziwną klacz u gryfa lub jedzącą mięso w kącie. Smutecek... W końcu nadszedł ten czas. Za godzinę kolejne zawody.
×
×
  • Utwórz nowe...