- Dobra. - potruchtała dalej, już po ziemi. Zazwyczaj się ciebie nie słuchała.
*** ***
Po dwóch godzinach w ciemnościach, zobaczyliście przed sobą zarys fortecy. Była skąpana w świetle. Z głównej bramy wyszła Chrysalis w towarzystwie Podmieńca i trzech znanych tobie aż za dobrze postaci. Były uwiązane, a Chrys trzymała koniec więzów.
- Mówiłam wam, abyście się nie pokazywały! - wrzasnęła na nie, kiedy byliście niedaleko fortecy. Maluchy zakwiliły, kiedy łańcuchami popłynęła wiązka elektryczności, boleśnie je rażąc.
- Mieliście się włączyć, kiedy się podda dla tej pegazicy! Do mnie! Idziemy do Piwnicy, na karę. - wszyscy zniknęli za rogiem fortecy.