Zza rogu nadbiegła, bezgłośnie AJ. Uderzyła kopytami w ścianę i uciekła. Łomot poruszył Węglikami. Oba grzmotnęły łbami w miejsce, w które uderzyła AJ.
W pudełku leżał kolejny klejnot, znowu kartka z tą samą zagadką co wcześniej i klucz z symbolem szyldu, na którym widniał wyryty kwiat.
dalej nie rozumie?