Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Ten pokój wyglądał zupełnie inaczej. Był normalny, jakby odcięty od gnijącego świata, w którym się znaleźli. Zauważyłeś zdjęcie ciebie i Cherry leżące na komodzie. Czułeś, że kogoś tam brakowało.
  2. Pikachu! xD Nie wiem, może Flutterka? (ma jedną emotkę w sygnie)
  3. Nad zamkiem w drzwiach do twojego pokoju był namalowany klucz francuski.
  4. - Dziękuję. Mogę to u pana zostawić? - zapytałam pokazując na klosz.
  5. ok. Właściwie, to dzisiaj xD Pinkie wyjęła z apteczki gazę, bandaże i wodę utlenioną. Na koniec podniosła butelkę z ciemnoczerwoną cieczą i podetknęła ci pod nos.
  6. - Oczywiście, że chcę pomóc. - wzięłam z powrotem klosz.
  7. - Materiału nie mam, ale znalazłam to. - podała ci białe pudełko z czerwonym krzyżem. @offgame oceń, plis: http://mlppolska.pl/Watek-W%C5%82adcy-Equestrii-Violence-Random-Dramat--5664?pid=257804#pid257804
  8. Witajcie! Tu ja, Nightmare, mam dla was kolejnego fica! Na tego pierwszego nie miałam pomysłu, a wena mnie rozsadzała, więc napisałam Fanfic o losach Chrysalis. Jeśli tagi złe to napiszcie. Rozdział pierwszy dzieje się w czasach jeszcze przed NMM. Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 U Maishy zamówiłam rysunek bohatera, ale nie wiem, kiedy będzie. Powiedzcie szczerze, co o tym myślicie.
  9. - Założyłam go. Po kilku szarpnięciach, moja błyskawica zdołała go zdjąć.
  10. Pinkie wróciła trzymając coś w zębach. - To bybo b bielkiej baszynie. Pfu! - wypluła przedmiot. Był to klucz, zakończony kluczem francuskim.
  11. - Wiem... - Pinkie zwiesiła głowę i ruszyła do łazienki.
  12. AJ skoczyła na potwora i uderzyła go w coś przypominające brzuch obrośnięty spaloną skórą. Stwór wyleciał w powietrze, a Pinkie dopełniła dzieła odbijając go w stronę ściany. Uderzył w nią z głuchym łoskotem, po czym padł na podłogę bez życia, a jego ciało rozsypało się w popiół.
  13. Jednak potwór z popiołu zacisnął zwęglone szczęki jeszcze mocniej. Po jego pyszczku spływała twoja własna krew.
  14. Oki, spróbuję, ale potrebuję jakiegoś miejsca, które w razie niewypału, nie wybuchłoby uszkadzając statek.
  15. Trafiłeś stwora w pysk. Zaczęła z niego ciec, przypominająca krew, gorąca ciecz. AJ uderzyła go w to samo miejsce. Stwór zakaszlał i lekko się odsunął. Odbił się od podłogi i wylądował przed tobą. Ukazał czarne jak węgiel zęby i wgryzł je w twoją nogę.
  16. Zwęglony potwór czołgał się szybko. Drzwi do twojego pokoju były zamknięte. - To nic nie da. Musimy go pokonać i dostać się do łazienki! - Pinkie pierwsza kopnęła stwora, kiedy się zbliżył. Cofnął się, a z jego ciała odpadło trochę popiołu.
  17. Ralts zamknęła oczy. Wazon zaczął się trząść.
  18. - Przyzywać? Możliwe... Jeszcze nigdy nie próbowałam, zwykle zamieniałam. ale mogę spróbować. Co mam przyzwać?
  19. - Po drugiej stronie pokoju są drzwi na korytarz, a stamtąd można się dostać do twojego pokoju. Czekajcie, sprawdzę coś. - Pinkie otworzyła drzwi do łazienki i weszła do środka. Wybiegła stamtąd z piskiem i pokazała za siebie. Z łazienki wyczołgał się kolejny potwór przypominający zwęglonego kucyka. Nie miał tylnych nóg, a czołgając się po podłodze, zostawiał na niej ślady popiołu.
  20. - Wow... To się sporo wydarzyło! Czemu nikt mnie nie wyłowił?? Czemu muszę mdleć na widok krwi-- - smok zakrył sobie pyszczek i zrobił smoczego facehoofa.
  21. Zrobiłam wielkie oczy. Celestię i Lunę. - A co ma z tym wspólnego, amulet?
  22. - Sami spójrzcie! - sprzedawca zdarł "fenomenowi" worek z głowy. W słońcu błysnęła złota sierść. Z fioletowej grzywy wystawał róg.
  23. Twój fic jest the best! To że ja się ślimaczę z napisaniem 6 rozdziału, nie znaczy, że ty musisz z napisaniem 4!!!
  24. Po godzinie znalazłeś się obok statku. W środku nie było już skrzyń, ale zauważyłeś jak jakiś Podmieniec niesie magią skrzynię. Było na niej narysowane skrzydło.
  25. jak to takie same? Czułeś zapach krwi, ale nigdzie jej nie widziałeś. Cały pokój robił wrażenie nieużywanego przez kilka lat.
×
×
  • Utwórz nowe...