Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. AJ kopnęła go w głowę, a Pinkie popędziła do pomieszczenia, z którego wyszedł stwór.
  2. - Dobra... Odsuńcie się! - z jej pyszczka wydobył się złoty płomień. Trafił w kąt. Rozbłysło światło, które powaliło wszystkich obecnych na plecy i lekko wstrząsnęło statkiem. W trafionym miejscu, w popiele leżała czarka.
  3. oki, ale jeśli będziesz tak to pisac to nie Potwór dobiero teraz zwrócił na ciebie uwagę. Wcześniej chyba cię nie widział.
  4. A kiedy mój podmieniec? Bo fic już wyszedł...
  5. Pudełko znowu zabrzęczało. Z pokoju obok wyłonił się zwęglony kucyk.
  6. Przed wejściem stały statki ze skrzyniami. Podmieńce co chwila wnosiły je do wnętrza.
  7. Wazon zaczął się unosić, ciągle drżąc. Po czole Ralts spływały stróżki potu.
  8. i znowu... Korytarz również był zaniedbany. Czuć było smród rozkładu i krwi. na podłodze leżały połamane nosze i krzesła. - To gdzie teraz? - AJ rozejrzała się po korytarzu.
  9. Dookoła nie było już więcej pojazdów. Właściwie, zamek był niedaleko...
  10. znowu... Przed wejściem usłyszałeś syrenę alarmową, taką samą jak poprzednio. Szpital był taki sam jak reszta gnijącego świata.
  11. Niedaleko ciebie stał śmigacz, taki sam jak ten na Pegozji.
  12. Niestety szarpnęliście drzwi, a one ani drgnęły. Obok było otwarte okno.
  13. Potwór jednak uderzył łbem o ziemię. Nie mógł szybko biec na swoich dwóch nogach.
  14. Poprawiłam jeden Canterlot, potem wyłapię resztę. Po prostu tak jest w serialu. Postaram sie jak najszybciej przejść do 2 rozdziału. EDIT: Wyłapałam Canterloty! Uciekały ( ) aż się za nimi kurzyło.
  15. - Dobrze. - klosz wylądował w mojej torbie. Z usprawiedliwieniem ruszyłam do klasy.
  16. Pudełko cichło w miarę oddalania się od stwora. Nagle buczenie znowu przybrało na sile i z mgły wyszedł mechaniczny kucyk.
  17. nareszcie komuś się podoba mój fic! Święto Państwowe!
  18. Czyli tak ogółem (prócz mniejszości opisów i dialogów) się podoba tak?
  19. - Dobry pomysł! - powiedziała AJ i już chcieliście ruszać do szpitala, kiedy pudełko w torbie zaszumiało. Po ziemi czołgał się kolejny zwęglony kucyk. (one są jak te klaczki w SPV1 i 2, czyli nie mają oczu)
  20. Śledziłeś go jak wszedł do ogromnego, czarnego miasta. Załadował skrzynię na mały statek. Leżały tam już inne skrzynie, na kilku nie było nic narysowane, a na innych były skrzydła lub rogi. Wsiadł do niego i ruszył w stronę największego budynku, podobnego do zamku.
  21. - To nie jednorożec! - zdarł z klaczy materiał. Na grzbiecie miała skrzydła, a jej kopyta były przywiązane łańcuchami do metalowej płyty ustawionej pod nią. W tłumie rozległy się okrzyki zachwytu.
  22. - Teraz... Kiedy ja tu byłam, musiałam iść do szkoły...
  23. Pinkie przeszła z tobą przez korytarz i wbiegła do swojego pokoju. Razem wyszłyście na balkon. Robot zniknął, więc AJ spuściła drabinę i razem zeszliście na dół. @offgame to ja ide spać. Branoc!
  24. Pomimo starań, nie mogłeś sobie przypomnieć wyglądu Nut'a. Wiedziałeś jednak, że nie możesz siedzieć w tym pokoju wiecznie.
  25. Pomimo tego uczucia wciąż patrzyłeś się w fotografię, wiedząc, że czegoś brakuje. domyśl się geniuszu!
×
×
  • Utwórz nowe...