Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Wylądował na piaszczystej i gorącej planecie. Nazywa się Sandino.
  2. - Jakiś potwór... Możemy spotkać ich więcej. - Pinkie oparła kopyto o drzwi.
  3. Kiedy znaleźliście się na górze, usłyszałeś dźwięk syreny alarmowej. Pinkie wciągnęła drabinę i oparła ją o ścianę.
  4. Statek oddalił się o parsek. Jednak już się nie przemieszczał.
  5. Otworzyła oczy i zerwała się na równe nogi. igdzie nie było śladu krwi, więc odetchnęła z ulgą. Co się stało, kiedy mnie nie było? Czemu kapitan taki wkurzony? Czemu Sophie jest ranna? Wyrzuciła grad pytań.
  6. Pinkie pociągnęła ciebie i AJ na tyły budynku. Była tam drabina, ale Pinkie nie zdziwiła się, tylko dostawiła ją do ściany. Na górze był balkon jej pokoju, a drabina zahaczała o poręcz.
  7. Po paru minutach leżenia, podniosłam się, pokręciłam łebkiem na tych, co mi proponowali przyniesienie przedmiotów. Czułam, że coś jest nie tak. Zauważyłam wściekłego kapitana. Pobiegłam do kajuty Red'a. Miałam nadzieję, że już nie ma tam krwi. Popchnęłam drzwi i popatrzyłam na związaną Sophie. K-kre-krew na jej kolanie? I znowu "odpłynęłam", tylko, że nie do wody, a na deski.
  8. Statek nie zwalniał, ani nie przyśpieszał. Nagle poczułeś "potrzebę".
  9. Każdy pączek mial inne, co raz to pyszniejsze nadzienie, a ty byłeś głodny. Ani się obejrzałeś, a pączki zniknęły z kartonu.
  10. Robot powoli się zbliżał, a klamka wydała krótkie kliknięcie, które oznaczało, że drzwi są zamknięte.
  11. Minęło pół godziny. Obok ciebie wylądował twój statek z droidem.
  12. Pomimo, że biegło, nie zbliżało się szybko. Kiedy Grass dostrzegł, co to jest, serce mu prawie stanęło. Powoli, utykając, szedł na nich mechaniczny kucyk. Nie miał lewej przedniej nogi, ani tylnej prawej. Nigdzie nie było widać oczu. Z jego mechanicznej paszczy wydobył się charczący dźwięk.
  13. Statek szybko się poruszał i był już o dwa parseki od Pegozji.
  14. Nagle z torby doszedł cię szum, z każdą chwilą narastający. Wyjąłeś pudełko. Wydawało z siebie dźwięk, jakby był tam zamknięty rój pszczół. - O, nie. - źrenice Pinkie się zwężyły.
  15. Nagle coś do ciebie dotarło. Ten statek... wyglądał tak samo!
  16. - Zaraz... - Pinkie patrzyła na mapę. Było na niej Ponyville. - Pinkie... Czy to właśnie zobaczyłaś, kiedy Twilight użyła zaklęcia? - AJ podeszła do niej. - Tak. Czekaj... Skoro Grass mieszka w Cukrowym Kąciku... Powinniśmy się wybrać właśnie tam! Tylko uważajcie! Musimy się trzymać razem i mówić sobie, jeśli coś usłuszymy.
  17. Na serio, nikt się nie przejmie dryfującym smokiem? Trudno... Smoczka wykaszlała resztę wody z płuc. Ostatnie co pamiętała to... Krew. Potrząsnęła łbem i rozejrzała się. Leżała na skale wystającej z wody. W oddali zauważyła statek. Rozłożyła skrzydła i poleciała. Była wyczerpana. Machała skrzydłami, ale coraz bardziej zbliżała się do wody. Statek był coraz bliżej. Wysiliła się i wpadła na pokład.
  18. Zapomniałeś wziąć ze spiżarni owoce, więc poszedłeś "na głodniaka". Po kilku minutach biegu, dotarłeś na pas startowy. Jakiś statek właśnie włączył nadświetlną.
  19. Razem wyszliście z biblioteki. Całe Ponyville było osnute mgłą, tak gęstą, że można było ją kroić nożem.
  20. znowu. nie powiedziałam, że to podest przykłuł jej uwagę. Na podeście stały cztery kuce. Ostatni był zakryty materiałem, a na głowie miał worek anty-magiczny. Pierwszy był ziemskim ogierem o brązowej sierści i zielonej grzywie, drugi pegazicą o fioletowej sierści i różowej grzywie. Trzeci był jednorogim ogierem z żółtą sierścią i pomarańczową grzywą. - Tu, moi drodzy, mam prawdziwy fenomen! Narażałem życie, próbując go zdobyć! - krzyknął sprzedawca do tłumu, pokazując na zamaskowanego kucyka.
  21. Ślad biegł przez trawę. Chwilę pędziłeś pomiędzy drzewami. Dotarłeś do drogi. Nagle ślady się urwały, a wzdłuż drogi biegły ślady jakiegoś wielkiego stwora.
  22. W środku leżało małe pudełeczko z maleńkimi dziurkami w boku. Nie miało wieczka, ale kiedy chwyciłeś je w kopytawydało z siebie delikatne dźwięki. (coś jak to, tylko bez słów: ) W pewnym momencie ucichły. W torbie leżała też latarenka.
  23. A o dryfującym smoczku wszyscy zapomnieli?
×
×
  • Utwórz nowe...