-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
- Niedużo. - podał kwotę stosowną do zegara.
-
Tak naprawdę, to tylko nie spałam do piątej rano, ale głównie z ciekawości. Looknij na to. To pierwszy rozdział (najsłabszy) jako audiobook: Nagle coś niebieskiego walnęło w okno. Szyby jakimś cudem wytrzymały.
-
Jeśli masz słabe nerwy, to nie polecam. Grimdark! (Pokażę ci coś: o to w nim chodzi, ale jeśli jesteś z tych odważnych to ci prześlę linka do SPV1) - To idź. Fantasy pytała, kiedy przyjdziesz po Ralts, która bawi się z pokemonami, ale nie chce jeść.
-
zapomniałam... Ech te Silent Ponyville! upiorno-uzależniające! - Cześć, wiesz która godzina? - wskazała na zegar na wieży Ponyville. Obydwie wskazówki były na 12.
-
Zastanawiałaś się czy uszczuplić swoją sakiewkę, gdy przypomniało ci się twoje marzenie... W pełni mechaniczny kucyk...
-
Sterniku, proszę mi tylko mówić, gdzie mam płynąć, bo się nie orientuję!
-
yup i skąd wiedziałeś, że jest ciemno? Byłeś taki głodny, że zjadłeś od razu kilka. Wyszorowałeś się i położyłeś spać. -------------------- (nie chce mi się powtarzać linii) Rano obudziło cię pukanie do drzwi. Otworzyłeś, a za nimi stał zielony jednorożec. GreenFlower.
-
Jeśli chcesz, to spytaj PiekielneCiastko.
-
Tyle, że w Canterlocie jest NMM! Moo... Moo... Chodźcie! <źrebaki krzyknęły pokazując przez okno na jakiś kształt, który wyszedł spomiędzy drzew.>
-
- Witajcie małe klaczki i źrebaki! Nazywam się ScaryNoice. Mówcie mi Noice. - przedstawił się kuc ziemny, który wcześniej zaprowadził ich do namiotu - Skoro zjedliście już zupę, pani Ginna z Zespołu Harcerek w Fillydelphi rozda wam pianki i patyki. Podczas pieczenia będziecie słuchać strasznych historii. Każdy z was będzie miał szansę opowiedzenia jednej. Kto się zgłasza na ochotnika? No śmiało! W powietrze wystrzeliło kopytko. - Widzę, że mamy ochotniczkę! Jak się nazywasz? - zapytał Noice. - Jestem Babs Seed, ale przyjaciółki mówią mi Babs. Jestem z Zespołu Harcerskiego w Manehattanie. Usłyszałam kiedyś jedną legendę od mojej kuzynki w Ponyville.
-
Główna aukcja miała się zacząć dopiero później, więc miałaś czas na oglądanie straganów. Jednak nie było tak cudownie, jak myślałaś. Nagle, nie wiedziałaś sama czemu, coś z jednego ze straganów przykuło twój wzrok.
-
chyba pokazywałam jaki to statek? Zimna woda podziałała na ciebie jak... no, jak zimna woda. Rozbudziłeś się i umyłeś. W korytarzu spotkałeś Kate.
-
- Za każdym razem próbujemy, ponieważ to trochę uśmierza ból. Lekarstwa nie znamy, więc czekamy na specjalistę z Canterlotu. - Ten sam lekarz odpowiedział i ponownie podsunął muffina dla Derpy. Klacz wyglądała jakby miała zwymiotować od samego patrzenia.
-
Czytałeś i czytałeś aż do zmroku. Większość była o opiece nad pokemonami typu psychicznego. Dopiero teraz przypomniało ci się o jabłkach.
-
Rzuciłeś się na łóżko i natychmiast zasnąłeś. Obudziło cię burczenie... twojego własnego brzucha!
-
Baldzo dlugo. Nightmale Moon zablala Twilight i telaz jest jej nowym cialem i wlaśnie wzniosla księzyc i MS próbowała zatrzymać księzyc, ale... ale...
-
- Epika. Wstanie tak jak u ciebie zawsze było. Tylko dni są takie krótkie. Tylko najpierw wytrzyj twarz. - rzuciła w ciebie ręcznikiem.
-
Siostra Redheart szła za noszami. Wreszcie dotarli do sali, w której jeszcze nie byli. Była wypełniona kucykami. Redheart ich zawróciła i znalazła miejsce dopiero w trzeciej przeszukiwanej sali. Delikatnie ułożyli Derpy na łóżku. Przybiegli zaraz lekarze i zaczęli próbować leczyć. Podawawli jej zioła, smarowali maściami, używali magii... Wszystko bez skutku. Jakiś lekarz-pegaz podsunął Derpy pod nos muffina. Nie chciała go.
-
W kuchni?! Przed chwilą jej tam nie było! Patrzcie!
-
- Czasem żałuję, że nie wzięłam słownika... - westchnęła - To o niewolnikach.
-
- Ona zawsze taka szybka. Dużo pracuje, ale zawsze potrafi znaleźć czas dla siebie i przyjaciół. - GreenFlower popatrzyła za odlatującą Stormy - Miło było pomóc. Zawołaj, jeśli znowu przyjdą do ciebie pokemony. - Jednorożec pomachał i wraz z Shiftry'm wyruszył na farmę.
-
M-My szukamy A-Applejack. A t-ty, kim je-jesteś? ile ja się ciebie naczekałam!