-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Po wypełnieniu zostało ci jeszcze piachu. Przypomniało ci się coś o śladzie z piasku.
-
- Dołożę też kilka Mezoców, ok? - wybuchła śmiechem.
-
Ech... po 1. nie mówi się mroczna jedi. To tak samo brzmi jak miły sith. po 2. co wam z tymi kolorami mieczy?? po 2,5. Dwustronny to neutralność?
-
- To radze ci iść. Trwa tylko do południa, tak jak w pozostałe dni.
-
Shiftry pobiegł w krzaki i wrócił z wielkimi worami. Kiedy dotknąłeś piachu, poczułeś, że jest gorący.
-
jakie muzeum?? chyba cukiernię. I nie wspominałam, że ta klacz była pegazem (była ziemnym, nie mówiłam czy ma róg, czy skrzydła) - Uspokój się! Zachowujesz się jak padawan na pierwszej misji. Dobra, napiszę ci to. Dodam też, że chcesz zamówić torbę nawozu i kilogram pączków. - roześmiała się i wyrwała pustą kartkę. Zaczęła na niej pisać różne symbole za pomocą pędzelka.
-
Po godzinie mieliście już dół wielkości basenu. Wystarczyło tylko go napełnić.
-
- Nie, kupiłem ją na aukcji. - jeden z ogierów wstał. Miał czarną grzywę i brązową sierść. Jego CM przedstawiał pióro, dopiero teraz zauważyłaś, że był pegazem.
-
łopatą kierujesz, łopatą mówisz Shiftry natychmiast pojął o co chodzi i zaczął rozgrzebywać ziemię łapami jak łopatami.
-
eeee... ona dała ci kilka - Jest, o tu. - pokazała inny symbol. Potem pogrzebała w torbie i wyjęła notatnik pokryty symbolami i sama zaczęła je rysować.
-
Do drzwi do szkoły. Sorry, czytam Silent Ponyville i jestem rozkojarzona. Na serio się spóźniłam? Delikatnie popchnęłam drzwi kopytem i rozejrzałam się po wnętrzu.
-
Dobra! Dajcie linę i przygotujcie się na prędkość światła!
-
nie Shiftry zatrzymał się przy sporej polanie. Drzewa w tym lesie rosły rzadko. Pośrodku polany leżała łopata z napisem: "W przypadku Sandile".
-
Wow, nie wiedziałam, że ktoś też ma takie gały... (10/10 za podobieństwo) U mnie jak zawsze... Chrysalis! Mam zmienny pulpit, ale na każdym jest Chrys...
-
Woaaaaa, ale dobrze jest się zdrzemnąć. Przez sen słyszałam coś o mnie. No? Ups, przepraszam!
-
- Polecam ci tę cukiernię - powiedziała i pokazała papier. To nie mapa, tylko kolejne symbole. Wskazała jeden z nich. - Przynieś mi trochę Przysmaku Pegozji. Sprzedawca będzie wiedział o co chodzi. Masz! - rzuciła ci kilka srebrnych płaskich przedmiotów. Po przyjrzeniu się było widać skąd się wzięła nazwa waluty. Miały wygląd srebrnych piór.
-
UWAGA, Z OKAZJI NOWEGO ROKU, DOŁOŻYŁAM NOWY ŚWIAT NA PODSTAWIE FICA. WŁAŚNIE GO PRZECZYTAŁAM I POLECAM!!! WSZELKIE INFO W PIERWSZYM POŚCIE!
-
[grimdark]
-
O_O spóźniona? Przełknęłam ślinę i zapukałam.
-
znowu... Ogiery nie zwróciły na ciebie uwagi, tylko dalej patrzyły na mechanicznego tańczącego kucyka.
-
(Dzięki!) Scoot i Rainbow
-
była mowa, jakie są tam potrawy? miałam opisać caluuutki stół ( jakieś pięć stron xD) Dzisiaj miała się odbyć aukcja. Usiadłaś do stołu, a twój wzrok przykuła mała ruchoma lalka, tańcząca na innym stoliku. Zapewniała rozrywkę trzem ogierom.
-
- Shiftry! Weź Curl'a i pokaż mu las, ale ten dalszy! Ja zawołam Stormy. - popatrzyła na Sandile. Jednak nim zdołałeś cokolwiek zrobić, liściaste łapy złapały cię i usadziły na liściastym grzbiecie. Shiftry popędził szybko, aż z twojego domu została mała plama. dobrze imię?
-
Applejack? Chyba nie ma jej w domu... Schowajmy się w stodole! Znamy dojście do pokoju Applebloom. Czemu tu jest taki bałagan?! I gdzie są wszyscy?!
-
- Dobra, nie zapomnij, że jesteś świeżakiem, więc prędzej klon mi wyda rozkaz niż ty. - zaśmiała się i wyjęła mapę.