-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Kate już nie spała, czytała książkę wypełnioną po brzegi symbolami. Kiedy spojrzała na ciebie, zasłoniła usta kopytem. Stłumiła chichot i wzięła od ciebie ciasto. Szepnęła "Dziękuję" i podała ci serwetkę.
-
Kiedy dotarłeś do bazy, zorientowałeś się, że robisz wielkie oczy do Przysmaku Pegozji.
-
Klacz zakończyła tornado nad jeziorem w lesie. Mrugnęła do was i odleciała do Cloudsdale.
-
Klacz przeczytała karteczkę, odliczyła 4 piórka i wyszła na zaplecze. Po chwili wróciła z kartonem pączków z dżemem i kawałkiem ciasta. Było polane srebrnym lukrem, a wnętrze było czerwone.
-
Upiecz jej muffiny! To będzie najlepsze! Albo, albo... pomóż jej się zaprzyjaźnić z kucykami! (lepsza była zabawa poprzednia. Ale przynajmniej nie ma spamu :I tam nie było ograniczeń na jednego kucyka.)
-
Klacz stanęła na chmurze i spojrzała w dół. - Skąd się tu wziął ten staw?! - rzeczywiście, przez nadmiar wody, twój ogród zamienił się w jezioro - To też mam załatwić? - Raczej tak. - odpowiedziała GreenFlower patrząc się na ogród. Stormy odepchnęła chmury i zaczęła szybko latać w kółko. Powoli, powoli formowała niewielkie tornado, które zbierało wodę.
-
Jednak ona tylko przechyliła głowę. Wyglądała na zdziwioną. Jednak dalej starała się uśmiechać.
-
- Prezent dla Sandile! - krzyknęła Stormy i zaczęła skakać po chmurach prosto na zbiorowisko pokemonów. Sandile zaczęły trząść się z zimna. Shiftry podszedł do nich i powiedział coś w języku pokemonów. Małe krokodylki pobiegły za nim, a on pokazał im piasek. Szybko pobiegły tam, ale Stormy nic nie widziała. Dalej lała wodę na piasek, oblewając ciebie przy tym.
-
Wyszedłeś na powierzchnię planety. Po paru sekundach znalazłeś cukiernię o której mówiła Kate. Wszedłeś do środka i od razu usłyszałeś język tubylców. Dziwne słowa poprzetykane z chrząknięciami. Za ladą stała klacz ziemska o jasnoniebieskiej grzywie i ciemnoturkusowej sierści.
-
Ona już stała pod parasolką w kwiatki i patrzyła w niebo. Znad lasu przyleciała Stormy trzymając ciemną chmurę. Zostawiła ją nad twoim domem i poleciała z powrotem. Po kilku minutach nad zbiorowiskiem Sandile zebrały się ciemne chmury.
-
Czyli się spóźniłam? Postanowiłam najpierw znaleźć sekretariat.
-
nadal [grimdark] bobule
-
Inkie, Blinkie, jak to możliwe??? Właśnie skończyłam czytać Silent Ponyville i ponoć Bellamina spoczywa w grobie niedaleko farmy kamieni. Została zamordowana niedługo po zdobyciu znaczka przez Pinkie. Proszę wyjaśnijcie mi to, bo się gubię...
-
- Lepiej przygotuj parasol! - krzyknęła Stormy i jak błyskawica pognała nad lasem.
-
oki, postaram się, ale jestem rozkojarzona przez Silent Ponyville () Ten sam kuc rozdał wam menażki wypełnione ciepłą pomidorową zupą. Tymczasem zdążyły dołączyć do was inne drużyny.
-
Szkoda, że ankieta zamknięta, bym dała na Bellę...
-
- Cześć, mi też miło. Niezły bałagan z tymi Sandile. Przygotowany dół?
-
Wszędzie było pełno kucyków. Kilka zapytało się o twoją nogę, czy to jakiś rodzaj reklamy. Stragany były zastawione najróżniejszymi kuchenkami, radiami, telewizorami i innymi urządzeniami.
-
- Ech, widać, że nic nie rozumiesz. Mezocy to szybkie stworzenia, które są wierzchowcami na tej planecie. - Wróciła do malowania symboli w notatniku i wyrwała kartkę. - Masz, tu jest wszystko. Żyję wraz z tą planetą, więc idę spać. - Wyszła z kabiny - Dobranoc, nie zapomnij o moim Przysmaku Pegozji! - krzyknęła i weszła do własnego, prywatnego pomieszczenia.
-
Na koniec wysypałeś resztę worka obok gromady Sandile. Spojrzałeś na GreenFlower, która była w towarzystwie jakiejś klaczy. - Curl, poznaj Stormy.* Stormy, Curl. - Przedstawiła cię. Klacz miała skrzydła na bokach i była niebieska. Jej ciemnogranatowa grzywa była rozczochrana. Na wpół przykryty skrzydłem znaczek przedstawiał błyskawicę w różnych odcieniach błękitu. *Stormy - odpowiednik Rainbow
-
Shiftry wsadził cie na liściasty grzbiet i dał worek.
-
I jak? Jeszcze szybciej? O, przypomniał mi się kawał...
-
1. Jedi nie zmieniają strony. 2. Mogłaś napisać, że zmieniłaś kryształ na jedi i wyszedł żółty kolor. 3. Mi chodziło, że może zmieniać kolor, ale tylko sithowie mają dwustronne, jeśli w ogóle mają. Neutralni nie mają miecza.