-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
(Oki, ja mam psa w domu, który się nazywa Lili. Już idzie 1 osoba! ) W pewnym momencie zauważyłaś na półce kosz z owocami. Były jednak bardzo wysoko. Rozejrzałaś się po pomieszczeniu, za czymś co pomoże ci się do nich dostać. W rogu zauważyłaś rozkładaną drabinkę.
-
(Oki, od niedawna jestem MG, więc dzięki za porady.) Groove zastanawiał się chwilę. - Hmm... Dobry pomysł, tylko, żebyśmy się nie spóźnili! Wylecieliście z miasta parę minut później. Gładko wylądowaliście na małej polance w środku lasu. Po godzinie treningu zrobiliście przerwę na posiłek. Nim zdążyliście wyjąć kanapki, usłyszeliście piski dobiegające zza drzew.
-
Owoc jednak okazał się większy niż się wydawało. W ostatniej chwili uskoczyłaś przed żółtawym owocem wielkości arbuza. Rozbił się na ziemi na kilka kawałków. Miąższ miał brązowy kolor, a oprócz niego wypłynął też ciemnozielony sok.
-
- Nie wiedziałem, że nie śpisz. - Po zjedzeniu owocu, sięgnął po następny.
-
- Co godzinę budziłem się zlany potem - odpowiedział i chwycił w zęby gruszkę leżącą obok.
-
(oki, czyli 1 osoba) Po półgodzinie zauważyłaś drzewo, na którym wisiały dziwne, żółtawe owoce. Były jednak bardzo wysoko.
-
(Uwaga, nie czytałam tej książki, więc nie wiem za bardzo o niej. Paru rzeczy mogę nie wiedzieć!) Carlina wstała z łóżka. Usłyszała burczenie dobiegające z jej brzucha. Ruszyła do kuchni. Przy stole siedział już Groove.
-
Ja zwariuję! Oki, wypatruj Derpy z sesją!
-
Poprzedniego dnia Shadow został porwany. Jego młodsza siostra przysięgła, że mu pomoże wydostać się z lochów. Felicja obróciła się na drugi bok. Nie miała gdzie mieszkać od czasu pojmania jej brata, więc ukryła się w lesie. Było zimno, ale dało się wytrzymać. Klaczka wstała. Posłanie z trawy było wygodne, ale mokre od rosy. Już chciała wyruszać do Canterlotu, gdy usłyszała długie burczenie, dobiegające z jej żołądka.
-
Wakacje! Czas na nowe sprawności i obozy! Lili Derris obudziła się w swojej chatce. Chciała od razu iść do związku harcerek. Nagle żołądek dał jej o sobie znać.
-
Applejuice, przypominam ci to co prawie wszystkim: świat! Jak ktoś weźmie inny świat niż Equestria to zemdleję, wstanę, jeszcze raz zemdleję, jeszcze raz wstanę... i dołączę świat, który jest S U P E R!
-
To czemu Ihnes zakończył ?
-
Są dwa najlepsze odcinki, szkoda, że z napisami. W jednym Ash staje się zły, a w drugim Pikachu . A najlepszy film to Lukario i Tajemnica Mew (czy jakoś tak) Mew rządzi!
-
Wow, nie myślałam, że tak dużo kucyków będzie chciało się do mnie zapisać. Flutteryay, postaram się wymyślić jakiś początek. Dałaś mi (tak jak imka i Bella) wyzwanie. Wiej007, dużo słyszałam o Shadowie i Felicji. Jednak ta historia mnie zamurowała! Obydwoje wypatrujcie Derpy z listami o rozpoczętej sesji!
-
Aurora wróciła do biblioteki. Zajmowała się nią na czas nieobecności Twilight, która wyjechała do Canterlotu. Zobaczyła Grass'a. PS. Zapomniałam ustalić kolejność odpowiedzi! Ale ze mnie gapa!
-
Czyli ten event/przygoda się skończył/a?
-
Flutteryay, tylko który świat? PS. Nikt nie chce w innych, tylko w Equestrii? That's so sad.
-
Chyba jesteśmy w jaskiniach pod Canterlotem. A z tego, co słyszeliśmy, zbliżają się do nas ze 4 smoki.
-
... Obudźcie się!
-
Oki, już mam pomysł na szósty, teraz czekam na korektę pierwszych dwóch stron. Przynajmniej jedna strona będzie o ujawnianiu się. Będzie to nagłe ujawnienie. Powinnam do świąt się wyrobić. To będzie prezent dla tych, którzy to lubią (o ile jest ktoś taki). PS. Do djsound: Jednak związek Shylitude'a i MS nie przejdzie. Looknęłam na plan wydarzeń i... ups! miałam tam już wpisane "Kilka lat później". Sorry.
-
(Lubię wstępy i zawsze piszę jak się gdzieś znalazłam. To teraz ja? Oki. W 1 osobie. I z tego co widziałam, jest też jaskinia.. oki!) Eee... pomóc komuś?
-
Oki, najpierw pytanko: jaki to event? PS. Dużą, ale będę krążyć nad statkiem (lub siadać na maszcie ).
-
Czyli mogę być smoczycą? [attachment=641]