Skocz do zawartości

falconek

Brony
  • Zawartość

    202
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez falconek

  1. Całkiem przyjemne slice of life. Dobrze zarysowane, ale nie przerysowane postacie, subtelny humor i chyba dość rzadko spotykane podejście do tematu Biur Adaptacyjnych. Ciekawie było dla odmiany poczytać nie o starciach pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami ponifikacji, tylko o szczegółach codziennego funkcjonowania jednego z biur. Mam nadzieję, że kiedy już zapoznałeś czytelnika z bohaterami i ich środowiskiem, teraz zaczniesz pokazywać nam jakąś nić fabularną, która zatrzyma przy kolejnych rozdziałach: nieco bardziej burzliwe i trzymające w napięciu szczegóły relacji między pracownikami, czy np.: obserwacje pozwalające czytelnikowi wyrobić sobie opinię na temat ponyfikacji i equestriańskiej polityki. Jeśli chodzi o stronę techniczną, to jest dobrze. Zdarzały się drobne usterki (głównie przypadki użycia słów, czy idiomów niezgodnie z ich znaczeniem i drobne błędy składniowe), ale nie przeszkadzały one w czytaniu.
  2. Również gratuluję wszystkim, a szczególnie zwycięzcom. Osobiście miałem okazję przekonać się, jak złym pomysłem jest oddawanie czegoś na trzy minuty przed upływem czasu, bez nawet jednokrotnego przeczytania skończonego dzieła. Błąd ortograficzny to prawdziwy wstyd! @Cahan z pobieżnych obliczeń wychodzi mi, że czwarte miejsce zająłem ja... następnym razem musisz go lepiej pilnować
  3. Yay, crossover z girls und panzer https://docs.google.com/document/d/1tXarJTZMckOhvsAc-B2IeMQnE7MgMZ7P-1_k9w2J9xI/edit?usp=sharing
  4. @Barrfind V. Ty to czytasz? Ja mam pluszową Lyrę, która jeździ ze mną na wszystkie konwenty i potem znajomi mówią, że to moja waifu. A tak naprawdę to wolę Rarity XD XD
  5. Darkness Sword, podobnie jak większość władców absolutnych, utożsamia dobro królestwa z własną pozycją, oraz stabilnością i siłą polityczną tego królestwa. DS w obrębie własnego systemu wartości jest całkowicie spójny i konsekwentny. Można go lubić, albo nie, tak, jak można lubić, albo nie lubić, dajmy na to, Ludwika XIV, ale nie można mu zarzucać niekonsekwencji - w końcu "państwo to ja". Osobiście ani lubię tę postać, ani jej nie lubię, ale uważam ją za interesującą.
  6. @Świeży rekrut Co do piosenki, to Ci wszystko wyjaśni: https://www.youtube.com/watch?v=QA-qmYJJUA4 @Dolar84 Fakt, powtórzeń kilka jest – poprawię soon.
  7. To jest moje opowiadanie z konkursu Poulsena i jednocześnie pierwsza rzecz, którą wrzucam do tego działu, bo kiedyś musi być ten pierwszy raz. Opowiadanie zawiera nieśladowe ilości czołgów, polecam je więc wszystkim fanom Kryształowego Oblężenia https://docs.google.com/document/d/1Io_Iygr_yKOqERTAj_OuhZdF-l4ci0YkjOKwpTsn_bw/edit?usp=sharing
  8. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  9. Gotowe, 394 słowa, [Slice of Life]. https://docs.google.com/document/d/1Io_Iygr_yKOqERTAj_OuhZdF-l4ci0YkjOKwpTsn_bw/edit?usp=sharing
  10. To skoro już mamy kilka metod ratunkowych, to ja dorzucę jeszcze swoją, która umożliwia rozwiązanie tego "problemu" w mniej-więcej pięć sekund: Tryb wyświetlania -> Ctrl+A -> Nowy dokument -> Ctrl + V i wuala
  11. Są oceny, świetnie! Dolar: czuję się usatysfakcjonowany wynikami. Dwie ósemki za opowiadania, które sam uważam za solidną, rzemieślniczą robotę (czyli żadne wiekopomne dzieło, ale przyzwoity poziom) mi odpowiadają. Szóstka za ostatnie opowiadanie jest też ok. Wiesz, że pisałem je dla jaj, i ułożenie fabuły odpowiedniej dla limitu słów było tutaj drugorzędną kwestią. Spidi: Twoje oceny mnie zaskoczyły. Oceniłeś najsłabiej opowiadanie, które uważam za najlepsze, a najlepiej to, które moim zdaniem broni się akurat czymś innym, niż wartości literackie. Co do OP podmieńców, to opowiadanie jest osadzone w uniwersum, które, nie chwaląc się, mam dość dobrze przemyślane. Podmieniec po zamianie w pegaza nie mógłby latać (u mnie podmieńce, w odróżnieniu od serialowych, nie latają), bo pegazy latają nie dzięki aerodynamice (mają za małe skrzydła), tylko dzięki jakiejś formie magii. Generalnie, przeciętny podmieniec jest słabszy od przeciętnego jednorożca (we wcześniejszym opowiadaniu z tego uniwersum opisałem sytuację, w której nawet zmiana kształtu nie działa), ale ma poza zmianą kształtu, pewne dość unikalne skille. W Łańcuchu Dowodzenia, w moim zamierzeniu, pointą była akceptacja najmłodszej członkini grupy jako liderki. Ogólnie o tym było to opowiadanie Ale oczywiście nie mogę mieć pretensji, że czytelnik odebrał to inaczej. Co do Casus Belli, masz rację. Z powodu limitu słów musiałem wyciąć finałową scenę, w której wpada Celestia, wścieka się, że jej las demolują ("Tyle starodrzewia zmarnowane! Co ja teraz z tego zrobię? Zapałki?!") i rozwala wszystko gigantycznym fireballem. Cóż, następnym razem poproszę większy limit słów Na zakończenie, gratuluję zwycięzcom
  12. Odyseja Kosmiczna: 2001. Jakimś cudem rodzice kupili mi ją, jak miałem 12 lat i do dzisiaj to jedna z moich ulubionych książek. Nie dość, że od niej zaczęła się moja miłość do s-f to jeszcze dzięki temu, że od razu zacząłem od dobrych rzeczy, to i później potrafiłem odróżnić ziarno od plew.
  13. Jak nas wypierdzielą z UE (a obecny rząd robi bardzo dużo w tym kierunku), to doczekacie się i Putina. Degtyarev, ja nie kwestionuję istnienia biedy i rozwarstwienia społecznego w Polsce (a propagandowych filmików nie muszę oglądać, wole dane GUS, co i tobie polecam), natomiast jeśli ktoś twierdzi, że bez UE byłoby tu lepiej, to polecam przeprowadzkę na Ukrainę, albo Białoruś. Te dwa państwa w latach '90 startowały z wyższego poziomu, niż Polska i to im wróżono taki skok cywilizacyjny, jaki stał się udziałem naszego kraju. Można dyskutować o kwestii podziału korzyści z tego skoku (wybraliśmy modny wówczas model neoliberalny, choć mogliśmy skandynawski), ale sam postęp jest niekwestionowany. Natomiast jeśli ktoś naprawdę chce się przeprowadzić z kraju o PKB na osobę na poziomie 24000 USD, do kraju, gdzie PKB na osobę wynosi 6500 USD, to droga do Rosji stoi otworem. I waszą wymarzoną silną władzę też będziecie mieli, tylko pamiętajcie, że pod taką władzą pisane głupot na forach jest jakby bardziej ryzykowne.
  14. 10000! Tragedia! Wiesz ilu imigrantów przyjął Jemen, czy Liban? I przede wszystkim: wiesz, jak bardzo zależny jest poziom życia w Polsce od naszych relacji z UE? Ale mam dla Ciebie dobrą wiadomość: niebawem zapewne UE się na nas wypnie, skończy się Schengen i wtedy Polacy będą sobie mogli budować swoje imperium od morza do morza. Ja na szczęście, jeśli to nastąpi, będę daleko stąd.
  15. Ale zdajesz sobie sprawę, że 95% ofiar islamskiego terroryzmu to muzułmanie, i że liczba aktów terrorystycznych w Europie jest dziś najniższa od lat '70? I że islamski terroryzm we Francji to ludzie, którzy są tam od pokoleń, a zostali sprowadzeni bo kolonializm i bo kapitalistyczna gospodarka potrzebowała taniej siły roboczej?
  16. Kiedyś usłyszałem, że źródłem światopoglądu prawicowego w Polsce jest chroniczny książkowstręt. Ja bym do tego jeszcze dodał zaściankowość naszego kraju: Polacy mało interesują się tym co, się dzieje poza granicami kraju, niewiele wiedzą o świecie i chyba tylko dzięki temu można bez konsekwencji opowiadać takie bzdury, jakie na przykład o Francji opowiada Major Degtyarev. Francja jest dumna ze swojej świeckości i ta świeckość to jedna z podstaw funkcjonowania państwa. No, ale jeśli państwo nie jest katolickie, to na pewno szariat! Co zaś do Phoenix13, to zupełnie serio, powstała kiedyś praca naukowa wykazująca związek między autorytarnym zaburzeniem osobowości a światopoglądem prawicowym. Chyba coś w tym jest
  17. Nie dość, że niewiele zrozumiałeś z tego wywiadu, to jeszcze niewiele rozumiesz z otaczającej cię rzeczywistości.
  18. Drogie dzieci, polecam lekturę http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,114757,9755972,Kobiety_w_PRL_u.html
  19. Ten mem z przerzucaniem ton węgla jest o tyle zabawny, że przez długie lata to właśnie kobiety wykonywały najcięższe i najgorzej płatne prace w kopalniach (przy sortowaniu)
  20. Niezły rak w komentarzach, odniosę się do jednego chociaż Wut? Masz jakiś problem z programistkami? No i nie wiem w jakiej rzeczywistości żyjesz, ale w mojej (9 lat w branży) jest tak, że programistki poznałem trzy, a powszechnie znaną prawdą jest, że kobiety próbujące robić karierę w branży IT najpierw muszą się przebić przez mur niechęci i braku zaufania tego ciągle niestety mizoginistycznego środowiska. Also, jeśli twierdzisz, że "kolorowi" są gorszymi programistami, niż biali, to chyba nie do końca orientujesz się, kto robił twojego googla i łindołsa.
  21. „Przekleństwo Lasair” to kolejne opowiadanie z serii o pogańskich kucach, o którym mam przyjemność się wypowiedzieć i po raz kolejny mogę powiedzieć, że jest dobrze. Dostałem to, czego po tej serii oczekiwałem: sentymentalną atmosferę, odrobinę refleksji nad życiem i fascynujący świat dawnych wierzeń. Opowiadanie ocieka wręcz klimatem. Opis smętnego, brudnego i pełnego obojętności miasteczka od początku wprowadza czytelnika w odpowiedni nastrój. Kiedy pojawia się główna bohaterka, którą znamy z jednego z wcześniej opublikowanych opowiadań cyklu, czytelnik przeżywa małe zaskoczenie – czy rzeczywiście odrzuciła jedną z najważniejszych rzeczy, które decydowały o tym, kim jest? Cóż, można bardzo długo udawać i wypierać się tego, kim się jest, ale prędzej czy później nadchodzi chwila próby i taka chwila nadeszła właśnie dla Lasair. Opis walki wewnętrznej, którą toczy ze sobą bohaterka jest przekonujący (w ogóle podoba mi się to, jak wiarygodnie wychodzą emocje postaci w Twoich opowiadaniach), ale nieco lakoniczny – domyślam się, że powodem była konieczność zmieszczenia się w konkursowym limicie słów. W scenie egzekucji dobre wrażenie robi monolog kapłana Harmonii - rzeczywiście brzmi to, jak fragment jakiegoś kazania. Jednak dla mnie najmocniejszym punktem opowiadania jest opis śmierci bohaterki. W takim momencie łatwo byłoby popaść w egzaltację i przesadzić z nadmiarem emocji, jednak udało Ci się tego uniknąć i scena jest bardzo wyważona. Lasair dostrzega Boginię i uratowanego źrebaka, co staje się impulsem do zaakceptowania tego, kim jest i pogodzenia się ze swoim losem, a czytelnik pozostaje z pytaniem, czy to mogło się skończyć inaczej i czy ten inny koniec, w którym bohaterka dożywa starości nigdy nie będąc naprawdę sobą, byłby lepszy. Ostatecznie opowiadanie ma coś w rodzaju happy endu i dobrze. Bez tego epilogu nie było by kompletne. W takich krótkich fanfikach często spotykam się z czymś takim, że opowiadanie się kończy i... nic. Status quo na końcu jest takie samo jak na początku. W „Przekleństwie Lasair” owszem, śmierć bohaterki jest mocnym akcentem, ale dopiero taki a nie inny epilog daje to niezbędne zwieńczenie fabuły – Mikulczyce Górne już nie będą takie same (a ja sobie myślę, że Bogini od początku miała taki plan wobec Lasair).
  22. Skoro postacie tła nie dostają w odcinkach więcej, niż kilka minut czasu antenowego i wszystko, co o nich wiemy to tak naprawdę wymysły fanów, dlaczego by tych postaci nie napisać od nowa? Pomysł mi się podoba, a jeszcze bardziej podobają mi się kreacje Octavii i Vinyl. Pomijając już zamianę ról (to Octavia jest tą niegrzeczną), obydwie postacie są świetnie wykreowane. Octavia przez cały czas bawi swoim cynizmem i ciętymi ripostami, do tego wizja naszej wiolonczelistki rozwalonej na kanapie, czytającej komiks i opychającej się czipsami jest czymś, co zapamiętam na długo. Vinyl nie pozostaje w tyle, zwłaszcza w czwartym rozdziale, kiedy poznajemy drugą stronę jej natury. Dalej mamy Lyrę i Bon Bon, które, o zgrozo, nie są parą, a do tego Lyra kocha się w Big Macu. No genialne! Opowiadanie czyta się przyjemnie, pióro masz lekkie a stylowi nie można nic nic zarzucić. Wszystkie sceny trzymają klimat, ale szczególnie wyróżnia się impreza przy ognisku i scena z Octavią i Flashem. W tej pierwszej mamy opis drobnych spraw, którymi żyją kucyki, niby nic się tu nie dzieje, ale napięcie wisi w powietrzu i wiemy, że tak naprawdę te „drobne” sprawy są najważniejsze, bo to właśnie jest życie. Natomiast w scenie w klubie Octavia po prostu przeszła samą siebie. Cóż, czegoś takiego po opowiadaniu z tagiem „slice of life” się nie spodziewałem i byłem mile zaskoczony. Bardzo dobrze się bawiłem poznając detale życia osobistego backgroundowych bohaterek.
  23. Sęk w tym, że z ośmiu Twoich postów, siedem to są właśnie takie pojazdy po początkujących/dzieciakach. W ten sposób nie wnosisz tu zbyt wielkiej wartości.
×
×
  • Utwórz nowe...