Skocz do zawartości

Guardian

Brony
  • Zawartość

    476
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Guardian

  1. Wiktor pojawiał się znikąd koło Rebona - To jak bedzie, wierzysz że ta misja się powiedzie? - spytał nagle kolege i wpatrzył się w widok lasu - Jak będziemy w Canterlocie to pewnie Atlantis będzie budował tego "Golema" i będzie nudno.... To może przejdziemy się wtedy do mojego domu zobaczyc czy są tam moje rzeczy, hmmmm a może będa nawet księgi mojego dziadka..... co ty na to "stalowy alchemiku"? Wiktor właśnie zdał sobi sprawe jak nazwał Rebona i nieco sie zawstydził - Emmm.... przpraszam.... tak jakoś mi sie powiedziało....
  2. Wiktor stał przez chwile w milczeniu - Wiecie co.... niedawno przez NMM straciłem miłość mojego życia, ogólnie przez ta rewolucje straciłem rodzine i znajomych. "W drużynie siła" Jak mawiał mój ojciec, więc jeśli mamy coś zrobić to zróbmy to drużynowo... Na elementy harmoni, najpotężniejszą broń w Equestri składało się 6 przyjaciółek, pójdzmy w ich ślady i stwórzmy najlepszy team, taki którego żadna siła nie rozwali. Wiktor spojżał na innych - Może popełniamy błędy, jesteśmy drużyną składającą się z jednorożca który preferuje czarną magie, z człowieka- alchemika, oraz mnie pół pegaza- pół demona. Mamy swoje nadnaturalne zdolności i wygląd, który czasami może odpychać innych. To my stanowimy drużyne przyjaciół, towarzyszy i... heh kumpli których jedyną misją jest uwolnic świat od zła. Wiktor dał swoje kopyto na serce - Przyżekam wam, że co by się nie stało, zawsze możecie liczyc na moja pomoc - popatrzył na swoich towarzyszy - zawsze!
  3. Wiktor widział co się dzieje - Hej Grimm moge iść z wami? I tak nie mam co robić
  4. -Dobra Masked masz - wiktor oddał księge - Ale jak poczuje że znowu korzystasz z niej bez uprzedzenia to cię osobiście zastrzele!
  5. Wiktor podszedł bliżej Atlantisa, chwycił go policzki i zmusił by patrz w jego oczy - TO COŚ TO NASZ KOLEGA, JEŚLI NIECHCESZ MIEĆ PROBLEMÓW TO ZAPRZESTAŃ BADAŃ. Wiesz może jak wygląda klatka ognista? chcesz zobaczyć ją od środka? nie? to się uspokuj ! To jest Rebon! Halloooooo!
  6. Wiktor przysiadł na ziemi - emmmm Atlantis... jak go już dotknąłem.... Czy ja umrę - zażartował sobie Wiktor. Wiktor podszedł do Rebona - Hej atlantis patrz - Wiktor dotknał ręki Rebona - teraz to bede musiał umrzeć na 100% Wiktor starał się zrobić najbardziej poważną twarz jaka mógł zrobić
  7. Wiktor lekko usłyszał słowa Maskeda - Mówiłem że się zastanowie!
  8. Wiktor poskoczył na równe nogi i wzleciał w powietrze, leciał z duża szybkością na Rebona i w ostatnim momęcie chwycił go za ramiona i porwał do góry - Zabiore cię na drugi koniec farmy by ci "Wielcy Czarodzieje" nie zrobili ci krzywdy przypadkiem - wkitor zaczął lekko dyszec - Na plot Luny, aleś ty cięzki! Doleciał bespiecznie na drugi koniec farmy, popatrzył czy jest wystarczajaco daleko od Atlantisa i Maskeda. - No mamy spokój, na chwile
  9. Wiktor rozwiązał Maskeda i pomógł mu wstać. - Wiesz, znamy się krótko. Niedawno dołączyłem do drużyny i jak się z kimś zaczynasz przyjaźnić to niezabardzo pasuje by mu gadać odrazu o najmroczniejszych sekretach nie? Wiktor siadł pod drzewem i się zamyślił w wpomnieniach
  10. Wiktor posłuchał porady Grima i schował księge do torby. - Masked, gadasz że nikomu nic nie zrobiłes.... Ale pogadajmy co by było gdyby.... Demon zamiast zniknąc przez twoja moc , pochłonął ją i stałby się silniejszy? Już teraz były problemy z poskromieniem go, ale gdybyś jakimś cudem zavił teraz demona to ja bym umarł w przeciągu kilku minut. To tak jak by Grim mnie przeciął na pół i byście patrzyli jak umieram - wiktor popatrzył na Grima - Bez urazy, to był tylko przykład. Masked gadasz nam tu że nic się nie stało, gdybyś siadł na trawie i nie wiem odpoczął a nie studiował tej cholernej księgi to nic by się nie stało! - ostatnie słowa padły bardzo głośno Wiktor spojżął na młodego Rebona - Młody! Masz racje - zaśmiał się Wiktor - Co było to było, przynajmniej poznaliśmy tą gorszą wersje mnie, na szczęscie nic wam nie zrobiła i z tego się ciesze
  11. Wiktor wiedział, że z tamtąd gdzie pochodzi Grim nazywanie kogoś zdrajcą zawsze się źle kończy więc między szyje a miecz Grima wsadził swój muszkiet. Wiktor uśmiechnął się złośliwie. - Masked, jeśli nie przestaniesz się droczyć z Grimem to pozwole sobie ściągnąć ci maske by wszyscy cię zobaczyli, lecz gdy będziesz grzeczny to puścimy ci...może. Wiktor powoli wyciągnął księge Maskeda - Jak będziesz ją chciał zpowrotem to mi powiedz , a ja się wtedy zastanowie Momętalnie schował księge i odszedł w strone Nicka - I co tam u ciebie słychać?
  12. skrót nicku brzmi jak cofający Tir
  13. Wiktro aż wypluł pozostałości po wodzie z ust. - Antlantis czy ty powiedziałeś.... Mech-Zbroje? aaaaa To dlatego niby robisz badania, cwaniaku! Wiktor lekko pokiwał głową i odwrócił się do Maskeda - Witamy w świecie żywych naszego kolege, jak sie czujesz?
  14. Wiktor zauważył lekki ruch pod Grimem. - Ej Grim! Nasz kolega się przebudza! Tym razem zawrócił się do Grima i Antlantisa - Będe musiał z nim pogadać potem, więc nieuszkodzcie go zbytnio....
  15. Jak dostane carrot top to was pozabijam -_-
  16. do Rebon-a : Znajdź szybko jakieś ubranie, bo dziewczyny bedą piszczeć Wiktor śledził załe zdażenie, to co zobaczył wprawił go w zdziwienie. Przednim stał człowiek, prawdziwy. Słyszał o ludziach o Lyry kilka lat temu, ale sądził że to brednie, lecz te brednie teraz stały przed nim. - Jasny gwint, Rebon! Jak się czujesz? Gdzie twój róg?! i ogólnie CO JEST!!!!??? Wiktor pośpiesznie sprawdził bukłak z wodą, sądził że może tam być alkohol i ma teraz zwidy, lecz była tam tylko woda, więc napił się. - To się zaczyna robić dziwne.... ale ok
  17. Wiktor wstał z ziemi, jeszcze lekko kręciło mu się w głowie, podszedł do leżącego na ziemi Maskeda, nie wiedział co powiedzieć. Podniósł księge Maskeda i schowała do torby. - Jak będziesz chiał ją odzyskać to pogadamy.... Podszedł do Rebona, lekko chwiał się na nogach. - Rebon.... przepraszam że przezemnie wywar ci się nie udał, jeśli chcesz pomoge ci go zrobić na nowo... ale najpierw - wiktor wziął spory łyk wody ze swojego bukłaka - Dziekuje wam wszystkim za pomoc i przepraszam za kłopoty. Może dziś wam wszystko wytłumacze jak będziemy odpoczywać. Po czym Wiktor podniósł swoją broń z ziemi i poszedł za Rebon-em
  18. - Masked ! Co ty robisz?! - Wiktor wyfrunął z kręgu - Chcesz żeby demon powrócił czy co? Przestań używać tej mocy! Na wszelki wypadek oddale się od ciebie! Wiktor pofrunął na nieznaczną odległość od farmy, w miejsce w którym był wystarczajaco daleką by nie czuć odoru czarnej magi
  19. Guardian

    Dom Scootaloo

    ostanio oglądałem odcinek "Bad Seed" i tam jest scena jak siedzą w jakimś domku nad jeziorem a. to nie może być domek AB bo mieszka na farmie b. SB mieszka z rodzicami lub z Rarcią czyli c. To musi być jej domek
  20. samotnik, mój towarzysz w sesji RPG
  21. - ok, rozumiem.... Tylko jest jeden mały problem.... jeśli by demon wrócił to najprawdopodobniej zacząłby podgżewać rękojeść miecza.... i to nie było by za miłe... możesz mnie puścić, ale bądz w pobliżu, jak demon wróci to najszybciej jak możesz ogłusz mnie rękojeścią miecza
  22. Wiktor wrócił do siebie... czuł lekki ból w okolicy skrzydeł - auau... Grim to ja.... ałaała Wiktor, demon się schował za pomocą...ałałał... magi Yellow-a. Możesz mnie przestac targać az skrzydła ,proszę....
×
×
  • Utwórz nowe...