Wiktor poczuł mała konwuilsje, żrennica jednego oka zwięzyła się i z ust Wiktora padły ciche słowa, Wiktor nie był pewien czy ktos je słyszał
- Wiktor on ma to coś, jest piekna i zagadkowa mi sie podoba.... Mam nadzieje że tobie też.... - urwało i wszystko wróciło do normy
Wiktor popatrzył po wszystkich.
- ekhm... Mam pewien plan panno Shadow, jako były wojskowy mam kontakt z moim znajomymi z wojska którzy moga przesłac wiadomośc z prośbą o spotkanie z moim wujkiem, pogadam z nim on pewnie też ma dośc NMM, przeciez zabiła mojego ojca i matke. Więc jak usłyszy że chcemy ja obalic to pewnie się zgodzi i pomoże. Ponad to nasz odział należał do sił specjalnych wiec w ostatecznym czasie, dajmy godzina "Z" moge razem z nimi zatakowac koszary strażników NMM i zając ich walka kiedy to wy wejdziecie do środka i zrobicie pożadek.... Co pani na to?