Skocz do zawartości

LenitaPegazica

Brony
  • Zawartość

    262
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez LenitaPegazica

  1. Lenita od jakiegos czasu znajdowala sie w jaskini wraz z reszta oddzialu Grima. Zalatwila juz dawno wszystkie swoje sprawy i poslusznie czeka na dalsze postepowania przywodcy.Patrzyla uwaznie na kucyki stojace obok niej. Zdziwil ja entuzjazm i pewnosc siebie bijaca od tych twarzy. W koncu spora czesc moze polec, poniewaz mimo treningu w ostatnim czasie to brak im nadal takiej wyuzonych odruchow i refleksu. W koncu na zewnatrz nie bedzie czasu na rozmyslanie. Sama dobrze poslugiwala sie bronia, chociaz woli uzywac magii naszyjnika i swojej zmienionej formy. Jej zdaniem taki atak szybko wyeliminuje wroga.Jednak nie miala zamiaru sie klocic, w koncu co ona tam wie.
  2. LenitaPegazica

    [Zapisy] Castle Of Silence

    Imię:Lenita Płeć:Klacz Rasa:Pegaz Wygląd: Klacz posiada błękitną sierść jej grzywa i ogon są zaś złote.Oczy mają kolor szary. Jej znaczek to Serce w połowie ogniste w połowie lodowe. Na jej szyi jest zawieszony tajemniczy, magiczny medalion w kształcie serca. Niedługo odkryje tajemnicę, odkryje jaką moc on posiada. Postać posiada też alter ego w które się zmienia. Nie ma ona najmniejszego wpływu na działania Rinity. Wygląd Rinity (imie jej alter ega): Szara klacz z ciemnoniebieską (ciemniejsza od błękitu, ale jaśniejsza od granatu) prostą grzywą i ogonem, ułożeniem wyglądały tak jak u Rainbow. Oczy ma koloru czerwonego. Też posiada ten sam naszyjnik jak ta "dobra" Podczas zmiany znaczek Leni zmienia się w znaczek Rin. Jest to czarne serce w połowie oblane cieknącą krwią. Historia postaci: Lenita dorastała w malutkiej miejscowości. Była sama na świecie, chociaż już od źrebaka wiedziała, że zawsze ktoś przy niej jest. Nie myliła się. Kiedyś próbowała zdobyć przyjaciół lecz wszyscy z jej otoczenia bali się jej. Zaczynała mieć przez to problemy psychiczne, nie mogła zrozumieć co z nią jest nie tak. Pewnej samotnej nocy nie mogła zasnąć, więc poszła na spacer nad okoliczną rzekę. Gdy tak spoglądała w swoje odbicie to po chwili ujrzała w wodzie przerażającego kucyka. Była to Rin, która była tą odważniejszą i pewniejszą siebie częścią jej osoby. Od tej nocy jej "zła" czasami mogła przejąć kontrolę nad ciałem i zmienić jego wygląd. Kilka tygodni później siedziała w oknie swego pokoju. Po chwili wszedł jej adoptowany brat, który powiedział, że słyszał rodziców jak mówili na jej temat. Mówił też o tym, że oni mówili, że jej nie kochają i chcą ją gdzieś wysłać by się jej pozbyć. Oczywiście ogier kłamał by zyskać miłość przybranych rodziców. Jego plan niestety zadziałał. Błękitna pegazica uciekła tej samej z domu i postanowiła nigdy nie wracać. Tak włóczyła się po całym kraju samotna, zagubiona. Kochała przygody i tajemniczość. Ma przecież nadal do odkrycia magię jaką w sobie posiada amulet na jej szyi. Cechy charakteru:Lenita-Nieśmiała, inteligentna, spokojna, roztropna, delikatna, strachliwa, delikatna, słaba psychicznie, cicha, uczuciowa, miła, przyjacielska, tajemnicza,wrażliwa. Rinita-Pewna siebie, inteligentna, silna, odważna,twarda, często kłamie i oszukuje, bywa niemiła i chamska, odrzuca i odstrasza od siebie inne kucyki, tajemnicza, stara się nie zwracać na siebie większej uwagi. Największe marzenie:Obie postacie pragną poznać możliwości wisiora jednak Rin pragnie go wykorzystać do przejęcia władzy nad krajem. Lenita ma zamiar przy jego pomocy pomagać innym, by oni wiedzieli o jej dobroci. Największy koszmar:Lenita-utrata jej cennych skrzydeł, utrata naszyjnika. Rinita-zamknięcie w więzieniu, powiadomienie odpowiednich władz o jej postępkach. (Jeśli przesadziłam lub coś napisane zbyt chaotycznie to proszę o poinformowanie na PW. W każdej chwili mogę coś zmienić.)
  3. LenitaPegazica

    Znajdź swój łakoć

    A ja powiem, że Bellamina... sama nie wiem czemu, ale czemu nie. (chociaż do tej osoby bardziej pasują żelkowe misie sami domyślcie się dlaczego )
  4. http://www.diamonds.net/News/FilesRep/Gallery/Diamond%20Jewelry/graff-hair-main.jpg Trochę błyskotek jeszcze nikomu nie zaszkodziło
  5. Nudze się i nie mam kontaktów na skype ;_; Jeśli też ci się nudzi to oto mój skype gabrysia.kozica.lenita

  6. Bezradnosc-to takie straszne uczucie, to tak jakby ktos cie uderzyl w twarz z calej sily chcesz cos zrobic. Masz jednak zwiazane rece. Chcesz uciec jak najdalej, masz zwiazane nogi. Chcesz cos powiedziec, ale masz knebel w ustach. I co wtedy? A no nic, przyjmujesz dalej ciosy. Mimo ran, mimo lez nadal to czujesz, nadal to slyszysz. To jest taka z chwil gdy odechciewa sie zyc. Gdy wszystko jest przeciw tobie...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Cassidy

      Cassidy

      Właśnie, i to się liczy.

    3. LenitaPegazica

      LenitaPegazica

      No mam taką nadzieje, że nie zabiorą. Chociaż to dopiero pokaże czas.

    4. Giercownik13
  7. -A moze to dlatego, ze ja po zmianie umiem wladac ogniem i lodem-powiedziala zartobliwie. -Chodzmy pod te drzwi, bo jeszcze nie zauwazymy jak ktos wyjdzie od Shadow.-po tych slowach wstala i usiadla blizej drzwi.
  8. -No raczej, ze po tym wszystkim... spokojnie ja tam jestem cierpliwa i poczekam. -powiedziala z usmiechem. -Mialam badzieje, ze sie zgodzisz zostac moja druchna.
  9. -Wlasnie, nadal bedziemy sie przyjaznic. Przepraszam, ze ostatnio nie specjalnie z toba rozmawialam. Przysiegam, ze nigdy nie zapomne o mojej najlepszej przyjaciolce-By podkreslic prawdziwosc i szczerosc przysiegi podniosla jedno kopytko a drugie polozyla na sercu. Zrozumiala, ze mimo, ze nie za dlugo sie znaja to bedzie za nia tesknila.
  10. -Carm, zaczekaj!-krzyknela i pobiegla za nia.-bez wzgledu na wszystko nadal bedziemy przyjaciolmi. Nie odchodz, prosze. . BFF, przyjaciele na zawsze. No chyba, ze myslisz inaczej. -powiedziala i zaczela plakac. Bez Carm to juz nie bedzie to samo. W srodku Lenita miala nadzieje, ze przyjaciolka jednak zostanie z nimi.
  11. Lenita od razu zatkala jego usta kopytkiem i spojrzala porozumiewawczo. Pokiwalam glowa, by sie nie odzywal. Miala nadzieje, zze zareagowala w pore a Dakelin nie chce jeszcze atakowac kogos z nas.
  12. Gdy on zaczal spiewac to Lenita znow patrzala sie w niego jak w obrazek. I to bardzo przystojny obrazek. Gdy Rocky zapytal to klacz usmiechnela sie. -Ja z radoscia zostane twoja druga polowka.-sama nie mogla uwierzyc w to co sie dzieje. To chyba najpiekniejszy dzien w jej zyciu.-a tak wgl to fajnie spiewasz, znaczy sie mi sie podoba.-po tych slowach zarumienila sie nie przestajac sie usmiechac.
  13. -W innej relacji... Co!? Nie... po prostu uwazam, ze nie powinnismy jej zostawiac. Ostatnim razem rozmawiala z owadami a tym razem mogloby byc znacznie gorzej. -Powiedziala troszke zaskoczona z toku myslenia Rockiego. -Oczywiscie, ze bym sie zgodzila-powiedziala cicho i niesmialo
  14. -Tak, naprawde-powiedziala radosnie. Gdy Rocky spytal sie o odsuniencie to klacz zaczela delikatnie poruszac glowa wskazujac na Carm. -Teraz pewnie jest jej glupio, ze ona tam siedzi a my tu robimy takie rzeczy-jej glos byl smutny.Buziak ja zaskoczyl, ale mimo to nie chciala by ich przyjaciolja czula sie odrzucona.
  15. -Gluptasku ja sie wzruszylam i bardzo mi sie podoba-powiedziala z usmiechem a nastepnie zlapala go za kopytko i przyciagnela go do siebie. Dala mu buziaka w policzek jako takie dziekuje za wszystko. Gdy ten zaczal ja calowac to odepchnela go delikatnie. Zaczerwienila sie, bo zorientowala sie z ilosci osob w poblizu. -Heh... a byc moze kiedys to ja cos specjalnie dla ciebie zaspiewam?-po tych slowach zaczela cichutko nucic jedna z jej wlasnych piosenek.
  16. Slyszac drugi wiersz po prostu sie rozplynela. Te rymy ten dobor slow po prostu ja oczarowal. Gdy ten zas skonczyl to klacz przeanalizowala w sobie caly tekst. -To byla najpiekniejsza rzecz jaka ostatnio slyszalam. Brak mi slow by opisac jak bardzo mi sie ten wiersz podoba.-po tych slowach przytulila go mocno. Zaczela plakac, ale to ze wzruszenia i jej serca poruszenia.
  17. -Och dziekuje-powiedziala probujac sie uspokoic.Jednak gdy ten ja pocalowal w brzuszekto Lenita skoczyla jak oparzona wznoszac sie w powietrze i ladujac przy przyjaciolce. ,,To juz chyba lekka przesada, zabawa zabawa, ale cos takiego. No to bylo w sumie fajne, ale ile ja mam lat?" Pomyslala lekko speszona i przestraszona klacz.
  18. -Chyba masz racje, nie moge tak was zostawic. Prawdziwi przyjaciele na zawsze czyli na zawsze, bez wzgledu na wszystko-troche sie rozchmurzyla. Gdy on zas powiedzial, ze ma piekne oczy to Lenita poprawila grzywke i zarumienila sie delikatnie. A gdy jej przyjaciel zaczal ja laskotac ta nie mogla opanowac smiechu. Jej smiech byl slodki i uroczy. A ona sama bardzo lubi sie smiac. Nie robila tego od bardzo dawna.
  19. Ale ja odchodze by cie nie krzywdzic.-mowi nie przestajac plakac. Wie, ze bez niej bedzie lepij. W koncu co ona takiego zrobi? Jest tylko skrzydlatym dziwadlem z wisiorkiem. Takich jak ona pewnie tu nie chca. Mimowolnie stanela w miejscu patrzac w oczy swego przyjaciela, ktore byly rownie mokre jak jej wlasne.
  20. -Och, ja nie wiedzialam... przepraszam. Ja nie chcialam robic ci krzywdy... to sobie pojde, bo znowu powiem cos nie tak. -Powiedziala smutno, przepraszala z calego serca. Znow przekonala sie, ze nikt jej tu nie chce. Westchnela i bardzo wolno odchodzila od nich. Szla ze spuszczona glowa a lzy zaczely splywac po jej policzkach.
  21. Lenita słysząc głos Carm i Rockiego odwróciła głowę przymykając oczy. Wszystko doskonale słyszała, ale póki co wolała udawać, że się przesłyszała. Jej wzrok z przyjaciół przeniósł się na ziemię. ,,Och... czym ty się przejmujesz? Nie ma co się smucić, to nic takiego..." Pomyślała gdy już powoli łzy napływały jej do oczu. ,,Uspokój się, wiesz co powinnaś teraz zrobić, prawda?" Pokiwała głową, odpowiadając swoim myślom i otarła łzy uśmiechając się do siebie. Rozłożyła skrzydła, skoczyła i była już przy Rockim i Carm. A to wszystko trwało kilka sekund. Po czym równie szybko złożyła swe skrzydła, udając, że nic się nie stało. -A o czym tak gawędzicie? Może będę mogła się wypowiedzieć.-jej głos był przyjazny. A na jej pyszczku pojawił się uśmiech w oczekiwaniu na odpowiedź.
  22. -W sumie to ja sie boje wszystkiego, jestem slaba i stravhliwa. Jednak po prostu to wiem, nie wiem skad ale ja to wiem. Zaufaj mi, no chyba, ze moje slowa nic dla ciebie znacza-byla powazna jak nigdy. Spojrzala w ziemie i westchnela cicho. ,,Jego zachowanie jest takie dziecinne...czy jak zobaczy wroga to tez bedzie tak panikowal?" Pomyslala ze wzrokiem wbitym w ziemie.
  23. -Uspokój się, zachowujesz się gorzej niż źrebak!-powiedziała i magią amuletu odsunęła go gwałtownie od drzwi. Po chwili znów jak zaczarowana zaczęła patrzeć na tajemniczą istotę przed nią. Nie była pewna czy to tylko ciekawość ją ciągnie do tej intrygującej istoty. Nie miała zamiaru nad tym rozmyślać i znów stanęła spokojnie w miejscu.
  24. -Spokojnie...-powiedziała cicho. Te słowa kierowała do bestii, a może do swoich przyjaciół, a może do samej siebie? Nie zastanawiała się zbytnio na tym. Rozłożyła skrzydła. A następnie zaczęła znów przyglądać się tej równie przerażającej co fascynującej istocie. Lenita była bardzo zaciekawiona lecz wiedziała, że powinna być ostrożna. Trudno jednak odciągnąć młodą klacz od niebezpieczeństwa czy też chęci poznania świata. Coś w jej wnętrzu mówiło jej, że nie ma czego się bać, drugą część zaś mówiła o tym, iż powinna zachować zimną krew. Posłuchała obu głosów i stała w miejscu wpatrując się w czerwone ślepia.
×
×
  • Utwórz nowe...