Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. - O jaki język chodzi? - zapytała, oddalając się trochę od miejsca niedawnej walki.
  2. - Ja głosuję za Undertaker. Albo Undertakers - upierała się.
  3. - Undertaker może? - zapytała Arya.
  4. - To bardzo dobrze, że mu się udało - odrzekła Arya. - Co do nazwy... Coś z buntem i piekłem w nazwie... Coś mocnego... - kontynuowała.
  5. - He, he, he... Nazwa musi być konkretna i chwytliwa - powiedziała, a potem gryf wydarł się na nich. - Uuu. Wow. Komuś dzisiaj humorek nie dopisuje - skomentowała Arya.
  6. - To mógłby być dobry eksperyment. Podobają mi się twoje teksty. Mówisz, że umiesz grać na gitarze. Potrzebuję drugiego gitarzysty, a i głosem nie pogardzę - odpowiedziała. - Jaka decyzja?
  7. - Dał się podejść... Słabo. Strasznie szkoda, że nie znasz nikogo takiego. Bo wiesz, wtedy to z chęcią zaproponowałabym założenie zespołu z tym kimś - dodała z udawanym smutkiem na twarzy.
  8. - Gryf, który chciałby założyć zespół... Cholera, nie znasz może jakiegoś ziomka, najlepiej gryfa co chciałby założyć zespół? - zapytała.
  9. - Można, można... Ale skąd miałabym wziąć drugiego członka zespołu? - zapytała z uśmiechem.
  10. - Nie wiedziałam. Zresztą, to bez znaczenia. I tak nie mam nikogo do zespołu - powiedziała bez specjalnego zabarwienia emocjonalnego.
  11. - Może mu się przyśniliśmy? Fajnie by było. Ty wiesz może, czy w zawodach startują też zespoły? - zapytała Arya kierując się ku placowi z wieżą.
  12. - Przed Painkillerem i złotą gitarą w jego łapach. Dzięki za uznanie. Widziałeś ten ogień? - zapytała.
  13. - Dam ci "Run like hell". Co do drugiego, muszę wprowadzić parę zmian. Jak już będzie dobry, to ci pokażę. - Wręczyła gryfowi pogiętą kartkę z tekstem. (Run like hell - pink floyd)
  14. - Ha. Jak to zobaczą dziadki to się przestraszą. Widzę przed tobą kontrowersyjną mocno karierę. Tak trzymać - powiedziała po przeczytaniu obu tekstów.
  15. - Ja wolę pisać o wojnach i buntach - odparła. - Pokażesz mi swoje teksty?
  16. - Pewno. Jeden to "Run like hell", drugiego tytułu brak, bo jeszcze nie mam pomysłu. A twoje? - zapytała.
  17. - Dwa teksty. Na początku nocy, bo potem kończyło się gnieceniem papieru i rzucaniem nim w ścianę. A ty? - zapytała.
  18. - Starość mnie dopadła. Bezsenność i coś mi w karku... Ała. Nie wiem czemu nie spałam, ale nie spałam i nie jestem z tego zadowolona. Przy okazji co do wczoraj... Całkiem dobrze się bijesz - przyznała.
  19. Dwie sekundy później z pokoju wyszła Arya z gitarą na plecach i niedospaniem na twarzy. Zamknęła drzwi na klucz i spojrzała na Shinedowna. - Cześć.
  20. Arya rozłożyła swoje bagaże i wyjęła sprzęt. Upchnęła gitarę pod łóżkiem, po czym siadła na nim i wyjąwszy z torby notatnik, zaczęła przeglądać widniejące w nim nuty i teksty, wszystkie napisane bardzo niedbale i nierówno, jakby podczas twórczego szału.
  21. - Dobry pomysł - powiedziała Arya i weszła do swojego pokoju.
  22. - Chciałam powiedzieć, że chciałabym zobaczyć jego dziób w takim momencie, ale to chyba wypadłoby głupio, gdyby coś przypadkiem nie wyszło... - przewróciła oczami.
  23. Arya pokiwała głową ze zrozumieniem. - Gitara, bas i też śpiewam - odpowiedziała. - Mam wrażenie, że dziadunio już nas nie lubi.
  24. - Jestem Arya - odpowiedziała zgodnie z prawdą i podała gryfowi łapę. - Umiesz na czymś grać? Śpiewasz? - zapytała.
  25. - Ta... No, ja też nie wykazałam się uprzejmością. Przepraszam - powiedziała Arya. Ostatnie słowo z trudem przeszło jej przez gardło.
×
×
  • Utwórz nowe...