Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. - I tak trzymać... - powiedział Kamyk do Szopa. - teraz jeszcze tylko tam, i... Szop, wiejemy - zarządził. Pociągnął dziewczynę za sobą i oddalił się od Wisły.

    Niedaleko, bulwarem, szedł patrol złożony z dwóch niemieckich żołnierzy. Nie zdążyli zauważyć harcerzy.

     

    - Dzięki. - Janka zaczęła obklejać najbliższą tablicę informacyjną plakatami.

  2. Kamyk podbiegł do słupa na ogłoszenia, rozejrzał się, po czym zaczął obklejać go plakatami. Na plakacie gotycką czcionką napisany był fragment wiersza Władysława Broniewskiego i dość obraźliwa uwaga o okupantach.

     

    Janka wzięła kilka plakatów do ręki i dała taśmę Strzale.

    - Strzałka, tu masz nóż. Tnij i mi podawaj - zarządziła.

  3. Janka ruszyła w kierunku Powązek.

    - Gdyby coś się działo, wiejesz. Byle nie do swojego domu. Spotykamy się wszyscy w lasku nieopodal mojego domu o godzinie pierwszej. Jeśli ktoś by cię gonił, gubisz ich i pędzisz do tego właśnie lasku, jasne? - zapytała.

     

    Dominik poprowadził swoją grupę nad rzekę.

    - macie plakaty, macie taśmy. Chodzimy szybko, przyklejamy to gdzie się da, w widocznych miejscach. Do dzieła! - powiedział.

  4. - Gramy - powiedziała Janeczka. Kilka rund wygrał Kazik, jedną wygrała Sznurek i Kamyk z tym samym wynikiem. Po jakimś czasie wsxyscy rozeszli się po domach, żeby przygotować się do kolejnego dnia szkoły i być wypoczętymi na wieczór i pierwszą, poważną "misję".

    ***

    Janeczka spojrzała na zegarek już któryś raz w ciągu ostatnich kilku minut. Niecierpliwiła się, bo nie przybył jeszcze Kamyk z plakatami, a nie zwykł się spóźniać. Pozostało pół godziny do spotkania.

    Dziewczyna ubrana była w czarny sweter i ciemną spódnicę.

    - Tylko błagam, uważajcie na siebie i innych - powiedziala pani Wysocka, która oparła się o framugę.

    - Najpierw muszą przyjść - odrzekła dziewczyna. - Ale obiecuję, że wrócimy bezpiecznie.

×
×
  • Utwórz nowe...