Skocz do zawartości

WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

Brony
  • Zawartość

    707
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

  1. WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

    Quiz o Trixie

    Czy chodzi o czar, przez który wyrastają wąsy? Wiem, że Twilight rzuciła go na Trixie w pojedynku, ale nie jestem pewien czy na początku, jak sugeruje pytanie
  2. Cóż, sam jestem tym zdziwiony. Czasem kuc ma więcej szczęścia niż rozumu, jak w moim przypadku - powiedział z uśmiechem na twarzy ogier. Po chwili dodał, spoglądając się na Pokemonę: To jest właśnie ta zguba, której szukałem. Mądra jest, akurat gdy wychodziłem z karczmy, wyszła z bramy naprzeciwko.
  3. WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

    Piłka Nożna!

    T-MOBILE EKSTRAKLASA, 16. KOLEJKA, WYNIKI Jagiellonia Białystok - Zawisza Bydgoszcz 1:1 (0:0) Strzelcy bramek: Dawid Plizga 61 - Wahan Geworgyan 63 Górnik Zabrze - Wisła Kraków 3:2 (0:1) Strzelcy bramek: Prejuce Nakoulma 55, Mateusz Zachara 71, 77 - Pavels Steinbors 31-sam., Wilde-Donald Guerrier 53 Piast Gliwice - Cracovia Kraków 1:1 (0:0) Strzelcy bramek: Tomasz Podgórski 48 - Przemysław Kita 90 Uwagi: W doliczonym czasie gry II połowy spotkania Wojciech Kędziora z Piasta nie strzelił rzutu karnego. Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk 3:1 (1:0) Strzelcy bramek: Marek Sokołowski 43, Fabian Pawela 62, Aleksander Jagiełło 90+3 - Rafał Janicki 66 Lech Poznań - Ruch Chorzów 4:2 (1:1) Strzelcy bramek: Łukasz Teodorczyk 9, Rafał Murawski 78, Gergo Lovrencsics 83, Daylon Claasen 90+3 - Grzegorz Kuświk 37, 60 Śląsk Wrocław - Korona Kielce 1:1 (0:0) Strzelcy bramek: Marco Paixao 58-k. - Kamil Sylwestrzak 90 Czerwona kartka: Adam Kokoszka (Śląsk) 40; za dwie żółte Uwagi: W 40 minucie Paweł Golański nie strzelił rzutu karnego. Widzew Łódź - Legia Warszawa 0:1 (0:0) Strzelec bramki: Tomasz Jodłowiec 58 Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 1:1 (1:1) Strzelcy bramek: Marcin Robak 4 - Aleksander Kwiek 45 TABELA T-MOBILE EKSTRAKLASY PO 16. KOLEJKACH
  4. Idąc dalej tym tropem, skoro ludzie to zwierzęta (co nomen omen jest prawdą), to wszyscy jesteśmy zoofilami... W końcu podniecają nas ludzie, da?
  5. Jak sobie życzysz. Wejdźmy więc do karczmy, stamtąd dostaniemy się do celu. - Cicho odparł jednorożec, cały czas uważając na ewentualne podsłuchy. Po tych słowach skierował się w stronę karczmy, dając pegazicy do zrozumienia, że ma się tam udać razem z nim.
  6. - Mamy czas. Jeśli nie masz nic przeciwko, możemy się przejść... - powiedział z uśmiechem do Pokemony, po czym szeptem dodał - Albo pokażę Ci bazę Rebeliantów i wrócimy do Grassa i Green. Magic nie był przekonany do szybkiego powrotu, ale zostawanie na powierzchni nie było bezpieczne. Po chwili ciszy ogier przyjaźnie powiedział jedno słowo - Wybieraj.
  7. Wysoce Humanoidalny Drzewiec, Dawniej Świerkiem Będący, By Drwali Zmylić I Od Jedynej, Prawdziwej Sosny Ich Chroniący.
  8. Magic po wyjściu z karczmy zaczął szykować plan. Najpierw powoli zaczął się rozglądać, starając się zapamiętać drogę we wszystkich możliwych kierunkach, by móc z łatwością szybko tu powrócić oraz zapoznać się z miejscami pobytu gwardii Chrysalis. W pewnym momencie skierował swój wzrok w stronę jakiejś bramy i... Chwilowo się wyłączył. Przygotowany mentalnie i fizycznie (no, bardziej mentalnie) na najgorsze rozwiązania... Trafił na najlepsze. No ale jednak głupi zawsze ma szczęście. Gdy już wrócił do siebie, objął klaczkę i po cichu powiedział - Cieszę się, że znowu Cię widzę, Pokey. Ogier nie planował jednak natychmiastowego powrotu do bazy; mogłoby to zaniepokoić tak straże, stojące przy bramie, jak i rebeliantów z karczmy.
  9. Siostro, proszę podać pacjentce leki psychotropowe. Mam dziewczynę. (i tak każdy wie, że nie )
  10. A to dlatego, że nic nie mówisz. Zjadłem winogrono jedwabistości. (strasznie szybko posty lecą .-.)
  11. Ale to niebieskie to kanarek, a różowe nazywa się świnia... I chyba musisz po niej posprzątać Jako pierwszy człowiek w historii postawiłem stopę na Marsie
  12. I co Ci po tej umiejętności, skoro nie umiesz myśleć? Ja tam ostatnio, nie chwaląc się, wygrałem z Chuckiem Norrisem pojedynek na bazooki
  13. To... Jest... Świetne. Leżę (dosłownie) i się śmieję. Niby to krótki tekścik, taki lekki, ale jednak ma powera. Gratuluję, bo jest to jeden ze śmieszniejszych tekstów które ostatnio przeczytałem. A fakt wstawienia tego w MLS przemilczę, bo spodziewałem się po tytule i dziale czegoś innego, a jednak pozytywnie się zaskoczyłem Aha, jeszcze jedno - ile to opowiadanie będzie miało aktów, bo chyba na jednym się nie skończy, prawda? xd
  14. Nie jestem kreatywny, więc powiem wprost - najlepszego! :D

  15. Cóż, niestety jestem zmuszony odwołać swój udział w konkursie. Miałem kilka dni temu zacząć prace, ale zachorowałem (może i ospa to nie jest aż tak poważna rzecz, ale samopoczucie ma się przez to fatalne) i nie miałem dostępu do komputera, o chęci do pracy nie wspominając i z bólem muszę przyznać, że nie zdążę z opowiadaniem, nawet jeśli miałbym od teraz pracować na pełnych obrotach. Takie życie. Przepraszam za zawracanie głowy, gratuluję autorom prac konkursowych i pozdrawiam wszystkich, Patryk
  16. Magic zlustrował wzrokiem pomieszczenie. Zwykła drewniana karczma, jakich wiele w Canterlocie. Trzeba jednak zapamiętać to miejsce, w przeciwnym wypadku możliwość powrotu do bazy przepadnie. Ogier, nie spiesząc się, podszedł do drzwi i wyszedł z tawerny.
  17. Co do pierwszego - w zupełności się zgadzam. Można to umieścić w każdym uniwersum... No, może poza naszym, ludzkim, bo zawarte w opowiadaniu przemyślenia o ludziach są pokazywane z perspektywy kogoś, kto człowiekiem nie jest. Co do drugiego - może i masz rację, ale dla mnie, jako dla człowieka często posługującego się takim językiem zupełnie to nie przeszkadza, ba, jest nawet dla mnie na plus
  18. Nie widziałem tego, jak wy to nazywacie, "gówna". Nie wiem więc, czym ono było. A szkoda, bo jestem człowiekiem ciekawskim i odpornym na zło. Ale ten tekst przeczytałem. Twoją obietnicę samobójstwa zauważyłem. W ogóle pewnie tego komentarza nie przeczytasz, bo "możesz już nie istnieć", jak napisałeś. Ale Frost, zauważyłem jeszcze coś w tym tekście. Mianowicie - to wszystko jest takie... Prawdziwe. Czyż nie jest tak, jak bohaterzy to przedstawiają? Ilu z was znalazło swój sens życia? A ilu uważa, że to liczba 42? Prawda jest taka, że nasze życie jest nielogiczne, ale i w tym braku logiki znajduje się ukryty sens. A my, ludzie, jesteśmy okropni. Ale nie bardziej niż wszystkie inne rasy Ziemi i całego naszego, a może też jakiegoś równoległego wszechświata. Sam tekst zły nie jest, ale taki trochę nijaki. A na końcu i tak sprowadza się do samobójstwa... Oj, Froście, Froście, jak to Chris trochę wyżej powiedział... Zapomnijmy o ostatnich wydarzeniach i powróćmy do normalności. Bo przecież w tej grze zwanej życiem nie chodzi o to, żeby oszukać przeznaczenie - chodzi o to, żeby w tych morderczych szachach, w które codziennie gramy ze Śmiercią, jak najdłużej bronić się przed matem. I przy okazji cieszyć się dobrą partią szachów, bo taka jak ta zdarza się tylko raz w życiu...
  19. To świetnie, bo ja mam zamiar takie opowiadanie napisać; na szczęście lubię być nieprofesjonalny i bezsensowny
  20. Magic nerwowo przełknął ślinę. Niby wiedział, że to swoi, ale te spojrzenia... Niepokoiły go. Szybko jednak otrząsnął się i przeszedł przez kuchnię. Otworzył drzwi prowadzące do właściwej części karczmy i przez nie przeszedł.
  21. Made my day Byliśmy z klasą na wycieczkę nad morzem i zachaczyliśmy o Kaszuby. Nasza przewodniczka opowiadała nam o tabace (o której każdy wiedział, a niektórzy czasem brali, bo przecież w gimnazjum ludzie są tak niesamowicie dorośli ) i dała nawet dwóm wyrostkom oraz pani pedagog spróbować - nie martwcie się, cała trójka była już doświadczona we wciąganiu. Chwilę sobie popsikali, powiedzieli, że mocne (bo to taka prawdziwa była, a w podstawówce ludzie brali jagodówkę jakąś) i poszli dalej. Tam na Kaszubach to codzienność, już młodzi ludzie sobie to biorą. Dzieje im się krzywda? Nie. Jeszcze im nos odetka przy okazji. Ja jeszcze nie brałem, może kiedyś spróbuję. Znam wielu biorących, z fandomu nikogo. Nie wiem jak to mogłoby wpływać na fandom, w końcu - jakby nie patrzeć - to swego rodzaju lekarstwo, niektórzy zażywają tabakę "dla zdrowotności". Pomysł z odejściem na bok niezły, nie jest jakoś specjalnie dyskryminujący dla furających, bo na przykład tacy palacze też w wielu miejscach mają zakaz palenia. Kończąc, powiem tylko tyle - niech każdy robi, co mu się podoba. A tabaka wcale nie jest aż taka zła. P.S. Ja zawsze myślałem, że na meety ludzie przychodzą, żeby się spotkać, a picie alkoholu i całą resztę zostawiają na Aftermeety, no ale mogłem się mylić
  22. Foley... Tak na dobrą sprawę... Wiesz, że ten dodatek nic nie wnosi do fabuły, prawda? No, owszem, jest tu przedstawione pewne zdarzenie z życia Kapitana, owszem, ale... Nie ma tu nic nowego - znowu kogoś pobił, znowu przerwał piromanowi w najważnieszym momencie i znowu musimy postawić sobie kilka zupełnie nowych pytań. No fajny dodateczek, śmiechowa końcóweczka, no ale no tyle jest tu niewiadomych, że to samo się prosi o III część (tak, wiem, jestem okropny i męczę biednego Foley'a o kontynuację, no ale ja jestem takie FanFicowe zwierzę, że zawsze chcę więcej )
  23. Dziękuję, Sir - rzucił ogier. Przetarł oczy i zaczął iść do przodu, w stronę jaśniejącego światła.
×
×
  • Utwórz nowe...