Skocz do zawartości

WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

Brony
  • Zawartość

    707
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

  1. WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

    Odcinek 4 : Daring don't

    Najgorszy odcinek IV sezonu. Balansuje na granicy słabego i złego. Sam pomysł z ożywieniem Daring Do niezły, ale fandom napisałby to lepiej. Zresztą, już pewnie napisał. Ok, rozumiem, bajka dla małych dziewczynek, ale jak, JAK można zrobić z RD tak ułomną osobę? Nigdy nie postrzegałem Tęczki jako kogoś wybitnie mądrego, ale żeby od razu była głupia? Co to, to nie. No i Daring Do strasznie OP. Plusy: + Pinkie i czerwona farba - bezcenne + "Ten poncz ma sekretny składnik..." Nie ma tu nawiązania do "Cupcakes", wcale + Zajedwabisty akcent antagonistów. To mi się najbardziej podobało z całego odcinka. + Na odcinek 69 przygotowali jedną z "tych" min Rainbow Minusy: - Rainbow Dump - Stirlitz Do - Z:yay:bana geografia Equestrii - "Daring Do właśnie zostaje pobita na naszych oczach? Przyglądajmy się temu 5 metrów dalej i nic nie róbmy, przecież niesiemy dobro" - Ta cała akcja z pierścieniami - A.K. Yearling. Ciekawe, czym twórcy się inspirowali... Ocena: 5/10, aż przypomniały mi się czasy, w których MLP oglądałem, by wytknąć twórcom wszystkie błędy logiczne o nie tylko
  2. Jednorożce, jednorożce, jednorożce... To Pegazy królują, a nie jakieś syrenie pomioty z penisem na czole! Owszem, mają te swoją "magię", ale każdy źrebak wie, że nie mają w bezpośrednim starciu z nami żadnych szans. Miejmy nadzieję, że jej mąż nie był równie zafascynowany tymi stworami, bo inaczej... Wszyscy wiemy, co się stanie, prawda? Zaintrygowały mnie te walki... Tam Agis mógł poznać kogoś wpływowego, kto chciałby go do czegoś wykorzystać... Sam tam często bywałem, wiem co się tam dzieje. Pytanie Lariski pokrywało się mniej-więcej z moim, więc postanowiłem tę krótką chwilę przemilczeć.
  3. Magic z lekkim niepokojem wysłuchał słów Shadow. Zgadzał się z nią, drużyny za bardzo się ze sobą sprzeczały. Z większym już spokojem słuchał wypowiedzi Thermala i Maskeda... I wtedy wszedł mu do głowy pewien plan. A gdyby tak uderzyć w tym samym momencie? - niespodziewanie przerwał kucom dyskusję. Popatrzcie tylko - gdybyśmy wzniecili rebelię równo z atakiem na dowództwo, zaskoczylibyśmy i Straż Królewską, i patrole stacjonujące w mieście; do tego żadne z nich nie zdążyłoby wezwać pomocy.
  4. Przed porodem, przed porodem... Za dawno, by coś nam to dało. Ale praca krytyka teatralnego to też jakiś punkt zaczepienia. Może jej mąż zaznajomił się z jakimś reżyserem, który go wkręcił w kradzież sztandaru? Albo przesłuchiwana klacz opowiedziała Agisowi o scenariuszu jakiegoś przedstawienia, w którym ze szczegółami opisane jest porwanie tego mitycznego przedmiotu, a nasz strażnik postanowił wcielić to w życie? To mogłoby się zdarzyć, zważając na to, że podstawiony "sztandar" wyglądał bardziej jak rekwizyt niż jego prawdziwa wersja. Pogrążyłem się w rozmyślaniach... Widząc jednak, że moje kompanki również głęboko się zamyśliły, postanowiłem podtrzymać dialog. Czy często miała pani przyjemność oglądać przedstawienia wystawiane przez obcokrajowców? Można dzięki temu poznać kulturę i takie tam., powiedziałem niedbale. Pomyślałem, że na tak zadane pytanie klacz odpowie szczerzej... Obym miał rację.
  5. WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

    Quiz o Trixie

    Niech będzie... Prawda?
  6. Wszystko, co można było rzec o opowiadaniu, zostało powiedziane przez poprzedników. Złapało mnie za serce. Pokazuje to nam, jak ważny nie tylko dla Pinkie, ale dla całego serialu jest ten niezwykle ważny. Tłumaczenie dobre.
  7. WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

    Fani kucykuf, a enneagram

    Siódemka ze skrzydłem osiem... Nawet do mnie pasuje. Czasami.
  8. Zdecydowanie Eternal. Choć Sosa lubię, to jakoś go nie widzę w roli marszałka
  9. Panowie, nie rezygnujcie tak łatwo, przecież można nie opisać samego aktu przemocy, a tylko go subtelnie zasugerować, prawda? Jeśli nie, no to cóż... Coś się wymyśli.
  10. Heh, mili Ci strażnicy, znacznie ułatwiają nam robotę. I do tego nie muszą się wysilać, wystarczy, że chodzą. Co za świat... Taki piękny, a jednak brutalny. No ale przynajmniej odpowiednio wyważony, wcale nie chaotyczny. Choć taka zdawała się przesłuchiwana - sarkastyczna, irytująca. W normalnej sytuacji uznałbym to za plus, ale nie tu, nie teraz. Zgodziła się bez wahania odpowiadać na wszystkie nasze pytania. Tyle że po takim pokazie, jaki dała wcześniej, wątpiłem w jej intencje. Krótkie spojrzenie na jej znaczek i jeszcze bardziej zwątpiłem. No to świetnie, do przedstawienia, zwanego życiem, dołożyła jeszcze jedno - to przed nami. Ale niech ta paniusia sobie gra, my mamy lepsze maski. Sądząc po znaczku, zapewne jest aktorką, a oni mają dosyć rozległe kontakty. A gdyby tak... Czy grała pani w jakimś teatrze? Jeśli tak, to w jakim?
  11. Próbowałem zdobyć muzykę z reklamy Skody Octavii, no ale niestety mi się nie udało, więc pozostaje mi klasyk:
  12. Z racji, że powstało wiele tematów z fikami konkursowymi, ja również chciałbym udostępnić tutaj swój, o jakże wdzięcznym tytule "Konkurs". O czym on jest? Sam za bardzo nie wiem Zawiera śladowe ilości wyśmiewania stereotypów, ironii i infantylności. No i orzeszków arachidowych, czy jak to się zwie. Enjoy! Konkurs[Comedy][slice of Life][Random] P.S. Przeprowadziłem małą korektę względem oryginału według zaleceń Decadeda, coby nikomu oczu nie wypalić... Chociaż i tak pewnie pogorszyłem sprawę
  13. Mój mózg... Gratulacje, Soli, właśnie spowodowałeś u mnie największego mindfucka w całym moim życiu
  14. Pomysł - świetny. Wykonanie - równie dobre, jak nie lepsze. Zakończenie - perfecto. Chaos we wsi - jest. Wszystko, co powinno być w takim zwycięskim opowiadaniu zostało tu zawarte. Czytałem to z uśmiechem na ustach, a końcówkę doczytałen zataczając się ze śmiechu. Piękne, doprawdy. Napisz coś kiedyś pomiędzy edycjami, bo się marnujesz skrobiąc tylko na konkursy.
  15. Zrobiło się niezręcznie. Klacz chciała się umyć. Po wymienieniu kilku spojrzeń Lariska i Rushy uznały chyba, że nie należy jej dopuszczać do wody. W sumie, trochę to smutne - jakieś egzystencjalne standardy można by chyba zapewniać. Zaraz, co ja gadam? Przecież my jesteśmy w cholernym więzieniu i mówimy o żonie zdrajcy naszego narodu. Poza tym, my się dopiero rozkręcamy. Chociaż nie chciałbym być teraz w położeniu tej klaczy. No ale sama sobie taki los zgotowała. W sumie, to wątpię, żeby miała ona jakiś istotny udział w całym przedsięwzięciu, no ale coś może wiedzieć. I to musimy z niej wyciągnąć. Postanowiłem więc poczekać na reakcję klaczy na decyzję dziewczyn.
  16. Zgadzam się z tobą w zupełności, Hoffmanie, jeśli chodzi o sprawę limitów - mogą uprzykrzyć życie autorom. Ale czy nie to jest właśnie magiczne w tym wszystkim? Gdyby nie te limity, zapewne kilka opowiadań zatraciłoby swój sens przez rozbudowywanie na siłę (myślę tu głównie o mnie, bo bez tego limitu zapewne zrobiłbym z tego nie nadającą się do czytania bezkształtną masę), choć niekoniecznie musiałoby się tak stać - w takim, dajmy na to, opowiadaniu Nika, zabrakło mi tego powolnego - idealnego dla kamienia zresztą - rozwoju przyjaźni z całym Mane Six, nie tylko z połówką, by potem przeskoczyć do tego porwania przez tłum... Gdyby nie limit, dałoby się to wynieść na jeszcze wyższy poziom, choć na 700 słów i tak już nic więcej nie dało się zrobić. A były i takie opowiadania, które idealnie wpasowały się w te magiczne siedem setek - choćby FF Scootallera. Jedno jest pewne - limity nie są sprawiedliwe, ale bez nich ten konkurs nie byłby taki sam.
  17. Zgadzam się z tobą, Alchemiku. - Magic rzucił szybko do człowieka i wstał. Jeszcze chwila i stanie się coś niedobrego. Przejdźmy do meritum sprawy, w końcu wróg nie śpi.
  18. @Sakkita - Zależy. Spolszczanie nazw jest złe (nikt nie zamienia Twilight Sparkle na Iskra Zmierzchu, mam rację?), ale czasem można sobie na to pozwolić - o Krzysztofie Kolumbie nie mówimy Christopho Colombo czy jak on tam nie miał, nie? Co do konkursu... Nie jest chyba zaskoczeniem pierwsze miejsce, bo Hoffman jest faworytem w każdym literackim konkursie, nawet gdy nie startuje. Choć ostatnio Yarwin go pokonał, ale to był tylko wypadek przy pracy. Stawiam dychę, że X edycja również padnie łupem Hoffmana. Zresztą, jego opowiadanie było świetne - przez cały czas miałem mindfucka o co chodzi i nagle epicki koniec - spadłem z krzesła. Dalej Niklas. Tak dowalił humorem i grą słów, że do czwartku jego Fic dostanie tag [Epic]. Zasłużone wysokie miejsce. Kolejne opowiadanie w kolejce to "Twój świat jest wyimaginowany" Soczka. Miałem podobny pomysł na opowiadanie (zresztą, nie tylko do tego miałem podobne pomysły), ale trzeba przyznać, że czego bym nie zrobił, i tak jej to wyszło lepiej. Gratuluję, świetnie się spisałaś. Triste niestety znalazł się poza podium (bo są tam tylko 3 miejsca), ale poziomem jego opowiadanie nie odstawało od reszty, ba! Jego wielkim plusem jest to, że takie coś faktycznie mogło by się wydarzyć w serialu. Scootaler napisał miłą opowiastkę o trudach bycia projektantem - doprawdy, urocze przedstawienie szaleństwa. Sakitta... Piszesz na poziomie dobrym, zwykle nawet bardzo dobrym, ale historia Coy była ledwo dobra. Czemu "ledwo" dobra? Ja bym się z takiej oceny ucieszył, tak btw, ale chodzi o to, że umiesz pisać jeszcze lepiej, czego dowodem jest choćby twoje "Wezwanie Patriotów", które cholernie mi się spodobało. Gorgon... Co tu dużo mówić, nie trafiłeś w mój gust. Ja za to starałem się napisać coś lekkiego i przyjemnego, a do tego zabawnego. Chyba mi się udało, ale strasznie zawaliłem stronę techniczną. Postaram się to nadrobić w następnej edycji... A co do "Konkursu" - miło, że się podobało, postaram się nie zawieść przy kolejnej okazji
  19. Dobry FanFic, zdecydowanie dobry. Rzadko czytam smutne historie, ale jakoś dzisiaj mnie wzięło na właśnie taką... Nie zawiodłem się. Historia ciekawa, oryginalna. Przedstawiona bez zbędnych eufemizmów. Do tego zakończona ładnie, bo pozytywnym zwrotem akcji. Tak trzymaj. Dobrze się odnalazłeś w temacie, wiedziałeś o czym piszesz i dobrze napisałeś. Jeden z lepszych [sad]ów, jakie czytałem. Wykonałeś kawał dobrej roboty, 8,5/10 ode mnie.
  20. Zatkało mnie. To jest znacznie lepsze od Rainbow Factory. I chociaż zakończenie można różnie odbierać, to nadal ten fanfic realnie mnie wzruszył. I chyba po raz pierwszy zacząłem czuć obrzydzenie w stosunku do Fabryki. Tłumaczenie bardzo dobre, jedynie te angielskie części tekstu zawierają błędy, ale to już nie wina Dolara, lecz autora opowiadania. Brak mi słów.
  21. Magic spojrzał się w stronę jednorożca. Był ciekaw, co też może od niego chcieć. Dobrze, chętnie się tam z tobą wybiorę. - Odpowiedział mu cicho.
  22. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  23. Magic ze spokojem przyglądał się dyskusji, która wywiązała się pomiędzy obecnymi. Cóż, myślał, że Grim nie da się podejść Atlantisowi tak łatwo. No ale po raz kolejny przekonał się, ile dla kuca ziemnego znaczy cydr. Mówiąc szczerze, to żałował, że pokłócił się już na początku wyprawy z Grimem, choć starał się tego nie okazywać... Nie interesowała go rozmowa tych i zaczął się wsłuchiwać w melodię Ruby. Ile to czasu minęło od jego ostatniej gry na flecie? Sam nie był pewien, wiedział tylko, że było to na pewno przed objęciem władzy przez Nightmare Moon i Chrysalis. W ciszy oczekiwał na jakieś konkrety.
  24. Ta klacz z pewnością ma okres. Albo zaburzenia osobowości. Albo jedno i drugie. W każdym wypadku, jestem pewien jednego - jeśli ona dalej będzie tak odpowiadała (a raczej w ogóle nie odpowiadała), to co do jednego będzie miała rację - jej mąż nie przeżyje tego śledztwa. Nawet jeśli nie będzie winny, to zawsze można mu zabetonować skrzydełka, choćby dla przykładu. Nie jestem okrutny, postaram się, żeby długo nie cierpiał. W każdym wypadku... Ło! Poczekajcie sekundkę, ło! To było mocne. Fakt, jej ignorancja co do spraw państwa wkurzała mnie niemiłosiernie, ale takiego wybuchu się po żadnym z nas nie spodziewałem. Chociaż... Mnie też nosi od pewnego czasu. Ale jeszcze nie czas, by pokazać pełnię swoich umiejętności. Jak nie jak, jeszcze kilka zdań i chętnie zaprezentuję nowym koleżankom działanie mojej kuszy. Póki co ograniczę się do podziwu nad sprytem Rushy i krótkiego zdania rzuconego w stronę przesłuchiwanej: To jak, chcesz jeszcze z nami o czymś porozmawiać czy mam od razu przynosić "sprzęt"?
  25. WładcaCiemnościIWszelkiegoZła

    Co pijecie w domu?

    Herbata - kilka, kilkanaście szklanek dziennie Kawa - dwie szklanki dziennie (rano na rozbudzenie, wieczorem na nie zasypianie) Woda cytrynowa "Polaris" - od 0,5l do 1l dziennie Różne soki - czasem nic, czasem 2l dziennie Cola - okazyjnie Kranówa - gdy nie mam nic pod ręką Mineralnej i herbat zielonych/czerwonych/niebieskich/kolorowych nie pijam.
×
×
  • Utwórz nowe...