Skocz do zawartości

Po prostu Tomek

Brony
  • Zawartość

    1875
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    16

Posty napisane przez Po prostu Tomek

  1. Nick: Cóż można rzec, wszechogarniający. Prawie jak rząd ZSRR.

    Avatar: Nie jest zły, aczkolwiek za Celestią nie przepadam. Nie żeby coś, ale tamten z zaspaną księżniczką był lepszy.

    Sygnaturka: W mojej opinii jedna z najlepszych na całym forum. Nie mam co więcej słodzić.

    Użytkownik: Aktywny, miły, otwarty, nie znam za bardzo, bo nawet na shoutboxa nie wchodzę, bo nie działa mi :/.

  2. Musiałem przyznać przed sobą jedną rzecz. Mianowicie z jednej strony szkoda było mi tych biednych ludzi. To, co wyprawiała z nimi Milicja było okropne. Lecz z drugiej strony za darmo nie dostają, przynajmniej tak uważam. W końcu zostałem wychowany na zasadzie "nie ma kary bez zbrodni" i odwrotnie. Po krótkiej chwili takiego rozważania ponownie skupiłem się na maszynie.

  3. Urżnąłbym się, on zresztą też. Ale tak fest, że po trzech dniach byśmy wstali. A potem wypożyczylibyśmy jakiś motór od kumpli zza Buga. No i zostałbym w miarę bezpiecznie odwieziony do domu.

     

    Co byś zrobił, gdybyś dostał tajemniczą paczkę wypełnioną fiolkami z kolorowym sokiem Bóg wie od kogo?

  4. Nagle za tobą pojawiła się ponura postać w niesamowicie potarganych sztruksowych spodniach i wełnianym swetrze. W obu rękach dzierżyła stary, kineskopowy telewizor, nadgarstki zdobiły pętle, a twarz głębokie bruzdy. Nie zgadniesz, kto to jest! W każdym razie telewizor wylądował na twej uroczej główce, pozbawiając cię przytomności. Ja otrzepałem dłonie, złapałem twoje bezwładne ciało i bezceremonialnie stargałem kilkanaście metrów poniżej szczytu. Zostawiłem ci kilka tych chińskich pieniążków na doktora, a samemu powróciłem na szczyt. Wszystko mnie niesamowicie bolało, dlatego też niezwłocznie uwaliłem się na leżaczku, który dzięki Bogu wciąż tu był. Jeszcze rzuciłem w powietrze małą karteczkę z napisem:

    Moja góra.

×
×
  • Utwórz nowe...