-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Posty napisane przez Po prostu Tomek
-
-
Tak bardzo POZ.
-
Ban, boś pechowy. Albo to długie ręce pewnego czekisty.
-
Sygnaturka trochę orwellowska.
-
Nie przyjąłbym cię. Aspołeczność +1.
Co byś zrobił, gdyby wybuchła wojna jądrowa?
-
Ban, bo nie zauważyłem. I drugi, bo przed czym?
-
Jest wojowniczką ninja.
-
Zdechłbym z braku powietrza i zerowego ciśnienia.
Co byś zrobił, gdyby twój telefon chciał cię zabić?
-
Śmiałbym się jak jeszcze nigdy w życiu.
Co byś zrobił, gdybym zapomniał zadać pytania?
-
Jakby nie patrzeć Sowieci są Słowianami z pochodzenia, co znaczy, że ich duch był silniejszy niż na to wyglądali. W imprezie udział oczywiście wzięli, bo czemu niby nie, lecz pozostali goście dostali luksusowe pokoje w pobliżu Mirogrodu. Teraz tkwią tam pod strażą jako jeńcy wojenni. A ofensywa, choć zwolniła, trwa. Potrzeba jeszcze czasu na całkowite przerzucenie wszystkich zgromadzonych sił Armii Czerwonej. W międzuczasie jednostki, które przeszły rzekę jako pierwsze osiągnęły rubież następnej naturalnej przeszkody i zatrzymały się tam, czekając na resztę. Ze sztabu AC wyszło kolejne zapytanie do Gandzi.
- Ta wojna jest, towarzysze, nadal aktualna? Bo jakoś nikt nie walczy. Ale to raczej dobrze.
-
Ban, bo historia królową nauk.
-
Witajcie Podmieńce! Ja tak na szybko, z jednym pytaniem.
1. Czy żywicie się wszelką miłością? (Wiecie, rodzinną, platoniczną, miłością idei...)
-
Witaj ponownie Chrysiu!
Co do twej poprzedniej odpowiedzi, nie muszę nic udowadniać. Pokażą ci to uświadomiony lud robotniczy ze śpiewem na ustach maszerujący na wszelkie pałace i dwory! Ale na to przyjdzie czas.
To teraz na poważnie.
1. Czy potrafisz być miła?
2. Jak oceniłabyś swój charakter?
3. Jesteś tak stara jak Celestia?
4. Czy pesymizm broni przed wami?
-
- Miło z waszej strony. To może tak. Poddajcie się i złóżcie broń, a nic wam się nie stanie. W przeciwnym wypadku zaatakujemy. - rzekł losowy czerwonoarmista. Na potwierdzenie swych słów miał sześć dywizji odbywających imponujący desant. Zwartych i gotowych pomimo przeprawy. Wkrótce siły piechoty, poprzedzane przez prawdziwą pancerną ławę rozpoczęły systematyczne zajmowanie terenów Changei, nie krzywdząc jednak cywilów. Rozkazano im, by nie atakowali niesprowokowani. Ktoś uznał za stosowne także połączyć się z Gandzią. Posłano nalot na pozycje komputera. Ulotkowy nalot, miał przekonać o bezzasadności dalszej walki.
- Jak tam u was, towarzysze gandziowcy? Radzicie sobie?
(Dzięki za objaśnienia, panowie. Bardzom rad.)
-
Ban, bo znów wpadam na chwilę jak wicher...
-
Nie.
Siedzisz w szkole?
-
Dopamina.
-
Element Zmienności.
-
W międzyczasie do akcji włączyli się Sowieci, bez ostrzeżenia i żadnej zapowiedzi przeprowadzając desant na drugi brzeg granicznej rzeki w Changei.
(Mogę prosić o drobne streszczenie sytuacji?)
-
Witaj Chrysiu! Masę czasu mnie tu nie było bo gniłem w lochach pod Canterlotem..., ale znów mogę dręczyć cię pytaniami!
1. Wiesz, jak ciężkie może być życie rewolucjonisty?
2. Czy te twoje piwnice (tak, pamiętam o nich) służą za taką chłodnię na kucyki?
3. Dlaczego ktoś usilnie próbuje zinfiltrować twój zamek?
4. Nawiążemy współpracę?
BTW, słuchaj kotekipiesek, nie chciałbyś może dołączyćdo CzK?
-
Wreszcie! Tyle na to czekałem!
Co byś zrobił, gdyby dopadł cię gramatyczny nazista?
-
Almanach.
-
Jest chaotyczna, przynajmniej dla mnie.
-
Czy to nie jest oczywiste? Jestem po prostu sobą.
-
Oczywiście.
Życzysz sobie kawy?
[Zabawa] Co wiesz o poprzednim użytkowniku?
w Dawne Dzieje
Napisano
Często się spotykamy.