-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Posty napisane przez Po prostu Tomek
-
-
Ban bo za pięć miliardów lat przestanie.
-
Element Wieczności.
Niżej: Why, Phin, why!
-
odwdzięczyć za uratowanie. Atak był w rzeczywistości niespodziewanym przytuleniem.
-
"Ciekawe czy byliby tacy napuszeni, gdyby to im porwano kogoś ważnego". Grim po dokonaniu niezbędnych zakupów (ile pieniędzy mu zostało?) pogalopował na stację, niezbyt patrząc na innych. Dopadł do kasy.
- Dwa do Kryształowego Imperium. - odwrócił się - mały do mnie, ale już!
-
która wreszcie przestała być babeczką.
-
Życie jest pełne problemów, nawet nie trzeba się rozglądać.
MEDYK! Rozbiłem skarbonkę.
-
Zaprowadziłbym nowy, sprawiedliwy ład.
Co byś zrobił, gdybyś znalazł małą Lunę pod progiem?
-
Dowcipy polityczne, najlepsza zabawa odkąd powstała władza.
Następnie przejdźmy do pytań.
1. Czy Chrysalis złości się na swych poddanych?
2. Czy są u was jakieś partie polityczne?
3. Jako królestwo macie jakiś rodzaj szlachty?
4. Zirytowane zawsze kogoś bijecie?
-
- Mam biernie czekać na rozwój wypadków i liczyć na szczęście? Szczęście to mit. - powoli wyszedł z pomieszczenia.
"Księżniczki nie pomogą. Pozostaje iść za żołnierzami. Sam będę łatwym celem, więc muszę być dość blisko nich". A może rzeczywiście powinien zostać? Zaufać słowu Celestii? Odrzucił od siebie tę myśl. "Golden Dust mnie potrzebuje."
Grim udał się do najbliższego sklepu po zapasy na podróż. Na dworze lepiej owinął się peleryną.
- Zaprowadzisz mnie do swojego kraju, mały. Najpierw jedziemy pociągiem do Kryształowego Imperium, a potem zdam się na ciebie.
-
Cóż, Fluttershy raczej nie owrzeszczę więc... zostaje przytulić ją w zamian.
Co byś zrobił, gdyby Sonic Rainboom za oknem wywaliło ci wszystkie szyby?
-
jeszcze Nightmare Moon do kolekcji.
-
Dostaniesz najwyżej zdjęcie.
Chcę zniszczyć eliksiry kucykujące.
-
- To za mało. To nie powinien być zwykły zwiad czy wyprawa ratunkowa. Musimy zażegnać zagrożenie na stałe. Wypowiedz wojnę Changei. - zawołał Grim, trochę głośniej niż zamierzał. - Zresztą, co ja, zwykły chłop, mogę wiedzieć. Idę z żołnierzami.
-
plasła w ziemię. Lecz niech RD się nie lęka, bo oto zjawia się Wielka i Potężna Trixie!
-
"Skarbiec księżniczek musi być pełen złota. A te witraże, wspaniała rzemieślnicza robota! Dobrze im się tu musi żyć." myślał Grim, olśniony ogromem i pięknością sali. Potem poczuł zazdrość. "One żyją w pałacu a inne kuce w kamienicach czy chałupkach w Stalliongradzie ledwo wiążą koniec z końcem."
- Celestio, Luno. Sprawa jest naprawdę bardzo poważna. Mój najlepszy przyjaciel został uprowadzony. W nocy z przedwcoraj na wczoraj dwa Podmieńce uniosły go w kierunku Changei. Musicie... MUSIMY podjąć wszelkie działania niezbędne do jego uwolnienia. - wyrzekł, nawet nie zawracając sobie głowy ukłonem czy formami grzecznościowymi. Miał nadzieję, że księżniczki pomogą mu choć trochę. Zerkał od czasu do czasu na małego Podmieńca, czy nie robi czasem czegoś głupiego.
-
okna, przez które wypadła na dwór.
-
Element Mundurowego.
-
- Jestem Grim Cognizance ze Stalliongradu i chcę widzieć się z Celestią. Sprawa jest wielkiej wagi. - powiedział oschle.
-
- Nie martw się, znajdziemy twoich bliskich, chyba że oni wcześniej znajdą nas. Ale teraz... - odwrócił się w kierunku zamku - idziemy tam. Dzieci przodem. I pamiętaj co ci mówiłem o księżniczkach, nie wychylaj się.
-
wyraźnym łakomstwem w oczach.
-
wciąż pozostając babeczką.
-
Grim zastanowił się. Zatem śledził kogoś, być może Golden Dusta. Nieee, przecież to dzieciak...
- Śledziłeś kogoś ci bliskiego? - zapytał szeptem podchodząc do Podmieńca. Nie chciał zwrócić niczyjej uwagi, dlatego udał, że gra z małym w chowanego.
-
(Za służbę i dzielność? Nice one!)
Rada tymczasem połączyła się z jajogłowymi badającymi technologię komputera.
- Odkryliście coś już?
- Tak, ale wdrożenie rozwiązań technologicznych użytych w tych maszynach trochę potrwa. Za to zaowocuje bronią, okrętami, lepszym poziomem życia i zaoszczędzi czasu przy odbudowie zniszczeń i produkcji.
- Świetnie, zatem główkujcie dalej.
W międzyczasie komisarz rozpoczął reorganizację armii na wypadek następnego najazdu.
-
Eksplodował płonącymi śmieciami.
[Zabawa]Dokończ opowiadanie
w Dawne Dzieje
Napisano
Trixie aż padła z wrażenia. Nightmare Moon zapytała...