Skocz do zawartości

Po prostu Tomek

Brony
  • Zawartość

    1875
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    16

Wszystko napisane przez Po prostu Tomek

  1. Wprowadźmy też obozy reedukacyjne dla ludzi rzucających sarkazmem, karcery dla kolesi lubiących czarny humor i karę śmierci przez rozstrzelanie za powiedzenie "kurwa" w wypowiedzi skierowanej do drugiego użytkownika. Tak trochę brzmią co poniektórzy. Nie mówię, że upomnienie kogoś, kto jest już po prostu za chamski jest złe, ale słowa-klucze dające insta-bloka, czy karanie za jakiekolwiek obrazy [które nie zawsze są jako takie odbierane, koleżeńskie przytyki te sprawy] zakrawa na lekką paranoję.
  2. O, a właśnie miałem zapytać o co chodzi z tymi losowymi pogrubieniami. Niestety jestem w zdecydowanie w za biednym stanie na zajebisty komentarz, zresztą i tak już długie opinie się pojawiły. Powiem, że nie wiem za bardzo, co sądzić o tym fiku. Polecono mi go, jest dobrze napisany, czytało się całkiem przyjemnie. Kupił mnie kawałek o słowie pisanym, a potem na końcu pojedyncze słowo: "Iä". Kawał dobrej, solidnej roboty, i autora, i tłumacza, lecz... nie znalazłem w nim tego, czego szukałem. Niestety.
  3. Bym przeczytał coś w klimatach dark. Może i nawet grimdark. Nie musi być jakieś bardzo znane, ale niech będzie dobrze napisane, okej?
  4. Pamiętam na stówę dwa posty, gdzie mogłeś ustanowić Patriarchę premierem.
  5. Kieruje mnie w niewyjaśniające niczego miejsce. Albo to ja jestem zbyt pijany.
  6. Po prostu Tomek

    Hi, everypony!

    Oh ur a gurrl? Shieet. No to ten. Witam panią na naszych skromnych progach. Forum jest takie sobie, lecz niemal każdy znajdzie tu coś dla siebie. Zatem baw się dobrze, pamiętaj, ażeby pluć na Inkwizycję [modów] i chwalić Sipera, bo inaczej usunie ci konto.
  7. Koty to paskudne stworzenia... Ale za to nosisz piękne słowiańskie imię, propsuję. Jesteś pierwszą osobą od kilku miechów, której chciało mi się odpisać w temacie powitalnym.
  8. A picie alkoholu to nie?
  9. >12 lat >hurr >prezydent zły >Duda wygra będzie tak dobrze >durr Może to wpływ tęsknoty za dzieciństwem, ale jak rządził Kwachu to było nawet nieźle. A teraz to jeden drugiego warty.
  10. Wygra podły gnój albo podły gnój. Nie ma na co czekać.
  11. Oglądam jakieś kulinaria na jewtubie i rozkminiam skąd wziąć hajs na wódę przed wypłatą.
  12. Po prostu Tomek

    Daj swoje foto :P

    Były wiedźmy, czas na egzorcystę.
  13. Po prostu Tomek

    Zew Metra [Gra]

    Niski huk strzelby poprzedziły dwa suche pyknięcia automatu. Nosalis był oczywiście martwy, biedaczdek przedawkował ołów, lecz siła z jaką pędził na pewno posłałaby Hienę na grunt, gdyby nie fakt, że ten się przetoczył. Echo przebrzmiało, bystro oddalające się tąpnięcia świadczyły, że mutki, które przeżyły starcie straciły jakoś chętkę na surowiznę. Przynajmniej chwilowo. Partyzant bez żadnych ceregieli wsparł się na ramieniu Feliksa, oboje dotarli spokojnie do drezyny. Tam dowódca i pozostający przy życiu kontemplowali leżącego na wznak kolesia, którego głowę wyraźnie ktoś próbował przeżuć. - Hm. Niby zostawiać go tu grzech, ale po śmierci stał się jeszcze bardziej paskudny... - zastanawiał się na głos grubas. [Walka dobiegła końca, po poście Seroxa wracamy do normalności]
  14. Po prostu Tomek

    Zew Metra [Gra]

    Pocisk wystrzelony z bliskiej odległości nie zdążył się zbyt rozproszyć, więc głowa wcześniej trafionego nosalisa aż odskoczyła z chrzęstem. Zdobiła ją regularna rana wlotowa, jednak Feliks miał niepokojące wrażenie, że nie chciałby zobaczyć wylotowej. Mutant gryzący łydę dzielnego Kazacha uskoczył w tył, odbił się i rzucił na gardło rusznikarza.
  15. Po prostu Tomek

    Zew Metra [Gra]

    Światło latarki baumańca wyłuskało z ciemności chuderlawego, ale za to bardzo zwinnego faceta, który właśnie całkiem skutecznie starał się ujebać łeb nosalisa bagnetem od kałasznikowa. Inny mięśniasty mutas leżał malowniczo pod ścianą tunelu, dokładnie u podstawy fantazyjnego rozbryzgu niemal czarnej krwi. Niestety, zostały jeszcze dwa, z których jeden trzymał opętanego żądzą mordu Kazacha za łydkę [od kostki powyżej kolana] a drugi zamierzał skoczyć mu na plecy. Strzelba Hieny plunęła ołowiem, nosalis zwinął się w półskoku i runął w mrok, jęcząc głucho. Nie wiadomo, czy żyje. [To, że Serox ma odpowiedzi pozakolejkowe nie zatrzymuje wam akcji yo.]
  16. >implikowanie, że nie wolno ci mieć kanonu serialu dla dzieci w dupie
  17. Po prostu Tomek

    Daj swoje foto :P

    We occultism now.
  18. Z księżycowych kamieni da się pędzić?
  19. To najgorsze ogłoszenie nowego rozdziału o jakim słyszałem. Nawet biorąc pod uwagę czechosłowackie plakaty propagandowe.
  20. Po sporej dawce wódki i innych rekonwalescencyjnych leków Generał Mróz aka ja jestem gotów do boju.
  21. Po prostu Tomek

    Zew Metra [Gra]

    Strzał Hieny w coś trafił, bowiem jeden z ponurych ryków urwał się i przeszedł w warkot od którego aż dało się poczuć ból. Jednak nie powstrzymało to reszty nieokreślonej liczby mutków przed atakowaniem karawany ze wszystkich stron, nawet z góry. Dwa, zlane w jeden, strzały z dwururki dowódcy sprawiły, że głowa najbliższego nosalisa pękła jak makówka, światło latarki uwidoczniło odcinającą się na czerwono-szaro smugę niekształtnych odłamków czaszki i ochłapów mózgu. Koleś, którego latarkę diabli wzięli wzniósł jakiś kazachski czy inny turkmeński okrzyk i zaczął walić ze swojego wielopału. Feliks usłyszał sześć suchych wystrzałów, a potem obrzydliwy, wilgotny chrzęst. Pozostali strzelali za każdym razem, kiedy coś dostrzegli, niezbyt skutecznie. *** Witalij tak szybko, jak to tylko było możliwe, starał się dotrzeć do posterunków granicznych między niby-to niezależną Białoruską Promienistą, a jej Okrężnym odpowiednikiem. Starał się wyłuskiwać z tłumu i omijać pewnych osobników. Oczywiście o ile ci w pewien charakterystyczny sposób odcinali się od otoczenia. Niestety kilku takich trudniejszych do wyłapania zastąpiło drogę dzielnemu kurierowi, słownie dwóch. Nie rzucali się w oczy, pospolici aż do przesady, lecz szybko dołączył do nich jeden z byczków. - No, słodziutki, wyskakuj z plecaka i torby - ozwał się jeden. Do posterunków Hanzy było na tyle blisko, że można było liczyć na zwrócenie ich uwagi, oczywiście o ile raczą wejść na teoretycznie nie swój teren i pomóc. *** Zdrawka i jej nowy znajomy, Andriej, spokojnie przechodzili przez kontrolę graniczną, z czego ten ostatni próbował jednocześnie opanować mutanta, chcącego bliżej zapoznać się z zawartością kieszeni hanzowców. Ci tytanicznym wysiłkiem woli powstrzymali się przed zrobieniem ze zwierza siekanych kotletów, widocznie znali Andrieja i jego dziwactwa. Wtedy jednak w oczy dziewczyny rzuciła się pewna akcja. Mianowicie na samym przedpolu posterunku, dosłownie z sześćdziesiąt metrów od żołnierzy Hanzy lokalne odpowiedniki dresików otoczyły jakiegoś młodzieńca, wyraźnie chcącego po prostu przedostać się dalej. [Achtung! Внимане! Pozor! Увага! Uwaga! Serox może pisać POZA kolejnością, podejmuję pewien eksperyment!]
×
×
  • Utwórz nowe...