Skocz do zawartości

Dakelin

Brony
  • Zawartość

    353
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dakelin

  1. Możemy wyruszać. Nawet w tej chwili. Zadałam jedno pytanie, dostałam odpowiedź. Popatrzyła na Twi'leka z poważnym wyrazem twarzy. Miecze świetlne. To oznacza również spotkanie z ich Mocą. Nikt nie lubi mocy. Będzie trudno. Ale skoro zapłata jest wysoka, czemu nie zaryzykować? Może jeszcze uda mi się zwinąć jakieś rzadkie przedmioty?
  2. Dakelin

    Test osobowości

    Mi wyszedł Mediator
  3. Usiadła naprzeciwko twileka i odpowiedziała. Jedno. Chodzi ci o rasę sithów? W moim zawodzie słyszy się o wielu rzeczach a jeszcze więcej trzeba wiedzieć. Popatrzyła na chwilę za okno. Z Jedi zawsze są kłopoty. Ale wynajęli łowcę nagród. To co najmniej dziwne. Muszę uważać. Popatrzyła na Letha. To dziwne ktoś ktoś kto jest z Jedi wynajął łowcę nagród. Myślałam że zajmują się osobiście takimi sprawami.
  4. Kiedy wreszcie przyjdzie kontakt? Powinien już tu być. Nagle usłyszała pukanie do drzwi i otworzyła. Odpowiedziała: Tak, to ja. Proszę, wejdź. O co chodzi ze zleceniem? Zwykle zajmuję się zabójstwami a to zlecenie to coś innego. Wolała znać szczegóły. Przynajmniej będzie wiedziała jak działać. Kiedy zauważyła, że się ogląda powiedziała mu: Nie oglądaj się za mną. Już kilku próbowało i źle skończyło.
  5. Dakelin po wstaniu zaczęła szukać jakiejkolwiek krwi. Gdzieś muszą dawać krew. Kuce otrzymują obrażenia różnych rodzajów. Część to postrzałowe, część to cięte. W obydwu przypadkach krew wypływa. Gdzieś tu musi być. Wampirzyca patrzyła w miejscach gdzie by się tego spodziewała, ale też próbowała szukać węchem. Zdjęła kaptur. Teraz szukała tak, aby nie zwracała na siebie uwagi.
  6. Czy jest jakaś książka o kucykach? Nie w wersji cyfrowej. Proszę...

    1. JBEDO51B

      JBEDO51B

      Past Sins, ale nie wiem czy w Polsce- w USA ciężko kupić.

  7. Też tak sądze. Niech ktoś mnie uratuje, bo jeszcze ktoś mnie zabierze.
  8. Silent już miała znowu potrząsać jednorożcem kiedy pojawiła się reszta drużyny. No może z wyjątkiem Perfect Tempo. Napisała w powietrzu: "Coś się nam udało wyciągnąć. I przy okazji zatrzymać taśmę produkcyjną. Teraz powinniśmy się udać do..." Nie dokończyła, ponieważ podłogą się pod nią zapadła. Spróbowała wyrzucić pędy tak aby ją złapały. Nie zdążyła i wylądowała na podłodze która znowu się zapadła. Nie było to zbyt miłe uczucie. Bolał ją trochę tył ale jakoś pochodzi. Spojrzała w górę i trochę daleko było widać platformę z której było widać Tetrixa. No pięknie. Na dole było dość ciemno, mało było co widać. Chyba łatwo nie wyjdzie z tej... piwnicy. Jeśli to była piwnica
  9. Ciekawe jak by Rocky zareagował na to że ktoś zdradził... A obraziłby się ktoś gdyby "zdrajca" okazał się zahipnotyzowany?
  10. Guardian, ty możesz być zły... W końcu demon w Wiktorze może na dłużej utrzymać kontrolę Coś trochę jestem niepewny... być złym czy dobrym ?
  11. Do kogoś kto jest moim przyjacielem
  12. Jak tylko okoliczności będą sprzyjać... PODBIJEMY ŚWIAT! Wysłane z mojego E15i przy użyciu Tapatalka
  13. A Dakelin będzie sobą. Tą i tą. Ale naraz
  14. ciekawe czemu nick taki był przyjazny do Dakelin... sugerujesz żebym też zdradził Arcek?
  15. Ona będzie musiała się tym zająć jak będzie mieć czas. Kiedy zauważyła że changeling na nią szarżuje i Rocky rzucił przed nią tarczę, spróbowała wyssać z podmieńca energię życiową aby pomóc sobie w leczeniu a następnie błyskawicę żeby wykończyć szarżującego wojownika.
  16. Jak możemy nie znać litości? Przecież oprócz celu tym powinniśmy się różnić się od naszych wrogów. Tak, ale... W tym masz trochę racji. Mam nadzieję że wie co mówi. Dakelin powoli poszła za Rebonem. Nagle poczuła ten sam ból jaki czuła podczas snu. Upadła na podłogę. Tamten sen powrócił. Tamto uczucie bólu. Jej płaszcz pokrył się ogniem który o dziwo nie spalał go. Muszę... Muszę wytrzymać... Przemogła się i podniosła ale nie miała za bardzo pojęcia gdzie iść. Gdzie iść? Kieruj się tym co wyzwoliło mnie z tego koszmaru. Dakelin powoli udała się przed siebie nie wiedząc czy idzie w dobrą stronę.
  17. Dakelin

    Szczegółowe zapisy do mnie

    KP na sesję na Gwiezdne Wojny Imię: Arruna Tal'Kina Rasa: Twi'ek Płeć: Kobieta Wiek: 26 lat Oczy: Całe niebieskie, łącznie z białkami Ciało: Słabej budowy, fioletowe Cechy szczególne: Bardzo piękna Opis postaci: Dyskretna w swoich działaniach Arruna zawsze była ostrożną, sprytną acz zbyt łatwowierną Twi'lekanką. Brak siły i wytrzymałości nadrabia nieprzeciętną zwinnością i zręcznością. Preferuje lekkie wyposażenie i jedyne potrzebne rzeczy. Nie lubi za bardzo towarzystwa. Małomówna wobec nieznajomych. Ranny ptaszek. Jako zabójczyni często przebiera się za tancerkę aby uwieść swoje ofiary a gdy zostanie sam na sam z ofiarą zabija ją szybko i cicho. Nie umie się posługiwać blasterami – twierdzi że „wtedy zlecenia byłyby za proste” i dlatego korzysta z broni wręcz. Nie ma dystansu do siebie, brak poczucia humoru. Bezwzględni stara się wykonać powierzone jej zlecenie. Nie zna się na leczeniu ran, naprawie i materiałach wybuchowych ale umie się skradać i umie pokonać słabsze zabezpieczenia. Stara się być samodzielna. Historia: Urodziła się na Courscantcie jako niewolnica. Jej pan jako, że nie chciał nie umiejącej tańczyć pięknej niewolnicy więc wysłał ją do szkoły tancerek. Nie chciała za bardzo tam chodzić ale później się jej to spodobało. Była rozpieszczana przez swojego pana co się jej nie podobało ponieważ inni niewolnicy byli traktowani gorzej. Pewnego razu, gdy jej pan pozwolił jej samodzielnie wyjść jakiś człowiek ją zaczepił. Dostała propozycję zlecenia na zabicie swojego pana. Zgodziła się i otrzymała od zleceniodawcy instrukcje jak ma wyglądać zabójstwo. Miało być to upozorowane na wypadek. W przypadku sukcesu miała otrzymać niezłą sumkę kredytów i wolność. Wróciła do rezydencji swojego pana i zaproponowała mu taniec w jego prywatnej komnacie. Kiedy tam weszła zauważyła dość jeden duży błąd. Otóż na miejscem na którym spoczywał jej pan wisiała dość duża rzeźba która spokojnie zabiłaby takiego człowieka jak on. Jednak nie mogła sprawić żeby rzeźba spadła na jego pana. Nagle w środku tańca rzeźba spadła zabijając go na miejscu. Arruna uciekła z miejsca wypadku i udała się do tego samego miejsca w którym spotkała swojego zleceniodawce. Wytłumaczył jej że właśnie została przyjęta do gildii łowców nagród. Zniknął a ona nie wiedziała co robić. Postanowiła że nią zostanie. Bezwzględną i szybką. Już wykonała wiele zleceń. Jednak ktoś ją teraz wynajął do czegoś innego niż zabójstwo. Miała odzyskać pewien podobno cenny artefakt. Otrzymała tylko współrzędne gdzie znajduje się jej informator. Ekwipunek: Wibromiecz, ukryte ostrze, strój tancerki, lekka zbroja nie krępująca ruchów, kredyty Inne: niezależna, Oświadczam że zapoznałam się z regulaminem i zobowiązuje się go przestrzegać Arruna Tal'Kina
  18. Dakelin

    Zapisy do Kapiego

    a) Gwiezdne Wojny podczas istnienia Republiki i Separatystów. b) Epicka wyprawa na odległą planetę w poszukiwaniu super cennego przedmiotu. c)Multisesja. Oprócz mnie i mojego kolegi (Greek Fire) jeszcze zapraszam 3 osoby. d)Ja już trochę gram ale mój kolega pierwszy raz gra. e) Skradanie się, łowcy skarbów, czasami śmieszne momenty, walki i czas na romans postaci.
  19. Dzisiaj w szkole przepisywałem najważniejszą rzecz na świecie...

    1. Onyx
    2. Servant Saber
    3. Dakelin

      Dakelin

      o zachowaniu przy stole...

      na technice

  20. Klacz pociągnęła wajchę i zatrzymała taśmę produkcyjną. Napisała w powietrzu do jednoroga: "Jesteś absolutnie pewien że to wszystko co wiesz? Kolega obiecał mi zostawić mnie i ciebie sam na sam jeśli będziesz kłamał. A mam bardzo dużą ochotę wyciągnąć informacje. Powiedział mi też żebym pomogła ci z tym siniakiem. Mam tutaj trochę roślin które uśmierzają ból. Jeśli powiesz nam prawdę okryję nimi tego siniaka. Jeśli nie... też zostaniesz nimi okryty. Ale na powietrzu. Zwisając z krawędzi budynku. Za ogon. Dodatkowo ściskany przez uśmierzające ból rośliny za każdą złą odpowiedź." Odwróciła się do Tetrixa i napisała litery tak żeby jednorożec ich nie widział: "Następnym razem to ty będziesz złym gliną. Nie chcę być aż taka... bazwzględna." Odwróciła się do jednorożca i posłała mu złowieszczy uśmiech jakby już miała go znowu powiesić.
  21. Nie ma to jak zrobić sobie toffi w domu z mleka skondensowanego

  22. Dobrze, trzeba coś zrobić a nie tracić czas. Napisała: "Dobra. Też trochę jestem zagubiona ale mam już jako taki plan. Spróbujemy zatrzymać taśmę produkcyjną i sprawdzimy czy rzeczywiście pracują dla Manie-iac. Jeśli nie pracują, zostawimy ich w spokoju. Jeśli pracują, spróbujemy jakoś tu namieszać, utrzymać zatrzymanie taśmy produkcyjnej jak najdłużej i jakoś się stąd wydostać" Chwyciła jednorożca pędem roślin i wywróciła go do góry nogami. Dała mu chwilę na złapanie tchu a następnie wysnuła litery: "Jak zatrzymuje się taśmę produkcyjną? Czy pracujecie dla Mane-iac?" Wyrzuciła go za balustradę i trzymając go kilka razy potrząsła nim żeby zaczął gadać. Odwróciła się na chwilę do Tetrixa i napisała: "A i przydałoby się jakieś wsparcie w postaci osłony. Najlepiej wytrzymałej." Weszła do pomieszczenia, pomyślała chwilę i już miała nacisnąć przycisk kiedy zielony jednorożec zaczął gadać. Zasłoniła mu róg żeby nie mógł czarować i się wydostać
  23. Po tym jak Rebon zaczął szukać kucy do zaatakowania komendy podeszłą bliżej do niego i wsnuła litery: "A ktoś kto się zna na magii, też może się udać? Ktoś mnie tutaj wyrzucił, nie wiem jak a chciałabym coś pomóc, Alchemiku." Uśmiechnęła się do Rebona i zarumieniły się jej policzki.
  24. Silent się przeraziła gdy zobaczyła w środku kabiny kucyka z bronią. Nie wiedziała co zrobić. Wtem Tetrix utworzył jakąś ścianę przed nią i posłał jakąś kulę. Silent nie zamierzała być gorsza. Zza tarczy Tetrixa spróbowała wysunąć pnącza które miały chwycić jednorożca i go przewrócić. Trochę podglądała zza tarczy aby mieć pewność, że pnącz chwycą odpowiedniego kucyka.
  25. Silent również nie zauważyła niczego co mogło by coś wskazywać na coś podejrzanego. Odpowiedziała Tetrixowi: "Nie martw się. Wiele kucyków myśli że jestem ślepa tylko przez to że źrenice mam fioletowe a nie czarne jak większość. Jakoś mi to nie przeszkadza. Gdyby stąd wychodzili można by spróbować złapać jednego bezgłośnie co jest bardzo ważne i spróbować go przesłuchać. Ja sprawdzę tamten panel sterowania." Spokojnie udała się w stronę panelu tak aby kuce na hali jej nie zauważyły.
×
×
  • Utwórz nowe...