-
Zawartość
158 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Adm1RED
-
-
- Cóż... Ja mogę was przenieść... Tylko pytanie ile ważycid?
Powiedziałem do Snow.
-
*Jacob ciebie torturuje córka RD, bo RD nie żyje*
-
- Victo... To była jedyna wampirzyca która nie skrzywdziłaby normalnego kucyka. Ja nie tknąłbym kucyka który mi nic nie zrobi. Ona rozumiała mnie i ja ją.
Powiedziałem ukrywając swój smutek.
-
- Victo... współczuję ci że straciłeś najważniejszą klacz w swoim życiu.
Powiedziałem i zacząłem płakać lecz to było ledwo widoczne przez mój płaszcz.
-
- Ghuli już nie ma.
Powiedziałem i znalazłem dziwny hak przyczepiony do jednego z ghuli.
Patrzcie co on ma na szyi, jakiś dziwny hak.
Powiedziałem do reszty próbując wyciągnąć ten hak z szyi ghula.
-
Wave stał się niewidzialny i poszedł przed siebie. Nie trwało to długo Wave z krzykiem przygalopował do Eagla, Tunder i Pokemony
- GHULE!
Wave ustał obok kucyków i dobył swojego LM'a i zaczął ostrzał ghuli które przybywały ze strony północnej.
-
- Eagle spokojnie... Wszystko wyciągniemy od samego Grega.
Powiedziałem.
- Lepiej się uzbrojcie bo ghule tu są niedaleko.
-
- Dobrze... Tylko ostrożnie.
Powiedziałem i wycelowałem LM w krzak.
-
- Miałem... Ale kiedy podmieńcy ją zabrali próbowałem ją uratować... Było za późno... Ona też była wampirem i też była przyjazna jak ja...
Powiedziałem smutniejąc.
-
- Dobrze... Lubię pomagać.
Powiedziałem robie pod nosem ostatnie 2 słowa.
-
Wave patrzył na to zamieszanie między Ruffian a Śmiercią.
- Ja ci pomogę Victo. W czym ci pomóc?
Powiedziałem podchodząc do Victa.
-
Oglądam ^^
-
Za krótki ząb mi wyszedł i miałem go poprawić no ale piesek chciał na spacer i zapomniałem.
ONA JEST WAMPIREM
-
- Musimy zabić je ale jak najszybciej i jak najciszej, ja się ty sam zajmę.
Powiedziałem po cichu i stałem się niewidzialny kilkoma szybkimi ruchami zabiłem ghule.
- Droga narazie wolna.
-
- Wiem że masz złe przeczucia ale to jedyna droga do krypty 7. Tylko uważajcie na tym terenie są ghule.
Powiedziałem i wyciągnąłem LM'a z torby.
-
- Dzięki.
Powiedziałem i zacząłem galopować do Canterlotu.
- Widać z tąd już zamek w pół zniszczony.
-
- To drobiazg masz naprawdę piękne imię... A co do komunikatora lepiej go wyjmij...
Po czym od Wave'a usłyszeć można było pisk po czym Wave leżał
- Wiedziałem że to tak się zkończy... Snow pomożesz mi wstać. Swojego ciała nie czuję.
-
- Narazie... Jesteśmy bezpieczni...
Powiedziałem patrząc nadal w coś co przypominało ziemię.
-
- Tunder ja wiedziałem o istnieniu 7 elementu i wiedziałem też że jest w stajni 7 oraz masz piękne imię Snow.
Powiedziałem nadal niosąc klacz na grzbiecie z uśmidchem.
- A i wyciągnij ten komunikator nie potrzebny ci już jest bo zbyt długo go miałaś włączony i przy rozładowaniu kopie rądem.
-
No cóż zrobiłem Pinkamenę jako wampira. Kieł miał być dłuższy ale jakoś zapomniałem poprawić.
-
- Co to ten siódmy elemenk? I co Greg chce zrobić ze mną jak już mu nie będę potrzebny?
Powiedziałem niosąc Tunder.
-
- Wiem jak się tym posługiwać, brałem lekcje strzelania u byłego snajpera.
Powiedziałem patrząc na ziemię.
-
- Nie o to mi chodziło... Mi chodziło powilczyć z kolegą z koleżanką tak dla zabawy.
Powiedziałem z przerażeniem.
*a to ja mam FN'ke bo nie ogarniam *
-
*okey dokey lokey* I jeszcze Pinkie 9/10
A ja znów wyjadę z Vinyl jako Wampirką.
Śmierć was oczekuje.
w Dawne Dzieje
Napisano
Wave ze złości zaczął promienieć czerwoną aurą.
- Macie się uspokoić!
Krzyknął donośnym głosem po czym zdjął płaszcz i dobrał się do FN-FAL i wycelował w Victa i Ruffian.