Skocz do zawartości

Adm1RED

Brony
  • Zawartość

    158
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Adm1RED

  1. Adm1RED

    Wolny/a czy zajęty/a?

    Forever alone Żadna dziewczyna mnie nie rozumie, nikt mnie nie zrozumie. A co do bycia szczęśliwym to mówię, że nie jestem szczęśliwy.
  2. Adm1RED

    Co mówi sygna?

    "pomoc nic nie kosztuje"
  3. Dark wychylił się za okno wcześniej je otwierając. Po kilku minutach wyleciał przez nie i poleciał do lasu by sobie poszukać części jego AeroSkrzydeł. Myślał że może je znaleźć lecz nie znalazł nic więc poszedł na miejsce gdzie wcześniej rozpalał ognisko ponieważ namiot tam został. Kiedy doszedł wszedł do namiotu ułożył się przy ściance i zasnął. ----------------------------------------------------------------- Proszę nie róbcie mu głupich kawałów.
  4. Dark odwrócił się do Green'a. - Ja jestem typem samotnego podróżnika, ale jak wam tak zależy to będę z wami. Po czym podszedł do grupki i dodał. - Ja z zasady podróżuję sam, ale jeśli mam szansę to tylko w dwójkę. Green jak coś dam sobie radę z odparciem ataku i wyjściem z drobnymi ranami, wampiry mają wzmocnioną odporność na różnego typu obrażenia.
  5. Dark wstał i poszedł głęboko w las lecz zanim poszedł powiedział. - Orange jak coś wyślij sygnał w komunikatorze. Po czym wszedł w las.
  6. - Jestem Dark Flame, miło cię poznać, przynajmniej będzie z kim się dogadać. Po czym znów się uśmiechnął z tymi swoimi kłami. Nadal siedział w cienu.
  7. Dark uśmiechnął się i pokazał przy tym swoje wampirze kły. - Nie lubię światła słonecznego jasne, więc mnie w cienu zostaw. Po czym wrócił do cienia. --------------------------------------------- Tak, tak, tak Dark jest wampirem, ale przez to że się spieszylem zapomniałem napisać o tym.
  8. - Zrobiłem replikę dopalaczy, wcześniej wykradając plany dopalaczy. Powiedział i wszedł w cień poniewarz Dark nienawidził światła słonecznego.
  9. Dark wyszedł z zarośli stając na przeciw Orange. -*metaliczny głos* Nie jestem tu by zrobić wam krzywdę, jeśli zostanę zaatakowany, ją bedę się bronił. Po czym jego zbroja złożyła się i odkrył się ogier bardzo dobrze znany Orange.
  10. Dark szedł przez las niedaleko wodospadu. Zauważył grupkę kucyków przy wodospadzie. Między drzewami słychać żelazny odgłos kroków. Szedł i patrzył ma grupkę lecz na początku nie rozpoznał Orange. Dark na sobie miał ciężką zbroję koloru czerwonego w której miał robotyczny głos. Darl chodził na około grupy w zaroślach.
  11. Imię i nazwisko: Dark Flame Płeć: Ogier Wiek: 16 lat CM: Winylowa płyta Rasa: Pegaz Wygląd: http://i48.tinypic.com/1568mww.jpg Historia: Dark kiedy usłyszał o dziwnym zniknięciu dopalaczy które były jeszcze w testach i o tym że Orange też zniknęła postanowił jakoś ją sprowadzić. Flame siedział nad dopalaczami kilka godzin by zrobić takie same jakie Orange zabrała. Udało mu się zmontować podobne dopalacze i kiedy nadszedł czas by wyruszać strażnicy którzy go zobaczyli chceli go zatrzymać lecz nie udało im się gdyż Dark był szybszy. Flame kiedy był już w locie odpalił dopalacze przy swoich AeroSkrzydłach i wleciał w tunel czasoprzestrzenny. Przeniosło go do tego samego miejsca gdzie wcześniej wylądowała jego przyjaciolka. Nie wiedział co Nim sie stanie więc aktywował swoje systemy obronne, wyglądał jak robot w kolorze czerwieni. Chodzi po dżungli szukając Orange.
  12. Dark patrzył jak Śmierć wyskakuje przez okno przy którym siedział Dark. - Ciekawe jak wrócimy do swoich czasów z Orange. Powiedział sobie w myślach i spojrzał na swoje kopyto po czym westchnął.
  13. Dark popatrzył ma usztuwniacz na nodze. - Będzie dobrze za kilka dni powinno się wszystko ładnie zrosnąć. Powiedział do siebie siadając blisko okna.
  14. - Jest dobrze, szybko z tego wyjde, mam taki orgamizm że szybciej się kości zrastają. Po czym podszedł do okna i zaczął myśleć.
  15. - A to nasze hangary są większe. Powiedział dob siebie w myślach rozglądając się miejscu do którego weszli przez bramę.
  16. - Jest dobrze. Powiedział i szedł za Orange będąc cicho, jako jedyny z drużyny Orange był najbardziej cichy.
  17. - Heh po prostu nie byłem szczęśliwy. Powiedziałem i ruszyłem za Orange do zamku. ------------------------------------- Dragon wbij na gg
  18. - Dzięki. Powiedział i ruszył, przez kilka sekund można było zauważyć że Darkowi świecą się oczy.
  19. - A myślisz co miałem lepszego do roboty jak nawet nie chodziłem na te lekcje. Powiedział utrzymując nadal dziwny spokój. - Możesz mi pomóc? Spytał i uśmiechnął się, uśmiechu na pyszczku Darka nie było widać od kilku lat.
  20. - Orange ja chcę to usztywnić. Po czym ze skrzyneczki wyjął bandaż i zaczął przy mocomywać do nogi gałęzie tak by nie mógł jej zginać. - Dobra skończyłem. Powiedział i oddał skrzyneczke Orange.
  21. Dark powoli się budził lecz to co widział miał zamazane. - O, Orange? Powiedział i po trzasnął głową i rozejrzał się po otoczeniu po czym wstał i poczół ból w przednej prawej nodze. - Chyba jest złamana, trzeba ją usztywnić. Po czym kulejąc znalazł 4 dość mocme patyki.
  22. Dark był ogłuszony a po upadku można było wywnioskować że normalny kucyk byłby już martwy. Na szczęście miał tylko złamane prawe przednie kopyto.
  23. Z daleka widać było Darka który wyciągał coś z torby, nagle coś błysnęło a później było widać wybuch w powietrzu a z a z ognia wylatującą postać która nie leciała w górę tylko leciała z duża prędkością w ziemię, to był Dark który uderzył w drzewa gdyż próbował wylądować lecz prawe skrzydło nie dawało mu się kontrolować i z dużą prędkością uderzył w drzewa robiąc przy tym huk.
  24. Dark usłyszał to co powiedział Śmierć. - Ja idę sam coś sprawdzić. Po czym wzbił się w powietrze i poleciał w stronę z której leciały świetliki.
×
×
  • Utwórz nowe...